W końcu Buldożercy mnie puścili, zaczęłam biec w stronę Bazy.
Stwory zaniechały ataku i wycofały się do labiryntu, a ja upadłam na ziemię.
Kolana się podemną ugieły, runęłam na ziemię jak kłoda, jęcząc z bólu.
Obróciłam się na plecy, czując jakby ktoś wyrywał mi żyły.
Chwilę potem pojawił się przy mnie Newt, Minho, Thomas i jeszcze inni, których nawet nie znam.
Newt szybko z wielką łatwością mnie podniósł i pobiegł do Bazy, był on bardzo umięśniony, a ja byłam kruszynką w porównaniu z nim, tam, w osobnym pokoju położył mnie na kanapie.
- Coś ty nawyprawiała!? - Krzyknął mi prosto w twarz, był przerażony i wściekły. - Jak mogłaś być tak cholernie głupia!
- Nic... nie rozumiesz! - Ledwo wypowiedziałam.
- Cicho! Oszczędzaj siły! - Wrzasnął blondyn.
Świat wokół mnie wirował, słyszałam jak ktoś krzyczy, w pokoju został tylko Plaster i Newt, poczółam jak zrywają z mojego ciała ubranie i badają uszkodzenia, byłam ukłóta kilkanaściedziesiąt razy!
Newt krzyknął by przynieśli mu Serum Bólu.
- Dlaczego to zrobiłaś? Jak mogłaś?!
- Ponieważ... - nie miałam siły by mu odpowiedzieć.
Kilka minut później poczółam ukłucie w ramię, okryto mnie kocem, a pokój znowu zapełnił się ludźmi.
Wszystko wirowało jak opętane!
Ostatnimi siłami powiedziałam:
- Nie martwcie się - wyszeptałam - zrobiłam to celowo...
Powoli otworzyłam oczy, wszystko mnie bolało, jednak wstałam, zahwiałam się, ale utrzymałam równowagę.
Musiałam odnaleźć chłopaków, ale najpierw:
- Newt?
- KAJA! - Usłyszałam okrzyk radości, który po chwili zmienił się w burę. - Jak mogłaś to zrobić! Wiesz jak ja się martwiłem! Nie mogłem znieść widoku twojej Przemiany, a widziałem go miliony razy! Zawsze asystowałem przy przemianie! Tym razem nie dałem rady! To było naprawdę głupie! Szkoda, że się nie widziałaś! Purwa! Nienawidziłem cię przez te trzy dni!
- Ty nienawidziłeś mnie?
- Chciałem ci w ten sposób powiedzieć, że gdybyś umarła, to bym cię zabił!
- Cóż, to miłe, dziękuję.
- Jak się teraz czujesz?
- W przeciwnieństwie do tego jak wygladałam podczas Przemiany.
- Nawet to nie zaszkodzilo twojej urodzie...
- Słucham?
- Ja nic nie mówiłem! - Podejrzewam, że chłopak sobie to pomyślał i przez przypadek wysłał mi...
- Czuję się jak nowo narodzna.
- To dobrze.
- Zwołaj Zgromadzenie, czy cokolwiek! Muszę wam opowiedzieć dość dużo, a zanim ja tam się dowlekę, to wy już będziecie się nudzić.
- Jesteś pewna?
- TAK!
- Co sobie przypomniałaś?
- To test, robią odsiew, sprawdzają czy się nie poddamy, czy wierzymy! Przysłanie mnie i wyłączenie wszystkiego to ostania część planu, pozostaje nam tylko ucieczka....
CZYTASZ
Kaja
FanfictionZ pozoru zwyczajna dziewczyna, ale nie jest taka. Zostaje wysłana do tajemniczej Strefy, w której jak się okazuje, są sami chłopcy. Nie pamięta niczego. Nikogo też nie zna, oprócz pewnego chłopaka. Jakie tajemnice skrywa umysł dziewczyny, czego się...