- Kaja! Kaja! Jesteś tam!? - Nie otrzymałem odpowiedzi, nie czułem jej obecności, zniknęła i to mnie martwiło. Podbiegli do mnie chłopcy.
- Są wszędzie! Newt co robimy!?
Próbowałem się uspokoić, jak to zawsze w takich sytuacjach, szybko odzyskałem zimną krew i przejąłem dowodzenie.
- Musimy sie stąd wydostać - ruszyłem ku drzwiom - zamknięte na klucz.
- Ale ty mądry, nie dziwię się, że dostałeś imię po Issaku Newtonie! - Mruknał z ironią Minho, jednak olałem go.
Po chwili w ręce dostałem gaśnicę, zamachnąłem się i oderwałem klamkę, a Minho kopniakiem otworzył drzwi, chwilę wśród 20 nastolatków pojawiły się protesty i gadki, ale na to nie było czasu, Minho, następnie ja i jako trzeci Thomas, ruszyliśmy na przedzie. Za nim reszta grupy.
Oprócz odrażających zapachów, co chwilę się potykaliśmy lub uderzaliśmy o coś. Musieliśmy znaleść włącznik i zwołać Zgromadzenie.
- Gdzie do cholery są ci ludzie co nas uratowali zeszłej nocy!? - Jęknął w pewnej chwili Thomas, wpadając na stół. Chciałem coś odpowiedzieć, ale znalazłem włącznik i po chwili kiedy nasze oczy przystosowały się do jasności odpowiedź sama do nas przyszła. Pod sufitem było powieszonych przynajmniej z tuzin ludzi. A byli to nasi wczorajsi wybawcy...
- Żałuję, że zadałem to pytanie - westchnął Tommy przełykając głośno ślinę, wiodcznie powstrzymując odruchy wymiotne. Ja równiez poczułem mdłości i obrzydzenie. Jednak szybko odpędziłem to od siebie.
- Kaja! - Zawołałem, jednak wciąż NIC. Nawet jej nie czułem. Odezwałem się do reszty - musimy znaleść Kaję i to szybko.
- Racja! - Zawołał Minho - Rozproszyć się i znajdźcie ją!
Do głowy wpadł mi pomysł, kiedy ostatnio rozmawialiśmy powiedziała mi, że jest na przeciw naszego pokoju. Szybko zabrałem gaśnicę i znalazłem drzwi. Znowu zniszczyłem klamkę i wkroczyłem do pokoju, był on mniejszy, dla jednej osoby, łóżko było niepościelone.
- Kaja! - Zawołałem w myślach, następnie na głos - Kaja!
Żadnej odpowiedzi. Byłem bardzo zmartwiony, nagle drzwi do łazięki się otworzyły, odwróciliśmy się wszyscy gwałtownie z nadzieją w oczach. Jednak ku naszemu totalnemu szokowi, był to chłopak!
- Co do fuja... - Wydusił z siebie Minho. Chłopak był nie mniej zdziwiony co my.
- Kim jesteście?! - Zawołał.
- Kim ty jesteś!? - Wyrwało mi się, jednak po chwili wróciło opanowanie i spokój, nie mogliśmy mu pokazać, że coś jest nie tak.
Chłopak chwilę milczał i przyglądał się nam podejrzliwie.
- Nazywam się Aris - odpowiedział w końcu.
- Skąd się tu wziąłeś i gdzie jest dziewczyna która była tu "ulokowana"!?
- Jaka dziewczyna? - Był zaskoczony - jestem tu tylko ja. Umieścili mnie tu wczoraj wieczorem.
- To niemożliwe, rozmawiałem z Kają - spojrzałem na Minho - mówiła, że jest w pokoju naprzeciwko.
- Dobra, musimy przedewszystkim zachować spokój. - Mruknął Minho - te wisielce na korytarzu...
- Jakie wisielce!? - Zawołał zaskoczony Aris.
- Wolisz nie wiedzieć - mruknął Thomas, na co Minho kontynłował:
- Niech wszysyc tu przyjdą, musimy porozmawiać i zamknijcie drzwi na korytarz, straszie tam wali...
Wszyscy zebrali się w małym pokoju, usiedliśmy na ziemi i zaczęliśmy poważnie rozmawiać, Aris wyznał, że również był z labiryntu! Próbowaliśmy ogarnąć co tu się do cholery dzieje! Początkowo wiedzieliśmy tylko tyle, że wszyscy jesteśmy z labiryntów.
*30 minut później*
- Żyłeś w wielkim labiryncie, gdzie mury zamykały się co noc. Tylko ty i kilka tuzinów dziewczyn, byli tam Buldożercy, byłeś ostatnią osobą jaka się pojawiła, zapoczątkowałeś koniec... - podsumowałem naszą rozmowę.
- Taaaak - przytaknął, a jego wyraz twarzy ujawniał szok - wyglądasz jakby to co właśnie powedziałeś było normalne...
Chciałem mu wytłumaczyć, jednak przerwał mi wrzask Minho.
- Ożesz w mordę! - Zawołał nagle wstając - to ten sam eksperyment! Słuchaj Aris, u nas było tak samo. Tylko... U nas byli sami chłopaki i na koniec przybyła jedna, jedyna dziewczyna, która zapoczątkowała koniec. U ciebie było tak samo tylko były odwrotne ilości chłopaków i dziewczyn. Na dodatek po uratowaniu ona została oddzielona od nas, a ty od swojej grupy!
CZYTASZ
Kaja
FanfictionZ pozoru zwyczajna dziewczyna, ale nie jest taka. Zostaje wysłana do tajemniczej Strefy, w której jak się okazuje, są sami chłopcy. Nie pamięta niczego. Nikogo też nie zna, oprócz pewnego chłopaka. Jakie tajemnice skrywa umysł dziewczyny, czego się...