Telepatia - Newt

406 15 2
                                    

Wbiłam wzrok w ziemię i wytarłam łzy płynące po policzku.

- Jakieś dwa lata temu, spotkałam pewnego chłopaka, nigdy z nim nie rozmawiałam, mijaliśmy się tylko kilka razy dziennie na korytarzu, zawsze łapaliśmy swoje spojrzenia, od kiedy ujrzałam go poraz pierwszy każdej nocy mi się śnił - powiedziałam tajemniczo - nie wiem, co nas łączyło, był to brat mojej koleżanki, pewnej nocy znowu mi się śnił, ale tym razem przenieśliśmy się do jakby próżni, tam chłopak powiedział coś do mnie, w mojej głowie! Myślałam, że to sen, ale on był realistyczny, wtedy zrozumiałam, że mnie i tego chłopaka łączyła telepatia, nic realnego, rzeczywistego, a jedynie nasze głowy! Skąd taka więź, ona pojawiła się tak nagle, tak naturalnie, to nie była kolejna operacja, to było tak poprostu, nagle! Nie wiem, jak się ze mną skontaktował, to dar, ale ten chłopak poprosił bym pożegnała od niego siostrę, bo on nie ma już czasu, wysyłają go do labiryntu. Nie wiem skąd wiedział, że uda mu się ze mną porozmawiać, ale tak oto nauczył mnie rozmowy... Wyglądało jakby on wiedział o tej więźi... - przerwałam i spojrzałam po twarzach Opiekunów, pewnie mają mnie za wariatkę - jest jeszcze coś co powinnieniście wiedzieć, zwłaszcza jedna osoba...

Nastała cisza, nie umiałam tego powiedzieć.

Po 10 minutach odezwał się blondyn, który widocznie był zdenerwowany i przerażony.

- Wyrzuć to z siebie! - Krzyknął w końcu, poderwałam się z miejsca i spojrzałam na niego krzycząc jednocześnie:

- Do cholery! Newt! To ty! To MY jesteśmy telepatami! W pokoju byłam z twoją młodszą siostrą, Sonyą! To z tobą mijałam się na korytarzu, to ty nauczyłeś mnie telepatii, to ty zapoczątkowałeś, nie wiem, skąd, dlaczego i po co!? Ale wiem, że to dar! Możemy się poroumieć za pomocą naszych cholernych myśli! Naprawdę nie domyśliłeś się co to za chłopak!? 


Wciąż trwała cisza, która była taka dziwna... A Opiekunowie coraz bardziej byli przerażeni.


Do moich oczu znowu napłynęły łzy, usiadłam na miejscu nie patrząc się na Newta i mówiłam dalej:

- Nie brałam udziału w tym eksperymencie, wiem, że jesteście wściekli, jednak proszę was, nie obwiniajce mnie za grzechy Ave Paige, kobiety której nienawidzę i chcę zemsty jak wy, nie pozwalam jej do siebie mówić mówić, córko itd. Nienawidzę jej, uwierzcie mi... To był ich plan od początku, wszystko co się zdażyło, myślimy, że ich zagieliśmy, ale tak naprawdę przechodzimy tylko kolejne próby! Przykro mi z tego powodu, że ta kreatura jest moją matką i zrobiła wam taką krzywdę, przepraszam was...



Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.






KajaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz