- Prosisz byśmy cię nie obwiniali, a sama się obwiniasz! - Powiedział łagodnie Newt, podniosłam wzrok z ziemi, nikt nie był zły, a Minho i Newt się uśmiechali - opierałaś jej się, nie jesteś jej córką, jesteś jedną z nas, a to co zrobiłaś dla nas to wielki wyczyn, bohaterski... - pokręcił głową wpatrując się w podłogę, następnie zwrócił się do Opiekunów. - Zrobili nam to Stwórcy, nie Kaja, to te smrodasy i gorzko tego pożałują.
- Zgadzam się - powiedział Minho. - Ale teraz mów, jak stąd wyjść?
- Miejsce gdzie nigdy nie zaglądaliście, jest tam komputer, kiedy wpiszemy kod labirynt się wyłączy i otworzy się wyjście.
- No to gdzie ono jest? - Powstał Minho.
- To samobójstwo, to ostateczny test, a Buldożercy się na nas rzucą, wszyscy na raz! - Kontynłowałam.
- Więc gdzie to jest? - Odezwał się zaciekawiony Newt.
- Nad urwiskiem - powiedziałam spokojnie - Musimy wejść do Nory Buldożerców...
Alby szybko wstał przewracając krzesło i wrzasnął:
- Co ty kombinujesz!? Nie umiemy pokonać jednego na naszym terenie, a teraz mówisz, że mamy wejść do ich Nory! Teraz to mówisz jak totalna zdrajczyni!
- Którą nigdy nie byłam! - Wrzasnęłam również wstając. - Czemu miałambym kombinować, myślicie, że Stwórcy chcieli byśmy tak łatwo wyszli! W każdym pokoju w DRESZCZu było napisane, wpajali nam to od najmłodszych lat! ZNAJDŹ WYJŚCIE ALBO GIŃ! Masz problem z pamięcią, czy co!?
- Może to było tylko przectawienie, może twoja mamusia chciała byś zdobyła nasze zaufanie, a potem nas zabiła!
- Alby - wtrącił się Minho z pomocą - myślisz, że to co ona zrobiła dla nas, łącze z ryzykiem rozszarpania na strzępy 3 noce temu, to miało być przectawienie?
- Może.
- ALBY! - Ryknęłam wpurwiona. - Zrobiłam to by odzyskać cholerne wspomnienia i pomóc nam się z tąd wydostać, moja cholerna matka zrobiła to NAM! Nie WAM, tylko NAM! Jestem tu z wami, może jako ostatnia, może miałam zapoczątkować KONIEC, ale jestem jedną z was! Chce się z tąd wydostać, obiecuje wam, że jak tylko z tąd wyjdziemy i spotkamy Ave Paige, to na waszych oczach ją zamorduję...
- Nie możemy stąd wyjść! - Krzyknął zrospaczony.
- Więc o to chodzi? - Zapytał Newt. - Nie chcesz stąd wyjść, bo boisz się! Wolisz zginąć tu siedąc na dupie!
- Świat poza labiryntem jest zły, okropny, widziałem go w wspomnieniach! Niech ona wam opowie! Nie możemy z tąd wyjść! Zrobiłem to...!
- Co? - Newt wstał i podszedł do niego.
- Podpaliłem Mapy, byśmy nie znaleźli wyjścia! Uderzyłem się głową w stół byście myśleli, że to wypadek!
CZYTASZ
Kaja
FanfictionZ pozoru zwyczajna dziewczyna, ale nie jest taka. Zostaje wysłana do tajemniczej Strefy, w której jak się okazuje, są sami chłopcy. Nie pamięta niczego. Nikogo też nie zna, oprócz pewnego chłopaka. Jakie tajemnice skrywa umysł dziewczyny, czego się...