#8

988 71 27
                                    

*Ink*

Minęło juz kilka dni od kiedy zostaliśmy znajomymi. Nasze relacje może nie są najlepsze, ale na pewno nie jest najgorzej.

-Hej, Error? -podszedlem do lezacego na hamaku szkieleta

-Czego? Odpoczywam

-Nie chcialbys moze sie gdzies przejsc?

-Czego nie rozumiesz w slowie ,,odpoczywam"?

-No wez, raz na jakis czas z kims gdzies wyjsc nie zaszkodzi

-Mi zaszkodzi, idz sam

-Erroooor, nie daj sie prosić

-Mm.. Daj mi spać - Obrócił się do mnie plecami

-Jeden raz! Tylko jeden!- Patrzyłem na szkieleta z nadzieja

Ten chwile sie zastanawiał, po czym obrócił się w moją stronę

-Ile to potrwa? - Usiadł i na mnie patrzył

-Sam nie wiem - podrapałem sie po karku - Myślę, że nie aż tak długo. Zdążysz się wyspać -uśmiechnąłem się do niego

-No -westchnął- Skoro tak, to chyba na chwiilke moge gdzies wyjsc -Przewrócił oczami

Przez chwilę zastanawiałem się gdzie moglibyśmy się udać

***Time Skip***

Kilka minut później byliśmy przed Grillby's w UnderTale

-Może wejdziemy? -Zaproponowałem szkieletowi z uśmiechem


*Error*

Popatrzyłem na szkieleta, który po chwili ,,lekko" zarumienił się na tęczowo

-Mhm -uśmiechnąłem się, na co ten zrobił się bardziej kolorowy. Dziwny jakiś

Weszliśmy do budynku. W środku było dosyć dużo potworów. Podszedłem za moim towarzyszem do lady

-Co chciałbyś zjeść?

-Obojętne. W sumie.. Mi nic nie musisz brać

-Jaaasne. Zajmiesz nam miejsce?

-Ta - Obróciłem się do szkieleta plecami, po czym udałem się na poszukiwania wolnego stolika. Nie było to zbyt trudne, więc już po chwili siedziałem przy miejscu, w którym mieliśmy zjeść. A raczej ON miał. Rozejrzałem się jeszcze kilka razy. W koncu przyszedł mój ,,znajomy"

-Mam nadzieję że nie musiałeś długo czekać - Uśmiechnął się

-Wcale

ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz