#65

388 36 31
                                    

*Error*

Kiedy myślę o tym, że czas tak szybko mija, czuje się jakoś dziwnie. Cóż, nadal nie wiem kiedy Gradient zaczął chodzic do szkoły, a Jammy znalazł sobie ,,chłopaka" KTÓREGO NIE POWINIEN MIEĆ. Ah! Właśnie! Gradient, tak. Nasz drugi, młodszy synek, który powoli wchodzi w okres buntu, mam nadzieje ze szybko mu to minie

Dlaczego Jam nie powinien miec chłopaka? Nie to że nie powinien, ale na pewno nie powinien byc nim moj brat, z którym naprawdę wyjątkowo dobrze sie dogaduje. Jak tylko sobie pomyśle o tym, co muszą robić kiedy do niego idzie, to robi mi sie niedobrze, no ale nic na to nie poradze, nie ważne jak bardzo bym chciał, bo Inky zawsze powtarza ze miłość to miłość. Eh, chyba nawet ma trochę racji. Może trochę juz zacząłem sie przyzwyczajac, ale kiedy Fresh do nas przychodzi i zaczynają sie miziac, mam ochotę wyrzucić go z domu, żeby nie dobierał sie do młodego

Poza tym, nie żebym sie chwalił, ale moje życie łóżkowe stało sie zdecydowanie bardziej namiętne, od kiedy Gradient wychodzi z domu na spotkania ze znajomymi, a starszy spotyka sie z moim bratem. To chyba jedyne plusy tego.. Tego

Ostatnio nawet zaczęliśmy planować ślub z Inkiem. Heh, oświadczyny to był chyba jeden z najpiękniejszych momentów mojego życia, a może nawet i najpiękniejszy, nie licząc przyszłego ślubu. Cały czas przypomina mi o tym, ze powinniśmy kupić jakieś cudowne stroje, żeby było jak z bajki. Dobrze wiedziec, ze pewnie wyobraza mnie sobie jako ksiecia na białym koniu

Ostatnio myślałem nad tym, co by było, gdybyśmy jednak sie nie spotkali. Zapewne prawie wszystkie światy byłyby juz zniszczone, mnóstwo istnień zginęło by z moje reki.. A Ink? Albo by ze mna walczył, albo bym go zabił, albo on zabił by mnie. Chociaż, czy byłby w stanie to zrobić? Nie mam pojęcia, może i tak

Nie byli byśmy przyjaciółmi, to wszystko co nas połączyło najzwyczajnej w świecie nigdy by sie nie stało. Nie poznał bym moich braci, nasze dzieci.. Nie byłyby naszymi dziećmi, nawet by teraz nie istniały

Czuje, że to zakolegowanie sie z Inkiem było najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć. Nie żałuje, uwielbiam moje dotychczasowe życie, kocham Inka i dzieciaki i ciesze sie, ze w tej chwili jestem tutaj z nimi, a nie w zrujnowanym wymiarze, walcząc z Inkiem o życie

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Cóż

KONIEC

Naprawde przepraszam was za te ciągłe przerwy, zapominam kompletnie o wattpadzie :<

Postaram sie z całych sił, żeby kolejny ship wyglądał zdecydowanie lepiej

Nie miałam żadnych pomysłów ani w sumie nadzwyczajnych chęci pisania tego zakończenia i reszty rozdziałów z ErrInka, jakoś tak mi sie znudzilo, po prostu potrzebuje czegos nowego

Mam nadzieje ze Reboot x Eraser przypadnie wam do gustu, oraz że miło bedzie wam sie to czytało, w końcu na tym mi zależy, nie chce żebyście jakos ,,zmuszali" sie do  czytania

Będę oczywiście bardzo wdzięczna za komentarze pod kolejna książka, tzn. Co szczególnie wam sie nie podoba (mam kilka rozdziałów na zapas i nie obiecuje ze od razu cos sie zmieni)

To chyba póki co wszystkie informacje które chcialam wam przekazać

Mam nadzieje że nie zawiedliscie sie za bardzo na ErrInku, oraz ze nie zawiedziecie sie Reboocie i Eraserze

Dziękuje że byliście tu do zakończenia tej książki (a przynajmniej głównej fabuły), jestem naprawde wdzięczna
^^

Miłego dnia wszystkim! 1 rozdział z następnej książki wleci wieczorem miedzy 18 a 19, mam nadzieje ze zobacze tam znajome osobki :3

ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz