*Error*
-
Ty.. Co jestes?!
Otworzyłem szeroko oczy. Za cholerę bym sie nie spodziewał, że to może być to!
Ink patrzył na mnie chwile zmieszany, po czym odwrócił wzrok. W jego oczach pojawiły sie łzy
-J-ja.. Przepraszam, Error.. N-nic na to nie pora-
Szybko podszedlem bliżej jego lozka, po czym przytuliłem smutnego szkieleta. Może i byłem trochę zly, ale w koncu to nasze dziecko. Nie porzuce go tylko dlatego, że nie miałem go w planach
Inky również mnie objął, a jak można sie domyślać, przyłączył sie również Jammy, wciskając sie pomiędzy nas
-Skarbie..
Spojrzał w moje oczy. Usmiechnalem sie, po czym popatrzyłem na naszego dzieciaka i dalem mu buziaka w czoło
-Jammy.. Będziesz miał rodzeństwo
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Wróciliśmy jakiś czas temu do domu. Jam przez caly ten czas ciągnął temat dziecka i byl naprawdę bardzo szczesliwy z jego powodu. Opowiadał nam jak bedzie dzielił sie z nim zabawkami, chodził z nim za raczke na spacerki i do przedszkola, oraz sie z nim bawił
Niby fajnie, chociaż zgaduje ze i tak beda sie kłócić, w końcu za dobrze byśmy mieli, gdyby było tak cicho i spokojnie
Wszedlem wlasnie do pokoju. W oczy od razu rzucił mi sie mały Jam miziajacy brzuch Inka
-Tatusiu, zobac! Maskuje bzusio mamusi!
Patrzylem jeszcze chwile na niego, po czym przenioslem wzrok na ewidentnie szczęśliwego szkieleta
-Skarbie, ucz sie od niego, jest lepszy od ciebie
Zasmial sie. Prychnąłem, zamknalem za sobą drzwi i podszedłem do lozka
-Myslisz ze dzidziusiowi sie podoba, Jammy?
Ten szybko Pokiwal glowa
-Staram sie robic tak, zeby bylo mu fajnie!
Poklepalem go po czaszce. Co jak co, po mnie na pewno tego nie ma. Usiadlem na łóżku i zamknalem oczy
-Pomasujesz później plecki tatusia?
-Mhm!
Ten entuzjazm w jego głosie byl naprawdę niesamowity, heh
-*-*-*-*-*-*-*-
Minęło już kilka długich miesięcy, od kiedy Ink jest po raz drugi w ciąży. Ma juz całkiem spory brzuszek, co nie powinno dziwić. Jego znajomi często go odwiedzają, żeby sprawdzić jak sie czuje. Fakt, teraz skurcze i bóle są coraz gorsze, ale daje rade, jest mimo wszystko naprawdę odporny
Postanowiłem dzisiaj zrobic mu ciasto, żeby jakos oslodzic mu te bolesne minuty. Wszedlem do pokoju z kawałkiem tego.. Czegoś na talerzu. Staralem sie, nawet znalazłem przepis na undernecie, dodatkowo sie go trzymałem, wiec powinno być dobre
Kiedy tylko Ink to zobaczyl, podniósł sie szybko i wyciągnął w moja strone rece. Pokrecilem glowa i usiadlem obok niego
-Pancia czuje sie źle, kochanie ją nakarmi
Usmiechnalem sie i nabrałem troche na łyżeczkę
-Oj no weeez, misiek
Objął mnie
-Poradze sobie, rece mam sprawne
-Aaa~
Przybliżyłem łyżeczkę do jego ust. Patrzyl na nią chwile, zapewne zastanawiając sie, czy nie pokazać mi, ze woli zjeść sam, ale bądź co bądź wreszcie zjadł
-Mm.. Gdzie znalazłes ten przepis?
-W necie
Westchnąłem
-Bardzo źle smakuje?
Pokrecil głową i przytulil mnie mocniej
-Jest pyszniutkie, kochanie!
Otworzył usta, a ja nabrałem na łyżeczkę kolejny kawałek i karmilem go ciachem dalej
Tak właściwie, NAPRAWDĘ TRUDNO jest sobie wyobrazić, jak ciągnęło go do alkoholu! Czasem musiałem nawet zamykać go w pokoju tylko po to, żeby dobrze schować wódkę czy wino. Niby brutalnie, ale przecież nie mogłem pozwolic żeby zaszkodził dziecku. A ten, chociaż bardzo dobrze wiedział ze nie moze, ciagle robił mi na złość i próbował jakoś to ode mnie wyłudzić. Pamiętam jeszcze jak powtarzał, ze jeśli dam mu sie napić, to sprawi, ze nie zapomne tej nocy, czy cos takiego. No, pewnie bym nie zapomniał, jeśli poczuł by sie na tyle zle, że trafił by do szpitala, a dziecku cos sie stalo. Na szczęście udało mi sie wytłumaczyć mu to, ze nie wazne co zrobi czy powie, za chuja mu tego nie dam. Nie mam pojęcia jak ma sie jego alkoholowa chcica w tej chwili, ale wydaje sie byc dobrze
I mam nadzieje, ze bedzie tak przez dluuugi czas
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Cóż kochani, rozdział nudny, wiadomoAle jeszcze jedna wiadomość, a mianowicie, prawdopodobnie to jest przedostatni rozdział, wiec nie zostało juz dużo
Ale, ale, nie zapominajcie ze będą rozdziały dodatkowe
+jak pod większością rozdziałów przypomne o nowej ksiązce która pojawi sie od razu po zakończeniu tej, oraz chce zadać pytanie, bede BARDZO wdzięczna, jesli na nie odpowiecie
Są tu jakieś osoby, które tak na 51% wiedzą, ze chciałyby przeczytać u mnie RebootxEraser?
CZYTASZ
ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈
Fanfiction/książka może w pierwszych rozdzialach nie zachęcać do czytania, jednak potem wszystko sie rozkreci, a moj styl pisania poprawi :D (a przynajmniej mam taka nadzieje :T) / Twórca i Niszczyciel Biel i Czerń Dobro i Zło. Czy różnice na prawdę się przyc...