*Error*
Po raz kolejny kupuje bukiet dla Inka. Tym razem udam się prosto do domu Dreama. Dzisiaj go wypisuja, wiec to idealna okazja na przeprosiny i wytłumaczenie wszystkiego. Mam nadzieje ze nie będzie chciał uciekać kiedy mnie zobaczy
Idąc przed siebie z bukietem w rękach myślałem jeszcze chwile o tym, co mogę mu powiedzieć. Bo w końcu, co będzie brzmiało sensownie? Nakrzyczałem na ciebie, bo myślałem ze mnie zdradzasz, ale teraz wszystko jest juz okej?
Uhh, to będzie trudneOtworzylem portal, wszedlem w niego, usiadlem na lozku, a ten zniknął. Pozostało mi zaczekać az przyjdzie
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Siedzialem z tym bukietem juz jakąś godzine. Usłyszałem wchodzenie po schodach. Miałem nadzieje, ze tym razem nie będzie to Dream. Drzwi sie otworzyły, a moim oczom ukazał sie.
.
.
Ink w czerwonej, rozkloszowanej sukience. Uniósł glowe i na mnie popatrzył. Otworzył usta jakby chciał cos powiedzieć, po czym spuścił glowe i odwrocil wzrok-P-przeprasz-szam z-ze tu j-jestem..
Obrocil sie i zaczął powoli iść w strone schodów. Zerwalem sie z lozka, wybieglem z pokoju, zabieglem mu drogę i chwyciłem go delikatnie za rękę
-Ink!
Popatrzył w moje oczy. Po jego policzkach spływały łzy
-J-ja przepraszam!
Kleknalem przed nim
-Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło! Dałem sie nabrać! Naprawde przepraszam!
W moich oczach teraz tez zaczęły zbierać sie lzy. Zacisnalem je, spuscilem glowe i wyciągnąłem w jego strone ręce z bukietem. Nie wziął go. Obrocil sie i mnie ominął. Heh.. Wiedziałem że-
Przytulił mnie od tyłu i wyszeptal
-Przepraszam..
Otworzylem szybko oczy i obrocilem glowe. Nie miał za co. To ja tu zawinilem. On nie zrobił nic złego. Obrocilem sie powoli w jego strone, objąłem go i w siebie wtuliłem. Zaczął płakać
-Szz.. Spokojnie, Inky.. Juz jest dobrze..
-*-*-*-*-
Ink przed chwila się uspokoił. Siedział na moich nogach i się we mnie wtulal. Byliśmy juz w pokoju na łóżku
-To dlatego na ciebie nakrzyczałem..
Popatrzył w moje oczy i kiwnal glowa
-M-mm.. Myślałem ze przyszedłes dlatego, zeby zapytać o to, jak ma sie dziecko, lub żeby przypomnieć mi ze mam sie do ciebie nie zbliżać..
Spuscil glowe, a w jego oczach ponownie pojawiły sie lzy. Przytuliłem go i zacząłem miziac tył jego czaszki
-Przepraszam.. Mogłem najpierw z toba porozmawiać, a nie od razu mówić takie rzeczy..
Pokrecil głową i sie wtulil
-Kocham cie, Error
-Ja ciebie tez, słonko
Pocalowalem go w czaszkę
-Tak właściwie.. Jak ma sie dziecko?..
-Jest.. Jest dobrze
Otworzył oczy
-Chociaż malo brakowało..
Zmrużył oczy i mocniej sie wtulil
-Uh.. Wiem, ze przysporzyłem ci wiele kłopotów..
-To nie tak, Ruruś.. Po prostu nie wiedziałem o co ci chodziło.. Naprawdę sie tym zaniepokoiłem i zestresowalem. Jeszcze to, jak powiedziales ze juz nie chcesz mnie znać..
Spuścił glowe
-Pozniej sie o ciebie martwiłem.. Nie wiedziałem gdzie jestes, co robisz, jak sie czujesz.. Myślałem nawet o tym, ze moze masz kogoś nowego..
-...
Delikatnie chwyciłem jego brodę, unioslem jego glowe i popatrzylem w jego oczy
-Nie potrafił bym kochac kogos innego, skarbie..
Pocalowalem go w usta, co po chwili odwzajemnil
To prawda.. Nie umiał bym kochac kogos innego.. Tylko Ink jest dla mnie tak bardzo ważny. Tylko dzieki niemu jest mi zawsze lepiej. Tylko on tak naprawdę potrafi mnie pocieszyć. Sama jego obecność bardzo dużo mi daje. Jestem dumny z tego, ze mam tak cudownego chłopaka, oraz wiem, ze nigdy nie zamienił bym go na kogoś innego. Nawet jeśli na niego nie zasługuję.. Kocham go calym sobą, oraz calym sobą bede go chronić
-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-
No taki krótki noTak właściwie, powodzenia gimbusy na egzaminach! :D
Tak samo osmoklasisci, powodzonka!
MAM NADZIEJE ZE SIE NAUCZYLISCIE
CZYTASZ
ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈
Fanfiction/książka może w pierwszych rozdzialach nie zachęcać do czytania, jednak potem wszystko sie rozkreci, a moj styl pisania poprawi :D (a przynajmniej mam taka nadzieje :T) / Twórca i Niszczyciel Biel i Czerń Dobro i Zło. Czy różnice na prawdę się przyc...