#10 1/? (Maratonik)

936 80 57
                                    

*Error*

Wróciliśmy do Voidu z ,,krótkiego" spacerku po około 2 godzinach. Wszystko przez to ze Ink zaciągnął mnie do jakiejś budki z lodami i kazał tam stać przez jakieś pół godziny. A dlaczego? BO LODA NIE MÓGŁ WYBRAĆ

-Uhh - Szybko stworzyłem hamak z nitek i walnąłem się na niego. Szkielet cicho sie zaśmiał. Odwróciłem głowę i popatrzyłem na niego pytający wzrokiem. Ten tylko pokręcił przez chwilę głową i sie uśmiechnął

-Jesteś aż tak zmęczony?

Ponownie obróciłem głowę, zamknąłem oczy i ,,schowałem" twarz w hamaku

-Taak - Westchnąłem

-Musiałem pół godziny siedzieć przy tamtej budce bo LODA NIE MÓGŁEŚ WYBRAĆ

-Huuh, wyybacz

podszedł do mnie

-Tyyle pysznych smaków było noo, nie mogłem sie zdecydować

-Jesteś debilem - Lekko sie uśmiechnąłem. Poczułem dziwne uczucie, jakby ktos pstryknął mnie w tył czaszki

*Ink*

Pstryknąłem go. Kto tu jest debilem?

-No wiesz co?

Nabrałem powietrza w policzki
Szkielet sie podniósł, otworzył oczy i obrócił w moja strone, po czym usiadł na hamaku po turecku

-Phi

Zaśmiał się po czym poklepał miejsce na hamaku obok siebie. Usiadłem tam i obróciłem głowę tyłem do niego, wydajac przy tym donośne

-Hmpf!

Skrzyżowałem ręce na piersi i zamknąłem oczy

-Ojeeej, księżniczka się zdenerwowała?

Ponownie się zaśmiał, a ja zostałem w tej samej pozycji

-Ojjj, no weeź~

Poczułem jak mnie obejmuje, przybliża do siebie i sadza na swoich nogach tyłem do niego. Zacząłem się rumienić. Otworzyłem szybko oczy, obróciłem głowę i na niego popatrzyłem. Ten tylko chytrze sie uśmiechał i mocno mnie w siebie wtulał

-Errooor, puuść

Zacząłem się wiercić, przez co ten mocniej mnie przytulił. Ponownie obróciłem głowę, tym razem tyłem do niego i lekko się zgarbiłem

-Ciepły jesteś, wieesz?

Mocniej mnie przytulił

-I taaki maały

-HMPF

Zachichotał

-I tak cie nie puszczę

Położył się na boku, ciągnąc mnie za sobą.

-A może.. Tak na prawdę chcesz sie pobawić? ~

Leżałem na hamaku tyłem do szkieleta, ten mocno mnie w siebie wtulał. Założył nogę na moje biodro. Zacząłem się intensywnie rumienić

-Co ty na to?~

Szeptał w mój kark. Przeszedł mnie dreszcz, lekko spuściłem głowę i zacisnąłem oczy
.
.
I wtedy usłyszałem ciche chrapanie. Otworzyłem oczy, obróciłem głowę, a moim oczom ukazał sie śpiący Error wtulający czaszkę w moje plecy. Oczywiście nadal mnie tulił. Cicho westchnąłem

-Oj, chłopie, świetny moment na zasypianie

Powiedziałem szeptem i uśmiechnąłem się do siebie. Huh.. W sumie.. Jest cieplutki

Zamknąłem oczy, obróciłem glowę i zacząłem myśleć. Kilka chwil później szkielet zaczął cicho mamrotać

-Ki.. Ki..

Objął mnie mocniej i zaczął lekko ocierać czaszkę o moje plecy. Powoli i cicho obróciłem się w jego stronę. Otworzyłem lekko oczy. Wyglądał uroczo kiedy spał. Wtuliłem się w niego, przyłożyłem jedną dłoń do moich ust, drugą do jego klatki piersiowej i ponownie zamknąłem oczy. Szkielet delikatnie musnął ustami moje czoło, przez co przeszedł mnie lekki dreszcz. Zaczął lekko miziać mnie dłonią po plecach, a ja po chwili zasnąłem

ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz