#37 LEMON

1.6K 54 132
                                    

*Ink*

Wreszcie jest ciemno, bede mógł sobie pospac. Uśmiechnąłem sie do siebie i polozylem sie na łóżku na plecach. Obaj byliśmy juz po porządnym prysznicu oraz kolacji. Error stal przy oknie i rozgladal sie po podwórku

Odszedł od niego i podszedł do mnie

-No i co z tym wyzwaniem?

Uniósł brew. Usiadlem

-Teraz?

Kiwnal glowa, podszedł do kąta pokoju i podniósł torbę z zakupami które zrobil, po czym ustawił ja przy łóżku. Odsunął sie i zaczal isc w strone drzwi

-Zawołaj mnie kiedy bedziesz gotowyy

Wyszedl i je zamknal zanim zdazylem cokolwiek powiedziec. Westchnalem, kleknalem na łóżku, podszedłem do jego końca i zaglądnąłem do torby

*Error*

Stalem oparty o sciane juz kilka minut i czekałem aż Ink mnie zawola. Szczerze? To byl głupi pomysl, ale tak cholernie bylem ciekawy jego reakcji!

-J-już!

Uśmiechnąłem sie, podszedlwm do drzwi, otworzylem je i wszedlem do środka. Popatrzylem na Inka, po czym sie zarumienilem

Mial na sobie strój pokojówki, sukienka byla bardzo krótka. Skąpa bielizna, która odslaniala praktycznie wszystko. Opaska z kocimi uszami, podwiązka na udzie, choker i szelki łączące bieliznę i przezroczyste zakolanówki które mial wyglądały na nim bosko. Mial na sobie nawet kobiece ciałko. Zgasilem swiatlo i zamknalem za soba drzwi, szukając w nich klucza

Rumieniec szkieleta byl naprawde bardzo widoczny. Dłońmi próbował zasłonić to, czego nie powinienem widzieć

Kiedy w końcu udało mi sie zamknąc drzwi na klucz, zaczalem powoli isc w jego strone

Ten uważnie sie mi przyglądał

-E-Error.. Co t-to ma byc?..

Zaczal sie powoli cofać. Poczulem, jak spodnie zaczynają mnie uciskac. Spuscilem glowe. Tak bardzo mi sie to podobalo, ze moj przyjaciel postanowił stanąć. Ink zobaczywszy to zarumienil sie jeszcze mocniej, a przez ciągle cofanie w końcu potknal sie o lozko i na nie spadl

Jego widok tak bardzo kusił mnie do działania. Szybko do niego podszedłem, wskoczyłem na lozko, kleknalem na nim po czym zacząłem go namiętnie calowac

Położył dlonie na moich ramionach i próbował mnie od siebie odsunął, jednak bylem silniejszy. Obrócił glowe. Popatrzylismy sobie w oczy

-E-Er-ror.. J-ja n-nie..

W jego oczach zaczęły pojawiać sie łzy. Ogarnąłem sie i z niego zszedlem. Ten zaczal sie powoli podnosić i usiadł

-J-ja.. N-nie wiem cz-czy jestem got-towy..

Odwrócił wzrok i spuścił glowe. Przybliżyłem sie do niego, ostrożnie chwycilem go w talii i posadzilem na swoich nogach

-J-jeszcze nigdy teg-go nie robil-lem..

Otworzylem lekko usta. Polozylem dłoń na jego policzku i zaczalem go miziac

ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz