*Error*
Szczerze? Mam tego juz naprawdę dosyć. Chodzimy korytarzami juz jakas godzinę, a po Inku oraz Dreamie ani śladu. Odechcialo mi sie tego wszystkiego. Moze sam odnajde Kikiego? Moze znowu będziemy szczęśliwi?
Uhh, nie powinienem myśleć o takich rzeczach. Mimo wszystko, Ink chce mi pomoc, a ja myślę o tym, żeby go tutaj zostawić. To wszystko przez czas. Siedzimy tutaj juz cholernie długo. To miejsce dziwnie na mnie dziala
Szlismy nadal, rozgladajac sie na prawo i lewo, czasem w gore i w dol, próbując unikać linek czy innych sprytnie zamontowanych i ukrytych pulapek
W sumie.. Czuje sie naprawdę dziwnie. Nigdy bym nie pomyślał ze pojawie sie w tak pojebanym miejscu. No, to ze bede ratował Inka tym bardziej
-UWAŻAJ!
Zawołał Blue. Z zamyślenia nawet noe wyrwał mnie głośny trzask. Wpadlem w dziurę. Głęboka dziurę. Wszędzie bylo ciemno. BARDZO ciemno. Zmruzylem oczy i sie rozejrzalem. Kiedy popatrzylem w gore, zobaczyłem światełko, które prawdopodobnie wydobywało sie z - jak sie okazuje - naprawdę jasnego korytarza
-N-NIC CI NIE JEST?!
Podnioslem sie i otrzepalem
-Jest okej!
Przez chwile nie słyszałem głosu szkieleta
-Idź szukać Inka! Rozejrze sie tu!
-O-okej!
Ponownie zacząłem się rozglądać. Kompletnie nic nie widziałem. Zaczalem isc przed siebie, aż potknalem sie i wyladowalem na ziemi. Zacisnalem oczy, a kiedy je otworzyłem, uslyszalem głośny pisk. Otworzyłem szybko oczy i popatrzylem w strone, z ktorej ten dźwięk usłyszałem. Podnioslem sie i zacząłem iść w tamta strone. Wpadłem na drzwi. Bez zastanowienia je otworzyłem i wszedlem do pokoju. Bylo jasno. Dookoła bylo sporo porozwalanych i zakrwawionych nozykow i.. Różnych podobnych rzeczy. Spojrzalem w lewo. Pod ściana siedział Ink z chustka zawiązana dookoła jego czaszki i wsadzoną w jego usta, oraz jedną na jego oczach
Moje punkty zmniejszyły sie. Szybko do niego podbieglem, kleknalem nad jego nogami, odwiazalem i zdjalem chustki. Ten otworzył oczy. Miał w nich pełno łez i sie trząsł. Popatrzył na mnie. Łzy zaczęły spływać po jego policzkach. Otworzył usta tak, jakby chciał cos powiedziec, jednak żaden dźwięk sie z nich nie wydobył. Objalem go i mocno przytulilem. Zacisnalem zeby i oczy, w których zaczęły zbierać mi sie łzy
Wreszcie go znalazłem
WRESZCIE!Otworzyłem oczy, po czym popatrzylem na jego rece, które były związane za nim kolejna chustka. Zaczalem ja rozwiązywać
-Jak sie czujesz, Ink?..
Mówiłem do niego spokojnym glosem. Szkielet zaczął płakać. Rozwiazalem jego rece. Objął mnie i mocno przytulil. Wtulil twarz w moja koszulke. Również go objalem oraz przytulilem. Polozylem dłoń na jego czaszce i zacząłem ja miziac
-Szz.. Spokojnie.. Juz jest dobrze..
Zamknalem oczy, pocałowałem go w czoło i robilem to co przed chwila
Nie minely trzy minuty, a uslyszalem za mna czyjeś kroki. Nadal tulac placzacego Inka odwrocilem glowe. Za mna stal - a przynajmniej tak mi sie wydawało - Nightmare
Jego dziwne macki wiły sie na wszystkie strony
Zmarszczylem brwi i warknalem
-CZEGO CHCESZ?!
Ten jedynie uniósł brew, po czym sie uśmiechnął
-Jak to czego?
Zasmial sie
-Kogos, przez kogo Ink teraz cierpi~
Mocniej go w siebie wtulilem. Nightmare podszedł kilka kroków blizej, pochylił sie nade mna i wyszeptal
-Chce ciebie~
-*-*-*-*-*-*-*-*--*-*-*-*-*-*-*-*--*-*-*-*-*-
Jak myślicie? Co sie stanie dalej?
Możecie pisać jakieś teorie w komentarzachPoza tym, jeszcze jedna sprawa
Nie chcialam na to poświęcać osobnego rozdziału, a chciałam wam podziękowaćTo jest naprawde niezle, okej?
Szczerze? Nie sadzilam ze ta książka w aż tak szybkim czasie bedzie mogła wbić tyle wyświetleń o gwiazdek
Dziękuje ze ze mna jesteście, czytacie i gwiazdkujecie
Są nawet tacy wyjątkowi co komentuja~
Bylabym bardzo wdzięczna, gdybyscie w komentarzu zostawili chociaż kropeczke. Chce wiedzieć, ile osób to czyta 😂
Milego wieczorku~
CZYTASZ
ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈
Fanfiction/książka może w pierwszych rozdzialach nie zachęcać do czytania, jednak potem wszystko sie rozkreci, a moj styl pisania poprawi :D (a przynajmniej mam taka nadzieje :T) / Twórca i Niszczyciel Biel i Czerń Dobro i Zło. Czy różnice na prawdę się przyc...