*Ink*
Przeciągnąłem się i otworzyłem oczy. Pierwsze, co zobaczyłem, to Error szczerzący się, jakby miał dla mnie świetne wieści. Pocałował mnie w usta i zaczął mówić, wyglądając przy tym na naprawdę podekscytowanego
-Dzisiaj będziesz miał cały wolny dzień, Kiki
Dał mi kolejnego buziaka
-Cały wolny ze mną
Zaśmiał się i usiadł obok mnie, chwycił moją dłoń, po czym zaczął ją miziać
-Mam dla ciebie małą niespodziankę
-**-**-**-**-**-**-
Przeszliśmy przez dużą bramę, która oddzielała wesołe miasteczko od parku. To właśnie tutaj Error chciał spędzić ze mną czas. Co prawda, nie spodziewałem się po nim takiego miejsca. Myślałem, że pójdziemy gdzieś, gdzie będzie mniej tłoczno, ale mimo wszystko cieszyłem się, że będziemy mogli się dobrze bawić na różnych atrakcjach. Szkielet ciągle trzymał mnie za rękę. Szliśmy właśnie w stronę małego rollercoaster'u
-Pójdziemy tutaj na rozgrzanie się, dobra?
Popatrzył w moje oczy i się uśmiechnął. Kiwnąłem głową odwzajemniając uśmiech. Po chwili siedzieliśmy zapięci w wagoniku. Udało nam się zająć pierwszy, więc mieliśmy ogromne szczęście patrząc na to, jak wielka kolejka ustawiła się za nami. Mimo, że trasa wagonika nie była zbyt krótka i nie przebiegała blisko ziemi, był to najmniejszy rollercoaster w tym miejscu. Error chwycił moją rękę
-Stresujesz się, kochanie?
Popatrzył na mnie. Ścisnąłem jego dłoń
-Troszkę
Zaśmiałem się nerwowo. W tym samym momencie wagonik poruszył się i zaczął wjeżdżać na górę. Chwyciłem dłoń Error'a trochę mocniej, żeby nieco wyładować strach. Może i nie wielki, ale miałem lęk wysokości. Patrząc w dół czułem uścisk w brzuchu, który nie chciał puścić. Kiedy już wjechaliśmy na samą górę, rozejrzałem się. Widok był na tyle niesamowity, że na kilka chwil zapomniałem, że jestem tu, gdzie jestem. Niestety gwałtowny i szybki zjazd parę sekund później sprowadził mnie na ziemię, przypominając o tym okropnym uczuciu. Zacisnąłem oczy i wbiłem się w siedzisko. Zaparłem się nogami, żeby mieć pewność, że nie wylecę
Error objął mnie jedna ręką i wtulił w siebie jak najbardziej mógł. Pocałował mnie w czoło i nie puszczał, dopóki jazda się nie skończyła. Wyszliśmy z wagonika, po czym Error ciągnąc mnie za rękę podbiegł do sklepiku, żeby kupić mi butelkę zimnej wody na uspokojenie
Usiedliśmy na ławce. Oparłem sie o jego ramię i piłem wodę, dzięki której naprawdę znacznie lepiej się poczułem. Szkielet w tym czasie trzymał dłoń na moim czole i miział je. Po chwili odpoczynku postanowiliśmy, że pójdziemy na karuzelę, taką typowo dla dzieci. Miły pan, który ją obsługiwał nie dość, że pozwolił nam z niej skorzystać, to zrobił nam kilka uroczych zdjęć na różnych siedzeniach. Na jednym tuliliśmy się jadąc na koniku, na kolejnym Error prowadził karocę, w której siedziałem. Mieliśmy kilka zdjęć w filiżankach i na talerzykach
Po udanej ,,sesji" i przejażdżce karuzelą, poszliśmy na następną kolejkę. Mimo, że była większa, niż ta poprzednia, zniosłem ją o wiele lepiej. Trzymałem co prawda dłoń ukochanego, ale stresu i strachu nie odczuwałem już prawie w ogóle. Nawet przyznam, że bardzo mi się podobało. Byłem zawiedziony, kiedy jazda się skończyła, ale na szczęście Ruru postanowił, że możemy przejechać się resztą kolejek
Trwało to długo, ale nie żałowałem ani sekundy spędzonej z Error'em w tym miejscu. Wpadliśmy jeszcze na autka i kilka innych, mniej lub bardziej ekstremalnych atrakcji. Nawet nie zauważyłem, kiedy zrobiło się ciemno. Całe wesołe miasteczko było oświetlone kolorowymi lampkami, na scenie grał zespół pop'owy, a dookoła migały światełka, oświetlając tłum zebranych przed grającymi. Ostatnią rzeczą, którą chciałem zrobić, było przejechanie się diabelskim młynem. Nie musiałem prosić długo, a nawet w ogóle nie musiałem tego robić, bo to właśnie Ruru mnie tam zaprowadził
Weszliśmy do kabiny, zajęliśmy miejsca na przeciwko siebie i spoglądaliśmy przez szybę, ciągle unosząc się coraz wyżej. Widziałem, że szkielet co chwilę sprawdzał godzinę na zegarku
-Hej, Error.. Coś nie tak?
Chwyciłem jego dłoń. Szybko uniósł głowę i popatrzył w moje oczy. Wyglądał, jakby chwilę się wahał, jednak szybko wstał i się do mnie przybliżył. Położył dłoń na moim policzku i wpatrywał się w moje oczy
-Ink
Mówił kojącym, ale i nieco podniecającym mnie głosem
-Chciałem, żeby ten dzień był idealny. Żebyś świetnie się bawił i spędził go najlepiej, jak tylko by się dało
Jego oczy zalśniły
-Jeżeli nie udało mi się spełnić twoich oczekiwań, powiedz mi o tym
Położył kciuk na moich ustach i wyszeptał
-Ale najpierw..
Odsunął palca, przybliżył twarz do mojej twarzy i złączył nasze usta. Zamknąłem oczy i mu się oddałem. Usłyszałem dzwięk wybuchających fajerwerków. Szkielet nieco się odsunął. Otworzyłem oczy i wyjrzałem przez szybę. Na niebie malowały się przeróżne, kolorowe wzory
-To właśnie dzisiaj miał być pokaz fajerwerków
Wyszeptał w moje usta i się uśmiechnął. Położyłem dłoń na jego policzku
-Jest cudownie, Error
Uśmiechnąłem się
-Nie mógłbym myśleć o czymś lepszym, kochanie
Złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku
-*-*--*-*-*-*--*-*-*-*--*-*-
Rozdział krótki, wybaczcie za to, nie było jakiejś specjalnej okazji, a mimo to chciałam coś dla was wreszcie wstawićMam również małą prośbę do każdego czytelnika tej książki
Mam zaszczyt już od dłuższego czasu brać udział w polskim dubbingu gry The Gray Garden, za co zresztą bardzo dziekuję FrozenRoseBerry, bo gdyby nie ona, nie została bym wtajemniczona w projekt
Niedawno wyszedł pierwszy odcinek z dubbingiem naszej załogi, do którego link będzie podany niżej. Zapraszam was do obejrzenia i ewentualnego zostawienia łapki w górę i subka
Moja postać pojawi się dopiero w drugim odcinku, na który niestety będziemy musieli troszkę poczekać, bo nie da się wszystkiego na szybko nagrać i dobrze zmontować
Jednak mimo braku na tą chwile mojej postaci, byłabym wdzięczna, gdybyście zostawili po sobie ślad również pod pierwszym odcinkiem ^^
Dziękuję wam za przeczytanie tej całkiem długiej notki, mam nadzieję, że wpadniecie, tu macie link vv
https://www.youtube.com/watch?v=T_2qRSaFTgs
Dubbing macie również w grafice rozdziału, jednak będę naprawdę wdzięczna za wejście w link i zostawienie tej łapki w górę, jeśli inicjatywa wam się spodoba :3
CZYTASZ
ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈
Fanfiction/książka może w pierwszych rozdzialach nie zachęcać do czytania, jednak potem wszystko sie rozkreci, a moj styl pisania poprawi :D (a przynajmniej mam taka nadzieje :T) / Twórca i Niszczyciel Biel i Czerń Dobro i Zło. Czy różnice na prawdę się przyc...