*Error*
Leże na łóżku na plecach i patrzę w sufit. Przed chwila skończyłem jeść. Dream mnie opatrzył, jednak nadal wszystko mnie boli
Zastanawiam sie gdzie jest Ink. Moze uciekł po tym co zrobiłem?..
Chciałem zapytać, ale nie potrafilem nic powiedziec. Nadal nie potrafię. Czekam tylko, az w końcu bede mógł sie dowiedzieć, jak czuje sie Inky
*Ink*
-I jak sie ma?
Popatrzylem na Dreama z nadzieja w oczach
-.. Szczerze?..
Kiwnalem glowa
-Jest u mnie w domu i nie czuje sie najlepiej
-Huh?.. C-co się stalo?..
-Wiesz.. Wolał bym zeby sam ci powiedział.. Zaczekajmy z tym az wyjdziesz ze szpitala, lub on bedzie mogl przyjść, dobrze?
-Mm.. Nawet nie wiem czy bedzie chcial mnie widzieć..
Dream patrzyl na mnie przez chwile, po czym westchnal
-Wybacz Ink, musze juz iść
Wstał
-Odwiedze cie jutro
Kiwnalem glowa, a ten wyszedł z sali, zamykając za soba drzwi. Obrocilem glowe i popatrzylem przez okno. Zaczęło padac. Huh.. Czas tak wolno leci kiedy nie mam z kim rozmawiać.. I kiedy nie ma przy mnie Errora..
Polozylem sie i zaczalem patrzeć w sufit
Co mu jest?.. Dlaczego Dream powiedzial ze nie jest z nim najlepiej?
Może mial wypadek? A moze.. Cos gorszego?.. Uh, nie chce nawet o tym myslec!*Error*
Dream przed chwila przyszedł i zmienił mi opatrunki
-Ink ma sie calkiem dobrze
Uśmiechnął sie
-Tęsknisz za nim?
Pokiwalem lekko głową
-Martwi sie o ciebie
Popatrzyl w moje oczy
-Bardzo. Chciałby cie zobaczyc, ale boi sie ze nie chcesz go widzieć
Otworzylem lekko usta, jakbym chciał cos powiedziec, po chwili odwrocilem wzrok
Co sie dziwić.. Nakrzyczalem na niego.. Powiedziałem ze nie chce go znać.. Sam bym sie o to bal..
Dream usiadł na łóżku i położył dlon na mojej nodze
-Wiem ze ci na nim zależy. Ale on tego nie wie
Popatrzylem na niego
-Kiedy juz wydobrzejesz, spotkaj się z nim, okej?
Kiwnalem glowa
-Jemu tez zależy. Zemdlal praktycznie od razu po waszej kłótni
Huh?.. Zemdlał?..
-O.. On..
To jedyne co udało mi sie powiedzieć
-Przespij sie, Error
Wstał
-Musisz odpocząć
Wyszedł z pokoju i zamknął za soba drzwi
Chce zobaczyc uśmiech Inka.. Chce go pocałować i przytulic.. Chce... Chce zeby przy mnie byl..
Zamknalem oczy, po chwili juz spalem
*Reaper*
-Dobrze wiesz ze nie musiałes tego robic
Westchnalem siadając na kanapie Fresha
-To bylo idiotyczne. BARDZO idiotyczne
-Uh, wiem stary, ale wiesz ze nie potrafię odmówić kiedy ktoś daje mi wyzwanie
-Nie rob wiecej wyzwań od Lusta
Na chwile sie zamyslilem
-I innych tego typu. Serio nie pomyślałes jakie to moze mieć konsekwencje?
-Dlaczego miał bym wtedy o tym myslec? Poza tym, nie wiedzialem jaki jest Error, myślałem ze normalnie porozmawia z Inkiem
-No to zle myślałes, debilu
Zamknalem oczy i odchylilem glowe
-Gościu, dlaczego Geno?
-Uh, akurat o nim wtedy pomyślałem
-Wiesz ze przez to mogles wkurwic tez mnie, nie?
-Taa..
-Ciesz sie ze znam Geno, bo leżał byś tu jako proch, idioto
-Uh, no sory no
-Nie mnie powinieneś teraz przepraszać
Otworzylem oczy i popatrzylem na Fresha
-Errora i Inka. Przez ten jebniety żart Error został porwany a Ink trafił do szpitala
Fresh odwrócił wzrok
-Mysl następnym razem
Kiwnal lekko glowa
-No
Wstałem i zaczalem isc w strone drzwi
-Mam nadzieje ze szybko ich przeprosisz
Polozylem dlon na klamce
-Errora znajdziesz i Dreama, Ink leży w szpitalu
Otworzylem je i wyszedlem
-Narazie
Zamknalem za soba drzwi i zaczalem isc przed siebie. Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie ułoży
-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-**-
No to
TenDzisiaj juz chyba ostatni
Bo musze sie uczyc na jutro
Z majzy, polaka, religii i chemii
No to baj
CZYTASZ
ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈
Fiksi Penggemar/książka może w pierwszych rozdzialach nie zachęcać do czytania, jednak potem wszystko sie rozkreci, a moj styl pisania poprawi :D (a przynajmniej mam taka nadzieje :T) / Twórca i Niszczyciel Biel i Czerń Dobro i Zło. Czy różnice na prawdę się przyc...