*Error*
Wyskoczylismy w.. Emm.. Tak właściwie to sam nie wiem gdzie. Pierwsze co zauwazylem to to, ze przed nami stal dom, do którego drzwi zapukał Dream. Po chwili otworzył je niski szkielet z błękitną chustą
Blue.. Uh, dlaczego po niego przyszlismy?
-Hej, BlueBerry, potrzebujemy twojej pomocy
-Huh?
Maluch popatrzył na niego, wyszedł z domu i zamknął za sobą drzwi
-Coo sie stało?
-Nightmare sie stał. Porwał Inka
-H-huh?!
Niski aż podskoczyl kiedy to usłyszał
-T-to okropne! Musimy go uratować!
Dream pokiwal głową po czym wskazał na mnie palcem
-On nam pomoże
Maluch popatrzył na mnie po czym niepewnie do mnie podszedł. Uśmiechnął sie i chwycił mnie za rękę, po czym podbiegł do żółtego ciągnąc mnie za soba. Chwycił za rękę również jego, chwile pozniej wskoczylismy przez kolejny otwarty przez Dreama portal
*Ink*
Uh, nie mam kompletnie żadnego pomysłu, nie wiem jak mógłbym sie stad wydostać. W sumie.. Jest jeden pomysł, ale jeśli nie wyjdzie to bedzie po mnie. Poza tym.. Nie lubię robić takich rzeczy. Ze tez musiał mnie porwać.
Westchnalem, wstałem z łóżka i podszedłem do drzwi. Jedyny pomysł na który wpadlem byl okropny, jednak nie miałem innego wyjścia. Zaczalem pukac w drzwi
-Nightyy!
Nasluchiwalem jego kroków. Co dziwne, rzeczywiście je uslyszalem. Zaczęły robić sie coraz głośniejsze. Uslyszalem odblokowywanie różnych zamków, po czym wylądowałem na ziemi popchniety przez otwierające sie szybko drzwi. Przede mna stanal zarumieniony Nightmare który ledwo stal na nogach
-Czeegoo?!
Wykrzyczał chwiejac sie raz na prawo, raz na lewo. Uh, upił sie. Przynajmniej bedzie mi łatwiej
Powoli zacząłem sie cofać. Po chwili namysłu westchnalem, podnioslem sie i do niego podszedłem. Musiałem go zdezorientowac
Zmarszczyl brwi
-Nightyy~
Objąłem go i przybliżyłem twarz do jego szyi
-Zabawimy siee?~
-Huuh?
Chwile stalismy w ciszy
-Jaas-
Uderzylem kolanem w jego krocze, przewaliłem go bokiem na ziemie i ucieklem z pokoju
...........
Biegłem juz nie wiem ile, było tam mnóstwo korytarzy. Nie ważne w którym miejscu próbowałem otworzyć portal, nie działo sie nic. Co kilkadziesiąt sekund słyszałem nawoływania Nightmarea. Nie chciałem sie poddawać, chociaż nogi zaczęły mi odmawiać posłuszeństwa. Po chwili rozmyślania gdzie pobiec, zobaczyłem sporej wielkości drzwi które - jak można sie domyślić - wyglądały jak te, dzięki ktorym stąd uciekne. Bez zastanowienia podbieglem do nich, otworzyłem je i chcąc wybiec z tego miejsca, wybieglem do sporawej sali. Bylo ciemno, gorzej niż w ,,moim" pokoju. W powietrzu unosił sie naprawdę dziwny zapach. Nie wiem skąd, ale kojarzylem go... Uslyszalem stukanie w drzwi przez które znalazłem sie w pomieszczeniu. Odwrocilem sie szybko w ich strone, te jednak jak na zawołanie natychmiast sie zamknęły. Poczulem jak ktoś obejmuje mnie od tylu. Macki oplotły moje nogi i rece, po czym uniosly nad ziemie. Światło sie zaświeciło, a ja nawet nie drgnąc zostałem obrócony w strone wszystkiego co w tamtej chwili powinno mnie interesować. Nightmare przyciągnął mnie do siebie i objął. Zacząłem sie rozglądać i próbować zrozumieć gdzie jestem. Ten zaczął szeptac w mój kark
-Oh, Inky, Inky.. Taki nie mądry chłopiec..
Zasmial sie cicho
-Witaj w swoim nowym domu. Chciałes uciec, prawda? To wszystko ci w tym pomoze~
Sala tortur
CZYTASZ
ErrInk ~ Tęczowe Błędy 🌈
Fanfiction/książka może w pierwszych rozdzialach nie zachęcać do czytania, jednak potem wszystko sie rozkreci, a moj styl pisania poprawi :D (a przynajmniej mam taka nadzieje :T) / Twórca i Niszczyciel Biel i Czerń Dobro i Zło. Czy różnice na prawdę się przyc...