Baran zdenerwował się wyraźnie. Nagły atak podczas rutynowej już misji nie był mu na rękę. Nie miał jednak żadnego wyboru – musiał chronić uran i zemścić się na strzelających wrogach. Dłonie zacisnął więc mocno na swojej naginacie i pędem ruszył w stronę Arabów. Ci celowali do niego na oślep, szybko odkrywając, że nie miało to najmniejszego sensu. Kule zatrzymywały się na jego przerażającej zbroi. W amoku chcieli porzucić bronie i gnać do samochodu. Byli niestety o wiele za wolni.
Baran długim susem doskoczył do wrogów i zręcznym, pełnym gracji ruchem pozbawił ich głów za pomocą naginaty.
Biedronka momentalnie zwolniła w tej szaleńczej gonitwie za Baranem. Widok wstrząsnął nią na tyle, że poczuła nawet coś na rodzaj bólu. Fala koszmarnych wspomnień przelała się przez jej ciało ze zdwojoną siłą. Nie chciała już nigdy więcej oglądać krwi. Tymczasem ta właśnie wylewała się litrami z bezwładnych ciał. Leżących już na ziemi, a jakby wciąż gotowych do ucieczki.
Kot w ogóle w tę stronę nie patrzył. Miał jasny cel, a celem tym było pozbawienie Brana jego broni. Wróg obrócił się ciężko i spostrzegłszy, że superbohaterowie całkowicie zignorowali uran, zirytował się. Uderzył naginatą o ziemię, przewidując najbliższe trzy sekundy. Zrozumiał, że chodziło o niego, nie o wymianę.
Kot poczuł dreszcze wzdłuż kręgosłupa, gdy zobaczył styk broni z ziemią. I chociaż wiedział, że Baran właśnie przewidział przyszłość, nie był w stanie zmienić swoich ruchów. Miał na to za mało czasu. Nie zdziwił się więc zupełnie, kiedy jego atak został odepchnięty bez najmniejszego problemu, a nawet z korzyścią dla wroga. Baran z gracją zatrzymał kij Kota swoją naginatą, jednocześnie uderzając go ramieniem. Twarda zbroja wbiła się boleśnie w klatkę Adriena, momentalnie pozbawiając go tchu. Zacharczał niewyraźnie, co automatycznie wybudziło Biedronkę z letargu.
Kobieta zgrabnie doskoczyła do miejsca starcia i owinęła jojo wokół naginaty. Tym samym zmusiła Barana do przerwania walki z Adrienem. Mężczyzna chwycił broń obiema rękoma i odbiegł kilka metrów dalej, nie przejmując się linką jojo. Marinette nie dawała jednak za wygraną. Zaparła się siłami wszystkich swoich mięśni, za wszelką cenę próbując odebrać naginatę. I prawdopodobnie udałoby się jej, gdyby nie kolejne przewidziane sekundy.
Baran ponownie uderzył bronią o ziemię. Ujrzał wówczas Kota zawieszonego na jego plecach z kijem podsuniętym pod gardło i Biedronkę bezproblemowo odciągającą naginatę za pomocą jojo. Mężczyzna zmienił więc diametralnie trajektorię swojego biegu i z gracją uderzył rogami w blondyna będącego już w trakcie dzikiego skoku na jego plecy. Adrienowi aż zakręciło się w głowie. Rogi wbiły się boleśnie w jego brzuch, porażając wszystkie nerwy mężczyzny. Nie zauważył nawet, że wypluł odrobinę krwi.
Atak Biedronki nie miał już sensu wobec takiego rozwoju wydarzeń. Kobieta postanowiła mimo wszystko nie rezygnować z trzymania naginaty swoim jojo. Widziała bowiem, że Baran nie bardzo kwapił się do uwolnienia broni, a może po prostu nie miał na to czasu. Linka jojo idealnie wpasowała się w każde zdobienie jego broni. Wyjęcie jej wymagałoby nie lada skupienia. W walce nie było na to czasu.
– Kocie! – krzyknęła.
Adrien podniósł się osowiale. Powieki zaciskał mocno, co nie umknęło uwadze jego ukochanej. Bardzo cierpiał. Kobieta dobiegła do niego, zaglądając mężczyźnie głęboko w oczy.
– Nie przejmuj się mną – powiedział, uśmiechając się ciepło, a przecież na ustach wciąż miał odrobinę krwi. – Koty mają dziewięć żyć, pamiętasz?
Zrozumieli, że byli w punkcie wyjścia. Ich dwoje i Baran z naginatą w dłoni, ciągle gotowy na odparcie wszystkich ataków. Wprawdzie wciąż mieli w zanadrzu Mei, ale już na samym początku ustalili, że kobieta może wkroczyć tylko w ostateczności. Nie bardzo wierzyli w jej umiejętności, zwłaszcza Marinette.
CZYTASZ
Miraculum: Dziedzictwo [SKOŃCZONE]
FanfictionMinęło 5 lat od pogodzenia się ze swoim naznaczeniem. 5 lat spokoju, miłości i sukcesów. Jednak co zrobią Biedronka i Czarny Kot, gdy powrócą dawne problemy, a świat zadrży w posadach? Czy pogodzą się ze swoim dziedzictwem? Kontynuacja trylogii Mira...