Co wy na to, żeby zepsuć Severusa? 😈
Zielonooki leżał na czymś miękkim. Byłoby mu jak w niebie, gdyby nie głosy, które próbowały się dostać do jego świadomości. Niestety bardzo irytujący dźwięk jakoś zdołał wbić się w umysł Liliana, na tyle, że nie był w stanie go dłużej ignorować. Powoli wychodził ze stanu letargu, tylko po to by usłyszeć piszczący głos Draco.
- Ojcze nie wiem o czym mówisz! Ja nie spotykam się z Lilianem! - Snape jr mógł sobie wyobrazić dziedzica Malfoy'ów z zaróżowionymi od gniewu policzkami.
- Synu nie musisz się tego wstydzić. Znam twoje preferencje seksualne od dziecka i nie mam nic przeciwko. Po za tym wszystko jest już załatwione formalnie. Możecie się oficjanie spotykać. - Czyli pan Luciusz też tu jest.
- Synu, przestać się wybierać. Przecież będziemy was wspierać. - Co tu robi pani Narcyza?
- Dlaczego nikt mnie nie slucha?! Przecież mówię…
Malfoy jr przerwał swój krzyk gdy usłyszał, że jego kolega z klasy zaczyna się wiercić na kanapie. Poprawnie założył, że nastolatek zaraz się obudzi, ale zamiast czarnych jak noc oczu spotkał roziskrzone szmaragdy. Blondyn chciał zapytać o tą zmianę gdy nagle potrząsnął głową. To nie czas na pytanie o kolor oczu. To czas by zerwać zaręczyny.
- Nareszcie się obudziłeś! Wstawaj i pomóż mi! Właśnie dowiedziałem się, że nas zaręczyli, a ja nie mam ochoty spędzić życia z synem mojego ojca chrzestnego! Jesteś prawie jak brat, a robienie tych rzeczy z tobą… - Draco przeszły dreszcze. - Fuj! Dobra uznajemy, że nie było tematu.
- Synku, ale dlaczego tak bardzo ci przeszkadza byście z Lilianem. Przecież wtedy zacieśnilibyśmy między naszymi rodzinami. Pomysł sobie jakie piękne wesele można wam urządzić. Ty jako anioł z białymi skrzydłami, które będą pięknie wyglądać z twoimi włosami. Z kolei twój narzeczony mógłby ubrać czarne… Tak pięknie będziecie razem wyglądać. - Lady Malfoy rozmarzyła się wymyślając coraz to nowsze motywy przewodnie ceremoni wiązania.
- Ja mam dość! Wbicie sobie do głowy, że nigdy nie połączenie rodziny Malfoy i Snape! - Blondyn z gniewu przestał kontrolować swoje maniery.
Lucjusz spojrzał na swojego syna zaskoczony i powiedział lekko cierpkim tonem;
- Nie rozumiem czemu jesteś taki przeciwny…
- Ponieważ kocham Nevila Longbottoma! - Wyznał w końcu sflustrowany uczeń.
Po tym oświadczeniu w pokoju zapadła cisza. Pierwsza z szoku o dziwo otrząsnęła się Narcyza.
- Oj synku… omówimy to... może gdy będziemy w mniejszym gronie. Co ty na to?
Zszokowany sam przez siebie, Draco, mógł tylko mechanicznie kiwnąć głową. Nie sądził, że kiedykolwiek wyda swój sekret, zwłaszcza w takich okolicznościach.
- A co z tobą, Lilian? - Pierwszy raz od rozpoczęcia spotkania odezwał się Mistrz Eliksirów.
Wyżej wymieniony drgnął zaskoczony. Zapomniał o tym, że jego ojciec jest w pokoju.
- O jaką sprawę konkretnie ci chodzi? - Zapytał zdezorientowany zielonooki.
- Czy czujesz coś do Draco Malfoy'a - Powiedział kpiąco Severus.
- On jest dla mnie jak brat. Poza tym… ja… chyba wolę starszych czarodzieji.
Snape jr patrzył przez chwilę na swojego syna oceniającym spojrzeniem.
- Czyli rozumiem, że śladów na twojej szyji nie zrobił żaden uczeń. Dobrze wiedzieć. Zaraz będziesz mógł wrócić do dormitorium, ale musisz mi odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie - ile starszy od ciebie jest twój kochanek?
Lilian zarumienił się na wyraz kochanek. Jakieś dziwne ciepło zalało go gdy usłyszał to słowo. Postanowił pomyśleć o tym dziwnym uczuciu w innym czasie. Po chwili odpowiedział głosem cichszym od szepty;
- Około pięćdziesięciu lat… - Gdy tylko to powiedział spuscił swój wzrok na kolana.
Nastolatek nie musiał patrzeć na swojego ojca by wiedzieć, że ten usłyszał. Zaszokowane westchnienie powiedziało mu wszystko.
W tym czasie Mistrz Eliksirów pozwolił by jego usta otworzyły się nieelegancko. Jego twarz wyrażała szok, ale jego umysł pracował na pełnych obrotach, próbując ustalić kto usidlił jego syna. Nagle wszystkie fakty wskoczył na miejsce…
Severus chętnie kontynuował rodziną tradycję i zemdlał.
CZYTASZ
Harry Potter i Wężowy Naszyjnik
FanfictionŚmierć Harry'ego Pottera niszczy całą nadzieję, ale czy warto wierzyć we wszystko co widzimy... [Info] Dostępna jest poprawiona wersja tego ff. Odsyłam do książki; W uścisku węża - Harry Potter