Rozdział 42

4.4K 301 56
                                    

Hermiona Granger przemierzała korytarze, bardzo zdenerwowana. Jej chłopak Ronald Weasley miał iść i znaleźć Liliana na polecenie dyrektora, a teraz nigdzie go nie ma. Co trudnego może być w znalezieniu osoby, którą zna się na wylot? Hermiona zaczęła iść bardziej energicznie, chcąc jak najszybciej wykonać zadanie. Och, gdy znajdzie swojego chłopaka ten pożałuje.

Dziewczyna miła własne ambicje. Chciała dostać się do Ministerstwa Magii i pokazać wszystkim, na co ją stać. Przez cały czas starała się o wiele bardziej niż jej rówieśnicy, czytając każdą książkę w bibliotece i uczestnicząc w największej ilości klas. Była najjaśniejszą uczennicą tego pokolenia, nic nie było w stanie jej zatrzymać. Otrzyma należne jej miejsce i zmieni świat magii. Czas by przestarzałe praktyki i niezorganizowane prawo odeszły w zapomnienie. I to właśnie ona do tego doprowadzi. Powinna wykorzystać, każdą sekundę, by przybliżyć się do celu. Więc nie może tracić czasu na tak prostackie zadanie, jak jakaś dziewczynka na posyłki. Gdyby jej chłopak nie był tak niekompetentny.

Dlaczego z nim była? Z początku całkowicie ją obrzydzał brakiem manier i inteligencji. Z czasem jednak zobaczyła w nim coś więcej. Stał się dla niej czymś w rodzaju księcia z bajki... lub jego mocno spłaszczoną wersją, ale i tak prawdopodobnie zakochała się bardziej w koncepcji niż w osobie. W późniejszym czasie zaczęła jednak dostrzegać większe korzyści, konkretnie jego rodzinę. Zbiór różnych osób połączonych ze sobą krwią i rudymi włosami. To właśnie oni byli jej przepustką do jej wymarzonej pracy.

Hermiona planowała posłużyć się reputacją rodzinną, aby rozpocząć swoją karierę. Pan Weasley i Percy posiadali już pracę w Ministerstwie, więc mogli za nią poświadczyć. Bliźniacy z ich sklepem, który jak przewidziała, przynosił duże dochody, podobnie jak praca Charliego i Billa, dodatkowo najstarszy syn Weasley'ów miał kontakt z goblinami, które chciała przekonać do jej racji. Pozostawała jeszcze Ginny. Ona z początku miała ożenić się ze Zbawcą magicznego świata, ale Harry postanowił popełnić samobójstwo. Zmarszczyła nos w obrzydzeniu. Jak można była zmarnować taki potencjał w tak głupi sposób? Ale pozostawał jeszcze jej talent do Quidditch. Jako profesjonalny gracz i celebrytka, przyciągałaby uwagę więc i ludzi. A teraz jeszcze Charlie ma poślubić Liliana Snape'a, spadkobiercę fortuny Mistrza Eliksirów, którego mikstury kosztują fortunę. Ronald, jeśli uda mu się skończyć szkołę, planuje zostać aurorem. Jeśli mu się uda, może być przydatny.

Jeden człowiek, a tak wiele połączeń gwarantuje. Musiała przełknąć na razie swoją dumę i zgrywać młodą zakochaną nastolatkę. Po ślubie miała zamiar nauczyć swojego wybranego manier i dobrego gustu. Jako osoba publiczna nie mogła pokazać się w towarzystwie nieokrzesańca.

Brązowowłosa westchnęła krótko, przerywając swoje rozmyślania. Teraz nie czas na to, musi znaleźć jednego ślizgona i swojego chłopaka.

Nie wiedziała tylko, że kilka pięter niżej jej ukochany leżał na łóżku przygnieciony innym ciałem, jęcząc w ekstazie.

Rudzielec rozpadał się wręcz od doznań, które fundował mu drugi chłopak i w dodatku ślizgon, ale nigdy w życiu nikt go tak nie dotykał i się o niego nie troszczył. Chyba pierwszy raz w czuł, jak to jest mieć trochę miłości i wsparcia, nawet jeśli tylko w czasie seksu. Nie oddałby tego za nic.

W tym czasie w swoim biurze siedział zbyt zadowolony z siebie Dumbledore, z migoczącymi oczami.

Harry Potter i Wężowy NaszyjnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz