2.(Nie)znajoma [ciąg dalszy]

3.6K 160 42
                                    

Szłam za chłopakiem w przytłaczającej ciszy przez korytarze, nie wiedziałam czy powinnam zacząć rozmowę więc zdecydowałam sie milczeć bo atmosfera między nami wzrastała coraz bardziej.

-Dobra,zaczynamy od tąd.- powiedział blondyn spoglądajac na mnie.

-Okej a tak przy okazji możemy się lepiej poznać.-uśmiechnęłam się do chłopaka lekko zakłopotana na co ten jedynie prychnął.

-Katsuki.- powiedział krótko. -A tu jest jest *bla*bla*bla*

(Nie chce mi się opisywać ich jakże nie ciekawą wyprawę przez szkołę. )

Po 9 minutach moja wycieczka przez budynek dobiegła końca i udaliśmy się spowrotem pod salę w której była zaplanowana następna lekcja.

-Dobra,zostawie cię tu już żeby nie odkryli,że potrafisz rozmawiać z innymi po ludzku.- zaśmiałam się i pomachałam ręką w jego stronę.

-Ta...nara czy coś. -zakończyliśmy rozmowę a ja ruszyłam w stronę nowych znajomych.

-Hejka!-rzuciłam w stronę Uraraki, dziewczyna od razu z pozytywnym nastawieniem się do mnie odwróciła.

-Hej! Przedstawię ci chłopaków jak już tu jesteś.- wskazała na kilkoro chłopaków z klasy, których zdążyłam zauważyć już na pierwszej lekcji na której poznawałam twarze moich nowych znajomych z klasy.

-Okej...- przytaknęłam.

-To jest Izuku Midoryia a tu jest Lida,nasz przewodniczący klasy.- wpierw pokazała palcem na zielonowłosego chłopaka z dużymi zielonymi oczami a następnie na nieco wyższego chłopaka z okularami.

-Witajcie.- Uśmiechnęłam się szeroko na co podali mi dłonie i kontynuowali rozmowę z brązowo-włosą dziewczyną.
Za przedstawioną mi grupką zauważyłam chłopaka o dwukolorowych włosach i bliźnie na oku.Podeszłam do niego a ani Lida ani Izuku nie zauważyli,że zniknęłam z ich otoczenia.

-Hej coś się stało?-Zapytałam chłopaka którego wyraz twarzy był niezwykle poważny.

-Hę?-Odwrócił się do mnie.-Nie,dzięki. Wszystko w porządku- dodał jednak po chwili.

-Napewno? Boś poważny jak by cię torturowali w dzieciństwie.- zaśmiałam się.

-Widać to po mnie?- zapytał chłopak, pierwszym moim odruchem miało być parsknięcie ale wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że miał na myśli faktycznie to co powiedziałam.

-Przepraszam! Nie chciałam cię urazić! Wybacz!- Schyliłam głowę ku stóp chłopaka.

-Nic się nie stało! Nie musisz mi się kłaniać, przestań proszę. - chłopak złapał mnie za ramię i przywrócił do prostej postawy. Wtedy udało mi się dokładnie mu przyjrzeć. Chłopak miał dwukolorowe włosy, czerwono-białe, miał jasną karnację a jego oczy również były dwukolorowe, szaroniebieskie.

-Ja naprawdę nie chciałam...- ponownie przeprosiłam zawstydzona swoją głupotą, miałam talent do pakowania się w kłopoty, dzień bez żenującej sytuacji w moim życiu jest jak 6 w totolotka.

-No przecież nic się nie stało.- Odetchnął po czym się lekko uśmiechnął. -A ja tam twoja rodzina?- zapytał przyjaznym tonem.

-Hm...? Rodzina?-Zapytałam zdziwiona. -Aaaa~rodzina...Nie mam jej-znów się uśmiechnęłam.

-Nie masz?- uniósł brew na moją deklarację.

-Nie mam, mieszkam w domu dziecka.- uniosłam ramiona i je opuściłam jakby była to najzwyklejsza sprawa w życiu, znaczy była, może nie w życiu innych ludzi ale w moim jak najbardziej.

-Przepraszam,nie chciałem cię urazić.- teraz jego nawiedziły emocje, które ja musiałam przeżywać chwilę temu.

-Nic się nie sta....-
*DRRRRRR*
Przerwał mi dzwonek.
-No cóż, angielski wzywa.- zaśmiałam się szczerze.

-Siła wyższa.-można było wyczuć w głosie chłopaka śmiech.

282 słowa uffffff ręce bolą.

Robię poprawki ale jak to czytam to mnie cringe zabija od środka XDDDDD

[w trakcie Remontu, Nie Dokończone!] Dziewczyna (Bakugou Katsuki x Oc) BnHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz