24.

1.3K 89 37
                                    

(pov.Aiko)

Dobra idę go szukać. Nie chce się teleportować bo może mi się to przydać na inna okazję a i tak spacer mi się nie przyda.
(Time skip)
Kurna ile można szukać tego debila! Mam to w dupie! Wracam do klasy. Weszłam do pomieszczenia a kto tam był? Ten niedojeb! Dumny z siebie stał z rękami za plecami, powiedzcie mi, że policja go skuła w kajdanki to będzie mój najpiękniejszy prezent urodzinowy w życiu.

-Ile ja cię mam kurwa szukać debilu?!- podniosłam ton i chwila brakowała by i ręką mi się mimowolnie uniosła.

-Dobra zamknij ryj i masz.- wręczył mi duży karton otoczony papierem ozdobnym i kokardą na czubku paczki.A na górze obok kokardy widniał napis: "Dla Aiko".

-To dla mnie?-Zapytałam zdziwiona marszcząc brwi, to było po prostu dziwne... Dziwne, że on daje mi prezent.

-Nie, dla tego co jest za tobą...- odwróciłam się ale nikogo tam nie zastałam więc spojrzałam na blondyna z powrotem.  -Dla Ciebie a dla kogo innego by miało być?- Bakugo przewrócił oczami wzdychając.

-Na prawdę?! O boże! Dziękuję!- przytuliłam blondaska w pełni podekscytowana.

(Time skip)
Wieczorem udaliśmy się, z Katuskim na mostek, który sam zaproponował. Siedzieliśmy już tam z pół godziny a im bardziej się ściemniało tym widok był coraz piękniejszy.

-Bakuś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Bakuś...- wymruczałam zmęczona całym dniem.

-Co?-  zapytał krótko nie odwracając się w moją stronę. Jego wzrok był wbity w jeziorko przed nami.

-Dziękuję...- oparłam głowę o jego ramię delikatnie się uśmiechając.

-Za co?- w końcu odwrócił się w moją stronę.

-Za to, że jesteś.- chwilę się wahałam nad tym by to zrobić ale w końcu złapałam go za dłonie, stanęłam na palcach i pocałowałam go w policzek. Boże moje serce pompuje tę krew jak szalone...

-No to...chyba dobrze...- zaczerwienił się odwracając ode mnie twarz. Nie ma co się dziwić, sama siebie zaskoczyłam takim działaniem a co dopiero go.

-To co? Wracamy?- rozciągnęłam się zadowolona.

-Dobra, chodźmy.- odparł wciąż nie patrząc mi w twarz

(Rano)
Skrzeczenie gołębi i innych bocianów przyprawiało mnie co najmniej o kurwicę ale gdy w końcu otworzyłam oczy zastał mnie taki widok:

(Rano)Skrzeczenie gołębi i innych bocianów przyprawiało mnie co najmniej o kurwicę ale gdy w końcu otworzyłam oczy zastał mnie taki widok:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-O hej...co ty robisz w moim łóżku?- zaskoczona zmarszczyłam brwi. Te parę miesięcy temu byłabym przerażona i zapewne wyjebałabym go z tego łóżka ale dziś to już raczej przyzwyczajenie do jego osoby choć przyznam, że gdyby ktoś nas tak zobaczył to stwierdziłby, że zdejmowanie tak owy widok jest dwuznaczny...

-Darłaś się w nocy i mnie wołałaś więc przyszedłem a kiedy chciałem iść znowu się darłaś więc się koło Ciebie położyłem i się uciszyłaś. Koniec końców sam zasnąłem. - mrugnął leniwie na co prychłam.

-Kochany jesteś. - uśmiechnęłam się i po dwóch minutach odruchowo zaplotłam nasze małe palce. Nawet się nie zastanawiałam nad tym.

-Coś ty się ostatnio taka czuła zrobiłaś?- uniósł brew co przywróciło mnie do rzeczywistości po wgapianiu się w nasze dłonie.

-Ja? Serio?- zdziwiłam się. Może miał rację? Może nie?...

-No nie, mój ojciec chrzestny. Nie udawaj debilki. - warknął co mnie oczywiście rozbawiło bo nie umiałam go brać na poważnie w takich chwilach.

-Wydaje Ci się... -

[w trakcie Remontu, Nie Dokończone!] Dziewczyna (Bakugou Katsuki x Oc) BnHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz