23. Zakup prezentu

1.3K 90 12
                                    

(Pov. Bakugou)

No dobra, udało mi się uciec ale zapewno nie na długo bo po mnie przyjdzie ta miniaturka bohaterki. Muszę tej wariatce kupić prezent tylko co? Wszedłem do sklepu jubilerskiego, wokół mnie błyszczały różne diamenty, szmaragdy i inne złota. Fakt, ten widok potrafi wstrzymać dech w piersiach ale nie jestem tu po to żeby się rozglądać.

-Dzień dobry mogę w czymś pomóc?- podeszła do mnie ekspedientka w profesjonalnym uśmiechem. Nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że kobieta codziennie go praktykuje przed snem.

-Tsa...ona ma urodziny.- pokazałem zdjęcie Hikuidesu, które miałem zapisane w galerii gdy ukratkiem zrobiła je nam na lodach pewnego dnia.

-Aaa dziewczyna. Słodko razem wyglądacie.- przyjrzała się fotografii a później znów z szerokiem uśmiechem i perłowymi zębami wróciła do mnie.

-Nie! To nie dziewczyna! To przyjaciółka! Niech Pani sobie nie wyobraża! A z resztą po co ja się tłumaczę, ludzie z niższą inteligencją od mojej i tak tego nie zrozumieją.- Odwróciłem się i szukałem prezentu dalej i choć próbowałem skoncentrować się na gablocie z różnymi bibelotami to uśmiechnięty wzrok kobiety wciąż ciążył na każdym moim ruchu.

-Moja indywidualność pozwala na wyczucie uczucia, twoje serce z pewnością cię zdradziło. Nie bez powodu pracuję akurat tutaj.- wyłożyła ręce szeroko stawiając kolejne kroki na przeciw mnie by nade mną nadążyć.

-Dobra pani się nie wtrąca tylko mi pomoże.- zaczynała mnie denerwować tą debilną gadką, z tego co mi wiadomo nie przyszedłem tu kurwa na eucharystie i głoszenie świętego Mateusza.

-Polecam to serduszko.- kobieta wyjęła coś spod lady kładąc to na szklaną gablotę. Srebrny łańcuszek z czerwonym sercem. Złapałem to dłoń dokładnie się przyglądając biżuterii, przecież to było idealne. Kurwa gdyby nie to, że mam kutasa sam bym w tym chodził.

-Odpowiednie...- spojrzałem na po czym się uśmiechnąłem pod nosem wciąż zdumiony pięknem tego naszyjnika.  -A macie może jeszcze słodycze?- uniosłem wzrok na ekspedientkę, która wygadała wręcz na dumną.

-Tak w tamtym przedziale.- wskazała mi ręką. Poszedłem wybrać jakieś czekoladowe rzeczy ale skupie sie najbardziej na tych śmiesznych jajkach z zabawkami w środku, nie wiedzieć czemu Aiko cieszy się z nich prawie tak bardzo jak ludzie po lobotomii z życia.
Złapałem to co wydawało mi się najbardziej odpowiednie, zapłaciłem i wyszedłem. Oby jej się spodobało...

[w trakcie Remontu, Nie Dokończone!] Dziewczyna (Bakugou Katsuki x Oc) BnHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz