Byliśmy w drodze do szkoły, zdecydowałam, że ubiorę za dużą bluzę i szerokie spodenki, które sięgały mi nad kolana. Było przyjemnie. Czułam wiatr w moich rozpuszczonych włosach, a promienie słońca padały mi na twarz. Zamyśliłam się chyba za bardzo a z transu wybudziło mnie parsknięcie śmiechem.
Odwróciłam się i:-Katsuki debilu czemu się śmiejesz sam do siebie?- uniosłam jedną brew.
-Bo tak.- Jego mimika twarzy nagle się zmieniła na obojętną. Nie lubi jak ktoś widzi, że się uśmiecha. Ale szkoda bo mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że wygląda wtedy uroczo.
-Wiesz ty co?- spytałam.
-Nie wiem.- mruknął na co przewróciłam oczami przez jego głupią odpowiedź, ale to jednak nie zgasiło mojej charyzmy.
-A powiedzieć ci?- uśmiechnęłam się szeroko i złowieszczo.
-Nie.- patrzył przed siebie, nie obdarowując mnie ani jednym spojrzeniem jednak ja zdecydowałam zignorować jego odpowiedź.
-To ci powiem.Wygladasz słodko kiedy się uśmiechasz.- uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.
-Patrz na siebie co?- jego kamienna twarz pozostała w stanie jakim była.
-Hmmm? Wydaje mi się czy teraz mi sprawiłeś komplement?- zachichotałam.
-Wydaje ci się.- odchrząknął blondyn.
-Taa mhm już od razu za bardzo cię znam.- uniosłam dumnie głowę stawiając pewne kroki przed siebie.
-Gówno prawda.- przewrócił oczami.
-No prawda.- dalej się z nim droczyłam ale jakieś dziwne uczucie kazało mi się skupić na drodze.
-Wiesz ty....-
-Ciiii!!- nie pozwoliłam mu dokończyć ponieważ usłyszałam coś dziwnego i miałam uczucie jakby ktoś się ciągle na nas gapił.
-Co się dzieje?- zapytał Baku rozglądając się.
-Ktoś nas obserwuje.- nie spuszczałam wzroku z okolicy.
-Jesteś pewna?- zmarszczył brwi.
-Moja intuicja nigdy nie zawodzi.- odwróciłam się w stronę chłopaka.
-Dziwne...- i nagle ciemność.
Auu...moja głowa...co się stało? Gdzie ja je... Bakugou!! Gdzie jest Bakugou?!
-KATSUKI!!- zaczęłam się rozglądać po ciemnym pomieszczeniu ale zauważyłam że mam przypięte łańcuchy do nadgarstków, które nie pozwalają odsunąć mi się dalej niż metr od ściany do której jestem przypięta.
-Nie drzyj się kretynko... Tu jestem...- zamruczał.
-Nic ci nie jest?!- zapytałam.
-Nie. Nic a tobie?-
-Też nic.Czekaj spróbuję się przeteleportować.- kiedy już miałam się teleportować przerwał mi głos blondyna.
-Nawet nie próbuj, próbowałem rozsadzić łańcuchy a zamiast cokolwiek zrobić poraził mnie prąd.- odpowiedział cicho.
-Co to za miejsce?...- upadłam na kolana ze spuszczoną głową.
-Nie mam pojęcia ale wiem, że się stąd wydostaniemy. Znajdą nas. - odpowiedział pewnie co dodało mi otuchy.
-Mam nadzieję.- westchnęłam opierając się o ścianę i przyciągając nogi do klatki piersiowej. W co ja go wpakowałam?...
Hejka tu autorka ogólnie mam zamiar zrobić jakiś specjal na 2k odczytów tak więc piszcie propozycje w komach papa do następnego!!
300 słów.
Po poprawkach 425 słów XD
CZYTASZ
[w trakcie Remontu, Nie Dokończone!] Dziewczyna (Bakugou Katsuki x Oc) BnHA
FanfictionPrzez całe życie myślałam, że będę musiała przeżywać je samotnie. Bez drugiej oddanej mnie osoby u boku, lecz gdy przyszedł czas na liceum zjawił sie ktoś, kto zahipnotyzował mnie swoją osobą i marzę jedynie o tym by to sie nigdy nie skończyło. Lecz...