[w trakcie Remontu, Nie Dokończone!] Dziewczyna (Bakugou Katsuki x Oc) BnHA

55. AHA

Bakugou zaproponował mi rolear costera no to ja zajebista jede.
-Gotowi? - usłyszałam głos babki która nas zapinała.
-Taaakkk...- odpowiedziałam niby uradowana no i trochę zesrana ale cóż. Żyje się tylko raz.
-Startujemy za... 3.... 2... 1...- odliczanie zakończyło się a kolejka ruszyła.
Aktualnie jedziemy pod górkę.
-Trzymaj się. - spojrzałam na Katsukiego który się uśmiechał pod nosem.
-Co? - zmarszczyłam brwi i nagle szybko zaczęliśmy zjeżdżać ze stromej górki.
-ZAJEBIE TYPA KTÓRY TO ZBUDOWAŁ!! POMOCY!! - darłam się jak nienormalna i przytuliłam się do ręki Katsukiego.
-HAHAHAH GIŃCIE POSRAŃCY!!! - Bakuś śmiał się a ja praktycznie płakałam.  Jezu... Słabo... Mi...

(pov. Katsuki)
Ale zajebiście haha. Ja pierdole... Chwila, coś za cicho.
-Aiko? - odwróciłem się w stronę blondynki. Ona śpi? Chwila... Śpi?  Ja pierdole... Ona zemdlała...Haha nie mogę z nią no... Złapałem ją za głowę aby nic sobie nie zrobiła.

(pov. Aiko)
Co się stało... Gdzie jest... Chwila.. Przed chwilą byłam na rolearcostearze...  Czemu leżę na ławce? Co tu się dzieje?
-W końcu. - popatrzyłam do góry i kogo ujrzałam? Mojego chłopaka. Boże jak dziwnie jest go tak nazywać... Jeszcze wczoraj byliśmy przyjaciółmi a dzisiaj... Heh...
-Tak, tak zamknij ryj. - zakryłam mu usta dłonią. Blondyn złapał mnie za tą rękę i odsunął ją robiąc sobie dostęp do moich ust.
-Dobra już wstaję. - mruknęłam.
-Noom...-

(W domu)
Jesteśmy już w domku. Jest po 21 ale i tak zajebiście było. Padam z nóg.
-Fajnie było? Hikuś? - usłyszałam Bakusia że strony drzwi.
-Tak, tak... Chodź spać. - przetarłam oczy.
-Dobra idę do sie... - złapałam Katsukiego za rękę i pociągnęłam w stronę misia który był na pół pokoju.
-Kładź się debilu. - wskazałam palcem miejsce.
-Ale... -
-Kładź się! - rozkazałam a chłopak wykonał polecenie.
-Nom.- wdrapałam się na misia i położyłam obok Katsusia. Ten cudowny zapach, przyjemny dotyk...

Zabijcie mnie srry że nie było maratonu jestem doszczędnie z jebana psychicznie i wkurwiona jak nigdy. Dobranoc.