-Co to ma być za horror?- zapytałam blondyna z oburzeniem tak jakby on go kręcił.
-Sama chciałaś na niego iść więc się zamknij,bo zaraz zabiją Marine (czyt.Marin)- odpowiedział chłopak nie odrywając wzroku od wielkiego ekranu.
-Eh..sam się zamknij.-powiedziałam nabierając do ręki popcornu.Oczy samowolnie mi się zamknęły, bez wahania mogłabym określić ten film najgorszym w całym stuleciu.
(Pov.Katsuki)
Skupiony na filmie zauważam frajera przede mną, który kołysze się na fotelu jakby był co najmniej autystyczny.-Możesz przestać?!-krzyknąłem i kopnąłem tył fotela.
-Bo co mi zrobisz?-oooo Daisuukee...nerd z szkoły podstawowej, co prawda byliśmy w innych klasach ale jednak często zdarzyło mi się go popchnąć czy wrzucić jego plecak do kosza.
-Chyba się znamy...-uśmiechnąłem się szyderczo wiedząc, że będzie ciekawie.
-B...bakugou?...-jęknął brunet. No oczywiście, jak mógłby zapomnieć swojego kata?
-Dawno się nie widzieliśmy,chyba znowu trzeba komuś skopać dupsko.-chłopak przęknął ślinę a moją uwagę przykuła białowłosa nastolatka obok tego gnoja.
-I to jeszcze z dziewczyną? Chyba większego pośmiewiska nie możesz z siebie zrobić.- dodałem oschle, będzie wyglądał jak frajer.
-N..NIE BOJĘ SIĘ CIEBIE!-wstał,stanowczo odnosząc się do mnie.Podniosłem się z fotela również unosząc rękę ku górze.
(Pov.Aiko)
Obudził mnie wrzask więc nie chętnie otworzyłam oczy. Katsuki się chyba z kimś bije... Okej... Znów przemknęłam oczy.-Hej słodziaku...-usłyszałam kobiecy głos a moje zmysły wyostrzyły się.
-Czego?-białowłosa zaczęła zbliżać się do chłopaka...ciekawe co zrobi...
-Może chciałbyś się umówić?-zapytała blondyna siadając mu na kolanach To idzie zdecydowanie za daleko, mimo, że miałam oczy jak 5 zł to nadal nie miałam zamiaru interweniować.
-Nie wiem.-Bakugou próbował skupić się na filmie i zrzucić laskę z siebie.
-Napewno tak.-powiedziała całująć chłopaka w policzek jednocześnie wkładając mu jakąś kartkę do tylniej kieszeni.
-Tak się bawić nie będziemy.-wstałam z jakże mięciutkiego fotela. -Przepraszam, nie chce przeszkadzać ale chyba Cię trochę popierdoliło. Szanuj przestrzeń prywatną innych osób.- podeszłam do niej pewna siebie. Laska wystawiła środkowy palec a ja już nie umiałam wytrzymać emocji, które sięgały zenitu dałam jej z liścia.
-Co ty robisz?!- Katsuki wstał z fotela stając w obronie dziewczyny.
-Ale o co ci chodzi?-zapytałam zdziwiona.
-To moja dziewczyna!- krzyczał coraz głośniej.
-Co przecież przed chwilą się poznali~-próbowałam dokończyć ale laska przerwała mi w połowie zdania i wtedy zrozumiałam, że użyła na nim swojego quirku.
-Słyszałaś co powiedział?Jesteśmy razem.- skrzyżowała dumnie ręce na sztucznych piersiach.
-Plastik się odezwał.-zakpiłam sobie przewracając oczami.
-Ale ja przynajmniej jestem ładna.- próbowała się wybronić.
-A ja naturalna.Ciekawe co by się stało gdyby ci wyjąć te implanty.- zrobiłam wobec niej krok w przód, jestem pewna, że wyglądała by jak Chuherko.
-Osz ty!-dała mi z liścia, z szoku trochę mnie zmroziło ale spojrzałam na nią spowrotem.
-Po pierwsze bijesz jak moja świętej pamięci babcia której nie mam a po drugie nie dotykaj mnie bo HIV'a dostanę.- strzepałam niewidoczny kurz z ramion.
-Coś ty powiedziała?!-opadłam na ziemię i chwyciłam się za policzek. Nie umiało dojść do mnie to co się wydarzyło.
-Katsuki?-spojrzałam na chłopaka, który podniósł mnie za kołnierz koszulki i przyłożył swoją dłoń do mojej twarzy. Laska nim manipuluje! Manipulacja emocjonalna... Dobra moc ale taka tępa dzida jak ona nie zasługuje na nią szczerze mówiąc. Widziałam w oczach chłopaka coś co próbował opanować, wewnątrz był jeszcze sobą. W momencie kiedy w jego dłoni zaczął pojawiać się blask, ja teleportowałam się za chłopaka i wyjęłam mu kartkę z tylniej kieszeni, która była odpowiedzialna za to co go kontrolowało. Usłyszałam jak blondyn za mną upadł ale był przytomny, chyba dobra chwila by pochwalić się swoją indywidualnością. Podeszłam do dziewczyny i złapałam ją za ramie, zdezorientowana nie wiedziała co się dzieje, a my dwie już spadałyśmy z nieba w mgnieniu oka. Białowłosa piszczała i szukała czegoś czym może się wspomóc jednak na marne, beze mnie nie mogła nic zrobić.
-Masz mi coś do powiedzenia? - zapytałam zadowolona, wiatr rozwiewał moje włosy, moja pozycja w trakcie lotu była zwyczajna, stałam prosto a dziewczyna znowu przybierała różne kształty i obracała się wokół własnej osi.
-Przepraszam! Przepraszam! Błagam wróćmy na ziemię! Błagam cię! Nigdy tego nie powtórzę! Przysięgam! - spanikowana ocierała łzy z polczek.
-Na pewno? - parsknęłam śmiechem, niesamowite było to jak dla mnie komicznie to wyglądało, ona walczyła o życie a dla mnie to było coś codziennego.
-Na pewno! Błagam! - kiedy się upewniłam złapałam ją za przedramię i chwilę później znów znalazłyśmy się w kinie. Dziewczyna czując grunt pod nogami upadła na kolana a następnie przerażona spojrzała na mnie. Podniosła swoją torebkę i wybiegła. Chyba nic tu po nas. Położyłam dłoń na ramieniu Katsukiego i byłyśmy u niego w domu.
Chłopak był zdezorientowany, nie rozumiał co się wydarzyło, wytłumaczyłam mu to i bez przebierania się poszłam się położyć, po używaniu indywidualności robię się senna, jestem w stanie zasnąć nawet trakcie używania jej co jak dla mnie jest komiczne. Poszłam się położyć i po paru godzinach obudził mnie pyszny zapach, czułam jak mój policzek jest cały zaśliniony a brzuch mi burczy od samego zapachu ciekawe co się dzieje tam na dole. Zeszłam szybkim krokiem do kuchni.
-CO JEMY?! -
Hehe polsat mam nadzieję,że ktokolwiek jeszcze czyta tę książkę haha do zobaczonka UwU
(poprawka o godzinie 3.19)
CZYTASZ
[w trakcie Remontu, Nie Dokończone!] Dziewczyna (Bakugou Katsuki x Oc) BnHA
FanfictionPrzez całe życie myślałam, że będę musiała przeżywać je samotnie. Bez drugiej oddanej mnie osoby u boku, lecz gdy przyszedł czas na liceum zjawił sie ktoś, kto zahipnotyzował mnie swoją osobą i marzę jedynie o tym by to sie nigdy nie skończyło. Lecz...