Pov. JungkookKiedy dziewczyna mówiła to wszytko, o dziwo nie byłem zły, a wręcz przeciwnie. Było mi przykro i smutno, że dziewczyna tak o mnie... znaczy o nas myśli. Gdy ją pocałowałem, czułem jak dziewczyna nie oddaje pocałunku. Zapewnie nie spodziewała się tego, że to zrobię. Z resztą ja sam się nie spodziewałem. Dziewczyna uciekła z łazienki, a ja stałem tam chwilę, nie mam pojęcia dlaczego. Po chwili zorientowałem się, że nadal jestem w damskiej toalecie, więc jak najszybciej z tamtąd wyszedłem. Chłopaki już na mnie czekali, co oznaczało, że film już się skończył. No cóż, nie wiem jak się skończyło, ale nie ważne.
- Młody, a ty co obciągałeś sobie, że tak długo cię nie było? - zapytał Jimin z tym swoim głupkowatym uśmiechem.
- Spierdalaj, Jimin. - wziąłem od Namjoon'a moją kurtkę, którą trzymał.
- Dobra, spokojnie. - podniósł ręce w geście obrony. - Co cię ugryzło? - zadał pytanie.
- Nie interesuj się. - warknąłem w jego stronę.
- Dobra, już się nie oddzywam. - powiedział, wykonując to co powiedział.
- I dobrze. - mruknąłem pod nosem.
Szliśmy z chłopakami przez park. Wszyscy między sobą rozmawiali, tylko ja się wyłączyłem. Po jakimś czasie zauważył to Tae.
- Młody co jest? - zapytał podchodząc do mnie.
- Co? A nie, nic. - odpowiedziałem posyłając mu krzywy uśmiech.
- Kook, znam cię zbyt długo, by uwierzyć w to, że wszytko jest okej, gdy nie jest. - spojrzał na mnie zmartwionym wzrokiem.
Tae od zawsze był, jest i będzie moim przyjacielem. Znaliśmy się od dziecka. Tae jest ode mnie, o dwa lata starszy, ale jest moim najlepszym przyjacielem, który zawsze zauważy, że coś jest nie tak. Gdy potrzebuję w czymś pomocy, pogadać lub zwierzyć jest przy mnie zawsze. Czasem zastanawiam się, czym sobie zasłużyłem na to by mieć takiego przyjaciela.
- Tae, naprawdę nic się nie stało, tylko się zamyśliłem. - chłopak i tak wiedział swoje.
- Zaraz chłopaki rozejdą się w swoje strony, to pogadamy. I tak idziemy w tą samą stronę. - powiedział na co tylko pokiwałem głową.
Szliśmy tak jeszcze chwilę przez park, aż przyszedł czas, aby chłopaki się ze mną i Tae pożegnali, ponieważ ich domy są w inną stronę. Gdy chłopaki już poszli i oddalili się od nas trochę, odezwał się Tae.
- Kook, wiesz że mi możesz wszystko powiedzieć, prawda? - zapytał.
- Tak, wiem Tae. Jesteś moim najlepszym przyjacielem i wiesz, że nie mam przed tobą tajemnic, bo jesteś dla mnie jak brat. - odpowiedziałem zerkając na chłopaka.
- Kook, też jesteś dla mnie jak brat. Więc mów co się dzieje. Dlaczego jesteś taki smutny i zamyślony? - zapytał zmartwiony.
- Wiesz, która to ta dziewczyna co się nas nie boi, prawda? - byłem pewny, że wie, ale wolałem się upewnić.
- No tak, wiem. - odpowiedział.
- No to widziałeś, że były na tym horrorze co my, no nie? - brawo Jungkook, przedłużaj dalej.
- No tak, była z tą drugą dziewczyną od ciebie z klasy. - był coraz bardziej zaciekawiony i... przejęty?
- No to ja obok niej siadłem, z resztą widziałeś, bo siedziałeś obok mnie. I jak gdzieś była połowa filmu, to miałem sięgnąć do ciebie po picie, ale pomyliłem strony i położyłem rękę na jej kolanie. A żeby nie robić z siebie debila, zostawiłem tą rękę na jej kolanie, a ona po chwili powiedziała do mnie, żebym wziął rękę, ale ja sobie nic z tego nie zrobiłem. I po chwili pojechałem wyżej ręką na jej udo, a ona zrzuciła moja rękę. Dałem na chwilę spokój, ale po kilku minutach znów położyłem. - miałem mówić dalej, ale Tae mi przerwał.
CZYTASZ
Bad Boy | Jungkook
FanfictionMin YuRi. Dziewczyna, która straciła swojego ojca w wypadku. Nie chcąc, aby Polska przypominała jej o tym strasznym zdarzeniu, wraz ze swoją matką przeprowadza się do Korei Południowej. Dziewczyna wraz z matką zamieszkują w stolicy. Dziewczyna nie s...