Następnego dnia wstałam z dobrym humorem. Z uśmiechem poszłam do garderoby wybrać ubrania, które dziś ubiorę, a następnie udałam się do łazienki, gdzie wykonałam poranną rutynę.
Gotowa byłam po 35 minutach, więc wzięłam z pokoju jeszcze szybko plecak i poszłam na dół gdzie zastałam mamę.
- Dzień dobry, mamo. - przywitałam się.
- Dzień dobry. Dobry humor? - zapytała z lekkim uśmiechem zerkając na mnie.
- A owszem. A gdzie ciocia? - popatrzyłam na kobietę, wyciągając z szafki szklankę.
- Jeszcze nie wstała. - powiedziała. - Proszę, śniadanie. - podała mi talerz z koreańskimi tostami.
- Dziękuję. Dziś wieczorem robię kolację ja i jutro śniadanie również. - oznajmiłam kobiecie.
- Dlaczego? - usiadła przy wyspie i na mnie popatrzyła.
- Bo tak. Cały czas ty robisz wszystko, a przydało by Ci się odpocząć. - popatrzyłam na nią troszkę z pod byka, aby wiedziała, że nie żartuje.
- No dobrze, masz rację. Dziękuję, kocham cię. - kobieta wstała od wyspy i mnie przytuliła, a ja oczywiście oddałam uścisk.
- Dzień dobry. - do kuchni weszła ciocia.
- Dzień dobry, ciociu. - uśmiechnęłam się i do niej podeszłam zaraz przytulając. Kobieta oddała uścisk i spojrzała na mamę.
- Witaj, YeongHwa. - przywitała się moja mama. Mama chciała podejść podać cioci śniadanie, ale w porę się odezwałam.
- Siadaj, mamo. Ciociu, ty też. - na szczęście kobiety mnie posłuchały i usiadły.
Ja natomiast wzięłam składniki i zrobiłam cioci tosta. Był on gotowy po około pięciu minutach. Ułożyłam go na talerzu i podałam cioci, zaraz siadając obok, aby zjeść swojego. Razem z ciocią i rodzicielką zaczęłam jeść śniadanie w ciszy. Jednak po kilku minutach ciszę przerwała mama.
- YuRi dziś nie musisz iść do szkoły, bo i tak bym cię zwolniła po trzech godzinach. - słuchając tego co ma mi do podowiedzienia znana od urodzenia kobieta, byłam lekko zaskoczona.
- Ale dlaczego? - zapytałam z lekkim zdziwieniem.
- Dziś mam dla ciebie taką malutką niespodziankę. - odezwała się ciocia z uśmiechem.
- Jaka to niespodzianka? - popatrzyłam na kobietę z zaciekawieniem.
- Dowiesz się potem, kochana. - mogłam się tego spodziewać.
- Ehh, no dobrze. Ale wolę pójść do szkoły. - popatrzyłam teraz na rodziecielkę.
- Dobrze. W takim razie zwolnię cię. - uśmiechnęła się lekko.
- To w takim razie, razem z twoją mamą przyjedziemy po ciebie. - oznajmiła ciocia.
- Nie ma problemu. Przepraszam, ale muszę się już zbierać. - wstałam i odłożyłam talerz do zmywarki, a następnie skierowałam się na przedpokój.
Ubrałam kurtkę i buty, a zaraz sięgnęłam po plecak i go założyłam na ramiona.
- Wychodzę! Paa! - krzyknęłam i otworzyłam drzwi, wychodząc z domu.
Zamknęłam za sobą drzwi i ruszyłam do szkoły. W drodze do niej myślałam o kilku rzeczach. Będąc już niedaleko szkoły, dostałam wiadomość.
Od YoonGi:
Siema, młoda. Gdzie jesteś?Była to wiadomość od YoonGi'ego. Uśmiechnęłam się lekko i odpisałam.
CZYTASZ
Bad Boy | Jungkook
FanfictionMin YuRi. Dziewczyna, która straciła swojego ojca w wypadku. Nie chcąc, aby Polska przypominała jej o tym strasznym zdarzeniu, wraz ze swoją matką przeprowadza się do Korei Południowej. Dziewczyna wraz z matką zamieszkują w stolicy. Dziewczyna nie s...