Pov. Jungkook'a
Dokuczliśmy właśnie jakiejś dziewczynie, która była jedną z biedniejszych uczennic. Szarpnęłem ją lekko za ramię, kiedy nagle ktoś odepchnął mnie lekko. Miałem zrobić to samo, ale zobaczyłem przed sobą YuRi. Wpatrywałam się w dziewczynę, a ona patrzyła na mnie.
W jej stronę ruszyli chłopaki, ale ona zaczęła krzyczeć, żeby nawet nie próbowali jej dotknąć. Coś tam jeszcze się chłopaki z nią przegadywali, ale nie słuchałem co, ponieważ patrzyłem cały czas na dziewczynę. Po chwili wróciłem do świata żywych.
- Nie jeśli kogoś obrażacie lub szarpiecie. Co ona wam takiego zrobiła, że ją obrażacie i popychacie jak nic nie wartą zabawkę?! - krzyknęła patrząc po kolei na każdego z nas. Nikt się nie odezwał. - No właśnie. Nic wam nie zrobiła, a wy ją traktujecie w tak okropny sposób. Miło by wam było gdyby ktoś tak wami poniewierał? - patrzyła na nas cały czas, a ja stałem centralnie przed nią. - No pytam się coś!! - krzyknęła, patrząc mi prosto w oczy.
- Nie. - odpowiedziałem.
- No właśnie. Macie zostawić ją w spokoju! A jeżeli zobaczę, że płaczę przez któregoś z was nie daruje wam tego! - powiedziała to i popchnęła mnie już mocniej, przez co upadłem na ziemię.
Kiedy to zrobiła w moich oczach zebrały się łzy. Popatrzyła na mnie kątem oka i pociągnęła dziewczynę w stronę szkoły. Patrzyłem w ich stronę, dopóki nie zniknęły za drzwiami budynku. Chłopaki do mnie podeszli i pomogli wstać.
Wstałem z ziemi i otrzepałem spodnie. Wziąłem plecak z pod ściany budynku i założyłem go na plecy. W między czasie wszyscy się rozeszli, co było dla mnie na rękę.
- Kook wszystko dobrze? - zapytał Tae. Już miałem powiedzieć, kiedy odezwał się Hobi.
- Tae on ma łzy w oczach, a ty pytasz go jeszcze czy wszytko dobrze? - powiedział cicho, aby nikt nie usłyszał.
- Chodzcie, jest jeszcze 20 minut do lekcji, więc pogadamy w naszej bazie. - powiedział RM, na co wszyscy przytaknęli, ale ja niezbyt chętnie.
Przeszliśmy przez korytarz, aż do części szkoły, która jest pusta. Weszliśmy do pomieszczenia siadając na krzesłach.
- Młody o co chodzi? - zapytał Suga.
- Poprostu, kiedy YuRi mnie popchnęła i upadłem, zrobiło mi się strasznie przykro. - odpowiedziałem patrząc na swoje buty.
- Dlaczego? - dopytywał Jimin.
- W tym problem, że nie mam pojęcia dlaczego. - powiedziałem zgonie z prawdą.
- Może się w niej zakochałeś? - powiedział Suga na co się trochę zdziwiłem, ponieważ on zawsze powtarzał, że w jego słowniku nie ma takiego słowa.
- Oszalałeś? - popatrzyłem na niego.
- Nie, wiem co mówię. - odpowiedział.
- Kook, co czujesz kiedy ją widzisz? - zapytał Tae.
- Kiedy ją widzę czuję taki dziwny uścisk w żołądku, cały czas na nią patrzę, kiedy jest w pobliżu, zamyślam się. Coś tego typu. - opowiedziałem czekając na jakąś odpowiedź z ich strony.
- Zakochałeś się, Kook. - opowiedział Hobi uśmiechając się.
- A-ale przecież to nie możliwe. Napewno się w niej nie zakochałem. - powiedziałem.
- Czułeś się tak kiedyś przy jakiejś dziewczynie? - spytał Jimin. Zastanowiłem się chwilę, ponieważ nigdy nie miałem dziewczyny.
Może wydawać się to bardzo dziwne, ponieważ jakby nie patrzeć jestem Bad Boy'em. Taka prawda jest, że nigdy nie byłem w związku.
CZYTASZ
Bad Boy | Jungkook
FanfictionMin YuRi. Dziewczyna, która straciła swojego ojca w wypadku. Nie chcąc, aby Polska przypominała jej o tym strasznym zdarzeniu, wraz ze swoją matką przeprowadza się do Korei Południowej. Dziewczyna wraz z matką zamieszkują w stolicy. Dziewczyna nie s...