Następnego dnia obudziłam się w łóżku i pokoju chłopaka. Spojrzałam w bok, aby zobaczyć czy chłopaki jeszcze śpi, ale jego nie było. Położyłam się, więc na prosto, patrząc w sufit. Leżałam tak chwilę, kiedy usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju.
Podniosłam się szybko do siadu, a moim oczom ukazał się mój chłopak w całej okazałości. Był już ubrany, a w dłoniach trzymał tacę, na której było najprawdopodobniej jedzenie.
Chłopak spojrzał w moją stronę i się uśmiechnął, co także uczyniłam.
- Dzień dobry. - odezwał się chłopak, podchodząc do łóżka.
- Hej. - odpowiedziałam, a chłopak odłożył tacę na swoją szafkę nocną, która była kawałkiem drzewa i sam usiadł na łóżku.
- Wyspałaś się? - zapytał, patrząc na mnie, przy okazji się jeszcze do mnie przybliżył.
- Tak. - poniosłam kącik ust do góry.
- To się cieszę. - przybliżył swoją twarz do tej mojej i mnie pocałował, kładąc mi dłoń na policzku.
Oddałam pocałunek chłopaka, który był wolny i delikatny. Nie był to długi pocałunek, ponieważ zaraz się od siebie oderwaliśmy.
- Zrobiłem dla nas śniadanie. - chłopak sięgnął po tacę, na której był przygotowany przez chłopaka posiłek dla nas. - Proszę. Mam nadzieję, że będzie ci smakować. - uśmiechnął się lekko i położył tacę na swoich kolanach.
Na tacy były różne owoce, tosty w wersji koreańskiej, kanapki z różnymi warzywami oraz z tego co udało mi się zauważyć, to są też z serem. Do tego mamy sok pomarańczowy. Postarał się.
- Smacznego. - powiedziałam, na co chłopak odpowiedział mi tym samym.
Postanowiłam na początek wziąć sobie tosta. Tak, więc zrobiłam. Sięgnęłam po jednego, a następnie wzięłam jednego kęsa. Ten tost był przepyszny. Chłopakowi się naprawdę się udały. Z apetytem zjadłam tosta, którego przepiłam sokiem. Chłopak z tego co udało mi się zauważyć, jadł kanapkę, natomiast ja teraz postanowiłam sobie wziąć owoce i tak zrobiłam.
W małych miseczkach były różne owoce takie jak banan, jabłko, pomarańcza, mandarynki i winogrono.
Sięgnęłam po winogrono i je zjadłam jak kilka następnych owoców. Stwierdziłam w pewnym momencie, że koniec i sięgnęłam tylko po sok, którego się trochę napiłam.
- Dziękuję za śniadanie. Było pyszne. - przybliżyłam się do chłopaka i dałam mu na szybko buziaka w policzek.
- Cieszę się, skarbie. - wyciągnął w moją stronę rękę, dając mi znak, abym się do niego przytuliła, co też zrobiłam. Przytuliłam się do boku chłopaka, a ten objął mnie ramieniem. - Najedzona? - zapytał, patrząc na mnie.
- Tak. - podniosłam głowę do góry i się lekko uśmiechnęłam.
- To dobrze. Leć się ubrać, a ja pójdę to zanieść na dół. - szybko dał mi całusa w usta.
- Dobrze. - odsunęłam się od niego i zeszłam z łóżka jak chłopak. Jungkook wziął, prawie że pustą, tacę i wyszedł z pokoju. Natomiast ja udałam się na górę, do łazienki.
Tam wszystko zrobiłam koło siebie. Nie zrobiłam natomiast makijażu, i chcąc nie chcąc, musiałam ubrać ubrania z wczoraj. Umyłam zęby i się uczesałam. Chłopaka rzeczy złożyłam i wzięłam ze sobą na dół, do pokoju chłopaka. Będąc w połowie schodów, zobaczyłam chłopaka, który ścielił łóżko. Podeszłam do niego, a ten spojrzał na mnie.
CZYTASZ
Bad Boy | Jungkook
FanfictionMin YuRi. Dziewczyna, która straciła swojego ojca w wypadku. Nie chcąc, aby Polska przypominała jej o tym strasznym zdarzeniu, wraz ze swoją matką przeprowadza się do Korei Południowej. Dziewczyna wraz z matką zamieszkują w stolicy. Dziewczyna nie s...