23

3.8K 137 133
                                    


Wstałam rano z książką na twarzy. Jak to możliwe? Wiem, że zasnęłam, ale nie z książką na twarzy. Ehh, nie ważne. Zebrałam się niechętnie z łóżka. Wzięłam ubrania z garderoby i poszłam do łazienki się umyć. Po ogarnięciu się, poszłam do pokoju wzięłam plecak, telefon i słuchawki, żeby później nie iść po to na górę.

Zeszłam na dół do kuchni, żeby wziąć sobie jabłko. Nie miałam ochoty na jedzenie, ale Yeol zawsze powtarza mi, że śniadanie to podstawa. Zjadłam jabłko wyrzucając ogryzek do kosza.

Wzięłam telefon z wyspy i poszłam na przedpokój się ubrać. Wyszłam z domu zamykając drzwi. Dziś postanowiłam się przejść do szkoły, więc wyszłam wcześniej. Założyłam słuchawki i ruszyłam do szkoły.

Szłam tak i rozmyślałam. Można powiedzieć, że byłam w innym świecie. Do szkoły doszłam po około 25 minutach. Do lekcji miałam czterdzieści minut, więc poszłam pod klasę. Wyciągnęłam telefon z kieszeni. Kiedy odblokowałam telefon zobaczyłam, że mam wiadomość. Była ona od Yeol'a. Denerwowała mnie nazwa Chanyeol, więc zmieniłam na Yeol.

Od Yeol😘:
Dzień dobry, mam nadzieję że się wyspałaś. O której kończysz dziś lekcje?

Do Yeol😘:
Nawet się wyspałam. Dziś kończę o 14:20.

Od Yeol😘:
Okej, w takim razie będę na ciebie czekać z chłopakami❤

Od Yeol😘:
Dobrze, jakby coś się zmieniło to do ciebie napiszę😘

Od Yeol😘:
Oke, no problem.

Zaśmiałam się z odpowiedzi chłopaka. Przypomniałam sobie, że nie miałam książki do matematyki. Była w szafce. Czyli nie mam innego wyjścia jak po nią iść. Podniosłam z podłogi swój tyłek i ruszyłam w stronę szafek.

Z kieszeni wyciągnęłam kluczyk do szafki i wsadziłam do zamka otwierając szafkę. To co w niej zobaczyłam, bardzo mnie zaskoczyło.

W szafce znajdował się bukiet przepięknych czerwonych róż i jakieś pudełeczko. Wzięłam to pudełeczko do rąk, żeby zobaczyć co w nim jest.

Kiedy otworzyłam opakowanie moim oczą ukazał się przpiękny naszyjnik.
Był on z różowego złota.

Kto mógł podrzucić mi tak drogi prezent do szkolnej szafki? Na myśl przychodziła mi tylko jedna osoba. Był nią Baek. Ale dlaczego by to zrobił?

Wyjęłam delikatnie z pudełeczka naszyjnik i założyłam go na szyję. Pasował idealnie i był tak piękny. Wzięłam do rąk jeszcze kwiaty i je powąchałam. Ślicznie pachniały. Żeby nie brać ich na lekcje odstawiłam je do szafki. Wyjęłam z szafki jeszcze potrzebny mi podręcznik, a następnie zamknęłam szafkę i z lekkim uśmiechem poszłam w stronę klasy. Była już otwarta co oznaczało, że woźna musiała je otworzyć.

Weszłam do klasy i zobaczyłam jego. Już zawracałam by wyjść z pomieszczenia, ale chłopak zerwał się z krzesła, przewracając je i do mnie podbiegł. Odwrócił mnie w swoją stronę i mnie do siebie przytulił. Nie oddałam uścisku. Chciałam się od niego oderwać, ale chłopak przytulił mnie mocniej.

- Przepraszam, ja nie chciałem tego powiedzieć. Nie myślę tak o tobie, nie jesteś jak inne laski. Nie chciałem cię skrzywdzić, ale to zrobiłem. Przepraszam. - nadal mnie przytulał. Byłam zaskoczona.

- Ale powiedziałeś! - próbowałam się odsunąć, ale chłopak nie dał za wygraną i przytulał mnie do siebie.

- Nie chciałem. Przysięgam. Byłem... Byłem zły. Żałuję, że to powiedziałem. Naprawdę nie chciałem tego powiedzieć. Przepraszam. Ślicznie wyglądasz w tym naszyjniku. Wiedziałem, że będzie do ciebie pasować. - wyszeptał w moje ramię.

Bad Boy | Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz