Przed obiadem kobieta nam powiedziała, że ten kto zje ma poczekać na kanapie przed recepcją. Kiedy zjadłam poszłam do recepcji, gdzie było już kilka lasek, ale ja z nimi nie rozmawiam i nawet nie mam zamiaru. Obiad był bardzo dobry. Zawsze chciałam spróbować tego dania właśnie w Japonii, a mianowicie Chirashi*.
Usiadłam na jednej z kanap, które tam były i czekałam, aż YeonRin przyjdzie. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać zdjęcia. Nawet nie wiem dlaczego.
Oglądałam tak chwilę zdjęcia, kiedy poczułam, że ktoś koło mnie siada. Spojrzałam w tamtą stronę. Koło mnie usiadł Suga.
- No siema. - powiedział.
- Cześć. - odpowiedziałam tylko tyle, mając nadzieję, że na tym się skończy.
- Co tam? - o wow! Co go wzięło?
- Okej, czemu pytasz? - spojrzałam na niego.
- A jakoś tak. Zauważyłaś jak nasze gołąbki rozmawiają? - zapytał.
- W sensie YeonRin i HoSeok? - chłopak pokiwał głową na tak. I ruchem głowy pokazał gdzie stoją. Spojrzałam w tamtą stronę.
Koło jednego z filarów stała, mam nadzieję, przyszła para. Śmiali się i rozmawiali. Kiedy to zobaczyłam lekko się uśmiechnęłam.
- Czują coś do siebie. To widać. - powiedziałam nadal na nich patrząc.
- Noo. Hobi jest inny od pewnego czasu, więc ona napewno mu się podoba. - co go wzięło na rozmawianie ze mną. Przecież ja to ich wróg numer jeden podobno.
- Dobrze, może będą razem. Niech się kochają i będą szczęśliwi. - odpowiedziałam.
- O czym tak gadacie? - na kanapę przyszedł Jimin.
- Nie interesuj się, krasnalu. - odpowiedział Suga.
- Ejj, nie jestem krasnalem, marudo. - oburzył się. Zobaczyłam, że w naszą stronę idzie reszta chłopaków. Chciałam iść, ale zatrzymała mnie ręka Tae.
- Gdzie idziesz? - zapytał.
- Idę gdzieś. Nie będę wam przeszkadzać. Posiedźcie sobie razem. - próbowałam wyrwać rękę z jego uścisku.
- Nie będziesz nam przeszkadzać. Siadaj. - rozkazał.
- Tobie może nie, ale jednemu z was napewno. Proszę, puść mnie. - popatrzyłam na chłopaka.
- Nie, nie puszczę cię. Siadasz z nami i koniec. - westchnęłam ciężko i usiadłam spowrotem.
- Dobre jedzenie tu jest. - odezwał się Jin.
- Może i tak, ale o wiele lepsze jest twoje. - odpowiedział RM.
- Oczywiście, że tak! A tobie jak smakowało? - zapytał mnie Jin.
- Było bardzo dobre. Sorry, ale pójdę już. - odpowiedziałam wstając z kanapy i szybko odchodząc, żeby mnie nikt z nich nie zatrzymał.
Podeszłam do jednego z filarów i się o niego oparłam, nadal przeglądając moją galerię. Czułam cały czas na sobie wzrok chłopaków. Spojrzałam w ich stronę kątem oka. Miałam rację, patrzyli się.
Pov. TaeHyung
Szedłem z resztą w stronę kanap tak, jak powiedziała wcześniej wychowawczyni Jungkook'a i YuRi.
Zauważyłem, że na kanapie siedzi YuRi, Suga i Jimin. Jak fajnie.
Kiedy rozmawiałem z dziewczyną w samolocie i wcześniej, zdąrzyłem ją polubić. Nie jest taka zła. Gdy podeszliśmy z resztą, chciała odejść ale ja zatrzymałem, więc z ciężkim westchnieniem usiadła. Jak Jin jej zadał pytanie, odpowiedziała i odeszła idąc do filara i się o niego oparła. Wcześniej powiedziała, że może mi to nie przeszkadza, że z nami siedzi, ale innym już tak. Zastanowiłem się o co mogło jej chodzić i wywnioskowałem, że chodziło jej chyba o młodego.
CZYTASZ
Bad Boy | Jungkook
FanfictionMin YuRi. Dziewczyna, która straciła swojego ojca w wypadku. Nie chcąc, aby Polska przypominała jej o tym strasznym zdarzeniu, wraz ze swoją matką przeprowadza się do Korei Południowej. Dziewczyna wraz z matką zamieszkują w stolicy. Dziewczyna nie s...