41

3.9K 161 145
                                    

Dziś wstałam wyjątkowo wcześnie, bo o 6:15. Podniosłam się z łóżka, aby zaraz podejść do szafy. Z szafy wyciągnęłam białe spodnie i czarną bluzę. Z tego co widziałam przez okno wieje wiatr, więc postanowiłam ubrać bluzę. Z ubraniami poszłam do łazienki. Umyłam się, wymalowałam lekko i uczesałam. Stwierdziłam, że uczeszę sobie kucyka. Jakoś tak mnie naszło. Uczesałam się i wyszłam z łazienki. Popatrzyłam na śpiącego YoonGi'ego i stwierdziłam, że skoro on mnie obudził kłamiąc jaka jest godzina, to ja też go obudzę.

Rozważałam wylanie na niego szklanki zimniej wody, aby krzyknąć mu do ucha żeby wstał lub na niego wskoczyć krzycząc, że ma się obudzić.

Ostatecznie wybrałam trzecią opcje. Ustawiłam się koło szafy, rozbiegłam się i wskoczyłam na chłopaka.

- YoonGi wstawaj!!! - krzyknęłam siedząc na brzuchu chłopaka.

- Co się dzieje? - zapytał wystraszony.

- Coś się dzieje z Jin'em. Bałagam cię, chodź nam pomóc. - udałam przerażona i zeszłam z chłopaka, który od razu wstał na równe nogi.

- Gdzie on jest? - zapytał.

- U nich w pokoju. - chłopak wybiegł z naszego pokoju i poleciał do pokoju NamJoon'a, Jin'a i Jimin'a, a ja wybiegłam za nim. Chłopak pociągnął za klamkę, a drzwi się otwarty. Jeszcze lepiej.

- Co jest z Jin'em?! - wleciał do środka. Zdziwił się, kiedy zobaczył Jin'a przy szafce nocnej.

- Co ma niby ze mną być? - zapytał, a ja zaczęłam się zwijać ze śmiechu. Jin chyba zrozumiał o co chodzi i też się zaczął śmiać.

- O co wam chodzi? - zapytał zdezorientowany.

- Ż-żart. - wydusiłam z siebie, a chłopak zrozumiał o co chodzi.

- Boże. Wy jesteście normalni? Wystraszyłem się. - wybuchnęłam jeszcze większym śmiechem tak, jak Jin.

- Co tu się dzieje? - zapytał NamJoon, wchodząc do pokoju z Jimin'em i Tae.

- No, młoda sobie zrobiła ze mnie żart. - powiedział z wyrzutem.

- Jaki żart? - zapytał Tae.

- Wskoczyła na mnie i zaczęła krzyczeć żebym się obudził, zapytałem co się dzieje, a ona mi powiedziała, że coś jest z Jin'em i żebym wam pomógł. No to zerwałem się z łóżka, wchodzę tu do was krzycząc co się dzieje z Jin'em, a ten sobie stoi przy szafce i się pyta co miałoby z nim być. - chłopaki zaczęli się śmiać. Ja z Jin'em nadal się mogliśmy się uspokoić.

- Brawo, młoda. - przybił mi piątkę Jimin.

- Nie lubię was. - powiedział i wyszedł z pokoju. Z chłopakami uspokoiliśmy się po paru minutach.

- Jak ty na to wpadłaś? - zapytał Jin.

- Chciałam mu się odwdzięczyć za to, że obudził mnie niby o 7:50. - zaśmiałam się.

- Bosz, nie wierzę. Moja krew. - powiedział Jimin.

- Idę go przeprosić. - chłopaki wybuchnęli śmiechem, a ja tak samo. Ze śmiechu zaczął boleć mnie brzuch. - Dobra, idę. - wyszłam z pokoju idąc do naszego.

W pokoju było cicho, więc weszłam w głąb pomieszczenia. Spojrzałam na łóżko, na którym leżał YoonGi. Podeszłam do niego.

- YoonGi wszystko okej? - zapytałam, widząc jak ma oczy zakryte ręką.

- Tak. - pociągnął mnie za rękę na swoje łóżko. Usiadł mi na biodrach i zaczął łaskotać. Zaczęłam się wyrywać, ale słabo mi to wychodziło.

Bad Boy | Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz