44

3.8K 149 146
                                    

Skip time

Dziś już trzeba iść do szkoły. Nie chcę mi się iść, ale coż. Zwlekłam się z łóżka niechętnie, idąc do łazienki się umyć i ogarnąć. Rozbiłam wszystko strasznie wolno. Zostałabym w domu. Czemu nie zrobili nam wolnego do piątku? Bez sensu iść na dwa dni do szkoły, ale co ja poradzę? Nic. Po ogarnięciu się poszłam do kuchni, ale nie byłam głodna, więc nic nie zjadłam. Nalałam sobie soku, który kupiłam wczoraj do szklanki i go wypiłam.

Z racji, że nie wzięłam z góry plecaka i torby, ponieważ dziś mam zajęcia taneczne, musiałam się po te rzeczy wrócić. Poszłam na górę, prawie potykając się o schody. Wzięłam plecak, torbę i telefon z pokoju, następnie schodząc na dół. Poszłam już do przedpokoju ubierając buty i kurtkę, ponieważ było coraz zimniej.

Wyszłam z domu zamykając drzwi. Klucze schowałam do kieszeni kurtki i ruszyłam na przystanek. Na autobus czekałam ponad dziesięć minut, bo się spóźniał. To jeszcze mnie zdenerwowało. W końcu po około 15 minutach łaskawy autobus zdążył przyjechać. Wsiadłam do niego, od razu zauważając YeonRin. Widząc ją poszłam na drugi koniec autobusu, siadając na miejscu.

Chciałam z plecaka wyjąć słuchawki, ale ich nie było. Przypomniałam sobie, że zostawiłam je na biurku wczoraj, jak wróciłam ze spaceru. Super. Ja to mam szczęście. Spotka mnie dziś coś dobrego?

Nie mając pomysłu co mogłabym zrobić w autobusie, zaczęłam oglądać to co dzieje się za oknem. Po ponad 10 minutach przyglądania się w szybę, mogłam to przerwać i wysiąść z autobusu. Zrobiłam to jak najszybciej mogłam. Z racji, że przystanek mam parę metrów od szkoły, ruszyłam w stronę budynku. Szłam sobie, można powiedzieć na luzie. Nie spieszyło mi się. Wchodząc na teren szkoły zobaczyłam przed wejściem YeonRin i HoSeok'a którzy się na mnie patrzyli. Wręcz cudownie.

Mając lub nie mając ochoty iść do szkoły ruszyłam w stronę wejścia do owego budynku. Będąc już prawie przy wejściu usłyszałam HoSeok'a.

- YuRi mo... - przerwałam mu gestem ręki uciszając go, zaraz wchodząc do szkoły.

Poszłam w stronę szafek, aby zostawić torbę, ponieważ zajęcia taneczne mam na ostatniej lekcji. Otworzyłam szafkę wkładając do niej torbę. Wziąłam jeszcze z niej książkę do matematyki, zaraz zamykając szafkę. Mając już wszystko poszłam w stronę klasy, gdzie miałam mieć historię. Boże to jest najnudniejszy przedmiot jaki może być. Poszłam, więc do klasy, do której od razu weszłam. Poszłam do ławki gdzie zawsze siedzę z Jungkook'iem. Usiadłam i wypakowałam potrzebne rzeczy. Będąc już wypakowana i gotowa do lekcji, wzięłam książkę, ponieważ miałam przeczucie, że nauczycielka dziś zapyta.

Materiału nie musiałam długo powtarzać, ponieważ go umiałam, więc było git. Wyciągnęłam z kieszeni telefon przeglądając Instagaram'a. Siedziałam tak spokojnie, kiedy ktoś mnie wystraszył, a ja podskoczyłam na krześle. Spojrzałam na tę osobę z mordem w oczach i przy okazji ukazał mi się Jimin.

- Chcesz zginąć? - zapytałam piorunując go wzrokiem.

- Niee. - zaśmiał się.

- No właśnie. - cały czas patrzyłam na niego, ale widząc jego uśmiechniętego sama się uśmiechnęłam.

- Co ty sama tu siedzisz? - zapytał wskazując na pustą klasę.

- Przed chwilą było tu kilka osób, ale pewnie jak wszedłeś wyszli. - zaśmiałam się.

- Tak było. - zaśmiał się.

- Gdzie masz resztę? - schowałam telefon do kieszeni uprzednio go wyciszając.

Bad Boy | Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz