O dziwo dziś wstałam wcześnie jak na to, że poszłam spać po dwunastej w nocy. Wzięłam telefon z szafki nocnej i odłączyłam go od ładowarki. Włączyłam telefon, który pokazywał godzinę 6:43.
Łeżałam chwilę jeszcze w łóżku i przypominałam sobie poprzedni dzień. Niemal od razu przypomniał mi się pocałunek z Jungkook'iem. Mimowolnie się uśmiechnęłam, a na moje policzki wkradł się lekki rumieniec.
Postanowiłam wstać z łóżka i iść się ogarnąć. Wzięłam ubrania z walizki, którymi były białe spodnie, czarna opięta bluzka i oczywiście bielizna. Poszłam z ubraniami do łazienki, rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Umyłam swoje ciało dokładnie, a następnie je opłukałam. Wyszłam z pod prysznica ubrałam się i wzięłam się za makijaż.
Zrobiłam lekki makijaż, który zajął mi około 25 minut. Uczesałam się, robiąc sobie tylko z górnej części włosów niechlujnego koka. Gotowa wyszłam z łazienki. Kiedy już miałam iść na balkon zobaczyć jak jest dziś na dworze, ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłam, a moim oczą ukazała się nauczycielka, która przyszła sprawdzić czy jeszcze śpimy.
- O wiedzę, że nie śpisz YuRi, a YeonRin? - ta kobieta jest chyba zawsze radosna.
- YeonRin jeszcze śpi, ale zaraz ją obudzę. - uśmiechnęłam się do kobiety.
- Dobrze, kochana. Zejdzcie na dół przed ósmą, dobrze? - zapytała.
- Oczywiście. - ukłoniłam się, a kiedy kobieta odeszła zamknęłam drzwi.
Poszłam w głąb pokoju i podeszłam do łóżka YeonRin.
- YeonRin wstawaj. - zaczęłam ją budzić, ale nic. - YeonRin. - szturchnęłam dziewczynę, dalej nic.
Jak nie chciałaś wstać dobrowolnie to obudzi cię lodowata woda. Wzięłam zatyczkę od perfum, bo nie miałam nic innego co było małe. Nalałam zimnej wody do zatyczki i poszłam z nią do dziewczyny.
- YeonRin wstajesz? - szturchnęłam dziewczynę jeszcze raz. Nic. Twój wybór.
Rękę, w której trzymałam zatyczkę, dałam nad jej głowę, a zaraz rękę przechyliłam w bok, a zawartość zatyczki wylała się na dziewczynę. Dziewczyna gdy poczuła zimną wodę na swojej twarzy, obudziła się w sekundzie nie wiedząc co się dzieje.
- Co jest? - zapytała trochę przestraszona.
- Nie chciałaś wstać, więc wylałam trochę wody na ciebie i jak widać poskutkowało. - uśmiechnęłam się zwycięsko, idąc do łazienki odłożyć zatyczkę od perfum. Wróciłam z powrotem do pokoju i tak, jak chciałam wcześniej poszłam na balkon.
Dziś było cieplutko i bardzo słonecznie. Czułam że coś się święci, tylko nie miałam bladego pojęcia co. Wszyłam z balkonu zamykając go i poszłam do przedpokoju ubrać swoje białe adidasy. Wzięłam telefon i w razie czego przygotowałam sobie plecak, gdybyśmy mieli gdzieś iść czy coś. Po kilku minutach wszystko było gotowe.
YeonRin wyszła z łazienki ogarnięta, coś tam zrobiła jeszcze w pokoju i wyszła z pomieszczenia nic nie mówiąc, tylko uśmiechała się jak głupia do telefonu. Bardzo mnie to zaskoczyło. Co się z nią dzieje? Od kąd zaczęła spotykać się z HoSeok'iem, nie rozmawiam z nią praktycznie w ogóle, bo ona zawsze jest z nim. Nie poznaję jej.
Podniosłam się z łóżka, a z szafki wyjęłam kartę, wzięłam jeszcze telefon chowając go do kieszeni spodni. Wyszłam z pokoju idąc do windy. Poczekałam, aż winda przyjedzie do góry i do niej wsiadłam, klikając odpowiedzi guzik. Winda zjechała na dół, a jej drzwi się otworzyły. Koło recepcji było kilka osób w tym chłopaki i YeonRin. Kiedy Tae i Jimin mnie zobaczyli, podbiegli do mnie.
CZYTASZ
Bad Boy | Jungkook
FanfictionMin YuRi. Dziewczyna, która straciła swojego ojca w wypadku. Nie chcąc, aby Polska przypominała jej o tym strasznym zdarzeniu, wraz ze swoją matką przeprowadza się do Korei Południowej. Dziewczyna wraz z matką zamieszkują w stolicy. Dziewczyna nie s...