18

4.3K 139 49
                                    

Tydzień później

Cały poprzedni tydzień minął spokojnie. Jungkook nie chodził do szkoły, a chłopaki mnie obserwowali. Strasznie mnie to denerwowało i denerwuje nadal, ale już mam świadomość, że jestem obserwowana na każdym możliwym kroku.

Dziś jest poniedziałek, wyszykowałam się do szkoły, wykonałam poranną rutynę, zjadłam śniadanie i teraz czekam, aż będzie ta godzina, o której zawsze wychodzę z domu.

Po jakiś 20 minutach wyszłam z domu. Szłam na przystanek słuchając muzyki. Czyli standard. Autobus się spóźniał, przez co czekałam około 10 minut dłużej na to, aż przyjedzie. Dziś jechałam autobusem sama, ponieważ YeonRin przywozili do szkoły rodzice.

Weszłam na teren szkoły i zauważyłam, że coś się zmieniło, a mianowicie nie było chłopaków. Zawsze kiedy przychodziłam do szkoły, przez tamten tydzień, czekali i za mną chodzili.

Z jednej strony pasowało mi to, ale z drugiej... z resztą, nie ważne. Nie będę sobie zawracać głowy. Weszłam do szkoły i poszłam w stronę szafek, aby wyciągnąć książkę, która będzie mi teraz potrzebna. Przy szafkach czekała mnie YeonRin.

- Hejka, co tam? - zapytałam przytulając dziewczynę.

- A spoczko, a u ciebie? - odbiła pytanie.

- Dobrze, długo już tutaj czekasz? - poprawiłam książkę, ponieważ by mi z rąk zleciała.

- Nie, przyszłam jakieś 5 minut przed tobą. W ogóle mam wrażenie, że coś się zmieniło. - zaczęła się rozglądać.

- Może to, że oni nas już nie obserwują. - odpowiedziałam jej.

- No właśnie. Nie popatrzę sobie na HoSeok'a. - zasmuciła się lekko.

- Dlaczego do niego nie zagadasz? - patrzałam na dziewczynę oczekując odpowiedzi.

- Oszalałaś?! Przecież jak ja bym do niego podeszła, to już by było po mnie. - odpowiedziała.

- Dlaczego tak sądzisz? Może i jest Bad Boy'em, ale wydaje mi się, że jest całkiem spoko. - odpowiedziałam szczerze tak, jak uważam.

- Może i tak jest, ale 100% pewności nie mam. - wyciągnęła telefon i coś na nim sprawdzała. Chwila nawet nie minęła, a ta już na kogoś wpadała. Ta to ma zawsze szczęście.

Popatrzyłam kto wpadł na moją przyjaciółkę. Ja albo mam zwidy, albo sama nie wiem. Wykrakałam. Na YeonRin wpadł HoSeok. Uśmiechnęłam się lekko pod nosem, obserwując co się stanie dalej.

- O jejku, przepraszam. - powiedziała spanikowana na co miałam ochotę zacząć się śmiać. Wyglądało to tak zabawnie. W końcu HoSeok się jej podoba, ale on o tym nie wie i może potraktować to jako przeprosiny, żeby nie miała problemów.

- Spokojnie, nic się nie stało. Nie bój się, nie zrobię ci nic. - uśmiechnął się do niej czule. To było takie urocze. Do tego jeszcze dziewczyna się zarumieniła.

- Przysięgam nie chciałam na ciebie wpaść. Przepraszam. - do niej chyba nie dotarło, co on do niej powiedział.

- Ej, przecież powiedziałem, że nic się nie stało i nic ci nie zrobię. - chwycił ją za ramiona, a ja teraz byłam pewna, że YeonRin umiera od środka.

- N-naprawdę? - nie mogła uwierzyć.

- Em, sorki, że wam przeszkadzam jakże w waszej cudownej rozmowie, ale ja może was zostawię samych. YeonRin jak coś będę w klasie. - dziewczyna popatrzyła na mnie błagalnym wzrokiem, żebym jej nie zostawiała, a ja jedynie się zaśmiałam i poszłam do klasy.

Bad Boy | Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz