4.

379 28 1
                                    

□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□

Pov: Severus Snape;

Narcyza siedziała na kanapie. Patrzyła na mnie i Dracona. Była zła, widać było to po jej oczach, ale również była smutna.

- Oh, Narcyzo co tak wcześnie?

Zapytałem patrząc niewinnie na kobietę.

- Gdzie byliście?

- Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie Narcyzo.

- Zapytałam gdzie byliście?

- Draconie, idź proszę do swojego pokoju. Muszę porozmawiać z twoją matką, później do Ciebie przyjdę.

Dracon opuścił pomieszczenie i zwróciłem się ponownie do kobiety.

- Byliśmy w świecie mugoli.

- Co tam robiliście?

- Byliśmy u mnie w domu. Zostawiłem eliksir na ogniu, muszę go skończyć przed rozpoczęciem roku szkolnego i musiałem dodać jeden składnik, a nie mogłem zostawić Dracona samego. Zabrałem go do mnie. Chwilę nam zeszło.

Piękna wymówka Severus.

- Chwilę?! Trzy godziny to dla Ciebie CHWILA?!

Podniosła głos Narcyza. Wstała z kanapy o podeszła do okna. Dramatyzuje. Znowu. Ah te kobiety.

- No dobrze, trochę spędziliśmy czasu u mnie, ale to nic złego. Pokazałem Draconowi jak przygotować eliksir, który każę zrobić pierwszorocznym na początku roku to wszystko.

Powiedziałem ze spokojem. Kobieta chwilę milczała. Pewnie wszystko przetwarzała.

-W takim razie dziękuję.

Powiedziała i się odwróciła w moją stronę już z łagodniejszym wyrazem twarzy.

-Przepraszam że na ciebie nakrzyczałam. Po prostu się martwię. Draco to mój jedyny syn i chce dla niego jak najlepiej.

Powiedziała spokojnie. Dobrze, kłamstwo zadziałało, ale z tyłu głowy nadal mam co do tego wątpliwości. Nic mi nie pozostało jak brnąć w to dalej.

- Jeśli by ci to nie przeszkadzało będę udzielał Draconowi lekcji przed pójściem do szkoły, gdy będziesz miała ważne sprawy.

Zaproponowałem z myślą o Maggie i tym jak była szczęśliwa poznając dziś Draco. Pomyślałem że skoro się tak dobrze dogadują z Draconem to dlaczego by po prostu nie przychodzić i spotykać się częściej.

-Dobrze masz moją zgodę. Chciałeś jeszcze o czymś porozmawiać z Draco.

Odparła i skierowała się w stronę kanapy.

- Tak, już idę.

Zmierzałem do drzwi prowadzących na korytarz, gdy usłyszałem znów głos Narcyzy.

- Za dwa dni mam znów ważną sprawę w ministerstwie. Jeśli byś chciał możesz Draconowi udzielić lekcji w tym czasie.

- Z miłą chęcią

Odparłem i skierowałem się do pokoju Dracona. Dracon siedział na łóżku, gdy wszedłem do jego pokoju.

- Musimy sobie wyjaśnić kilka kwestii.

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Pov: Draco Malfoy;

Ogarnąć Demona|| HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz