□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
Przez ponad połowę dnia przesiedziałyśmy z Lucy i wujkiem Remusem w namiocie rozmawiając na nie magiczne tematy związane z światem mugoli. Lucy próbowała wytłumaczyć wujkowi jak wygląda nauka w normalnej szkole w Londynie oraz jak funkcjonuje noc muzeów na którą planowałyśmy iść. Po południu zajrzeli do nas bliźniacy. Weszli do namiotu właśnie, gdy malowałam twarz Lucy na kolory drużyny, której kibicujemy.
- Hej, Meg. Co robicie?
-Malujemy twarze.
Wstałam z miejsca i uściskałam chłopaków.
-Chłopaki poznajcie moją przyjaciółkę Lucy. Lucy to moi przyjaciele Fred i George.
-Miło poznać.
-Nam również.
Wróciłam do malowania Lucy. Koniczynki na jej policzkach już prawie były skończone, zostały tylko małe detale w postaci łodyżek
-Skąd masz farby?
Zapytał Fred przysuwając krzesełko od stołu bliżej łózka na którym siedziałam z dziewczyną.
-Zabrałam z domu. Was też wymalować, czy kibicujecie Bułgarii?
- chyba sobie żartujesz z nas w tej chwili.
Odezwał się z oburzeniem Fred i założył ręce na piersiach udając wielce obrażonego. George i Lucy zaśmiali się w tym samym momencie.
- Jeśli znajdziesz czas na wymalowanie nas to z miłą chęcią.
Odezwał się George po chwili śmiania się.
-Pewnie że znajdę.
□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□
Skończyłam malować Lucy, i zabrałam się za malowanie twarzy Freda.
-Jak wam minęły wakacje?
-Nawet dobrze, a wam?
-Nawet fajnie było, ale dużo padało..
Odezwała się Lucy, a ja spojrzałam na nią z boku.
-Dyskutowałabym co do tego deszczu. Wymyśliliście coś nowego do waszego sklepu, czy nie?
-Pracujemy nad jednym projektem.
-Super, jak wrócimy do szkoły to będę mogła zobaczyć?
-Pewnie. Może nam wtedy pomożesz, bo stanęliśmy w kropce. Pamiętasz może jak zrobić eliksir Wall'ego?
-No pamiętam, a co? Pomieszaliście składniki?
- Nie chyba..
-Fred, Ty się teraz nie ruszaj bo zrobię krzywo tą linię. George powiedz co namieszaliście.
- Nie wiem właśnie. Mikstura jest granatowa, zamiast czerwona. Nie Mam zielonego pojęcia co mogliśmy pokręcić.
-Ile dostaliście zmiażdżonych brodawek?
-Trzy, tak jak w przepisie.
-A krew salamandry? Była czarna czy zielona.
-Czarna, najpierw trzy, potem cztery i na końcu pięć kropli.
-Ile gotowaliście?
-39minut i 59 sekund. Bo nam pod kociołkiem wygasło.
-w tym problem. Brakło sekundy, gdy wrócicie możecie gotować to ponownie przez 10 minut i 1 sekundę i ani milisekundy więcej. Potem ostudzić.
CZYTASZ
Ogarnąć Demona|| HP
FanfictionNic nigdy nie wiadomo. Opowieść o Maggie Black. Czarownicy-półdemonie. Jak potoczą się jej losy? Jaką rolę odegra Draco? A jaką Severus Snape? Oraz co wywiną najwięksi figlarze Hogwartu? Zachęcam do komentowania, bo wiem że tu na wattpadzie są zaje...