□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
Popołudniu przebrałam się w swoją sukienkę i poszłam pomóc Fleur z jej fryzurą, nad którą spędziłyśmy dobre pół godziny. Zeszłam na dół. Z kuchni wyszła Molly zdejmując fartuch kuchenny.
- Pięknie wyglądasz Skarbeńku.
- Dziękuję. Pomóc jeszcze w czymś?
- Chyba nie. A znalazłabyś trochę czasu dla Rona. Strasznie mu sterczą włosy, wiesz jak tego nie lubię. I pogoń bliźniaków.
Uśmiechnęłam się do kobiety.
- Jasne, już lecę.
Weszłam z powrotem na górę do pokoju Rona i Harry'ego.
- Hej Maggie. Ło, wyglądasz...
- Pięknie.
Dokończył za Rona Harry.
- Dzięki. Wy też ładnie wyglądacie.
Harry stał przed lustrem i wiązał krawat, natomiast Ron stał za nim i starał się ogarnąć włosy.
- Ron, pokaż się mi tu.
Podeszłam do niego i machnęłam mu nad głową różdżką.
- Spróbuj teraz.
Przeczesał włosy i ułożył.
- Dzięki. Niech zgadnę mama Ci mówiła?
- Noo, tak.
- Maggie, a masz może ten eliksir? Kingsley wczoraj mówił że ty go masz.
- Tak. Już Ci go przyniosę.
Wyszłam szybko z pokoju Rona, zbiegłam po schodach na niższe piętro i weszłam do pokoju bliźniaków. Chłopaki stali obok łóżka oglądając coś w rodzaju książki. Fred stał ubrany tylko w eleganckie spodnie, a George w ręczniku na pasie.
- Molly mówi abyście się pospieszyli.
Powiedziałam podchodząc do torby i szukając małej fiolki z eliksirem wielosokowym.
- Jasne już pędzimy..
Powiedział Fred. Spojrzałam jeszcze raz na nich nawet nie oderwali oczu od strony. Znalazłam eliksir i podeszłam do nich zaglądając George'owi przez ramię.
- Co tam takiego ciekawego macie, hm?
- Prezent dla Bill'a i Fleur.
Powiedział George.
- Fajnie, ale błagam was pospieszcie się.
George złapał moją talię, zatrzymując mnie przy tym.
- Wrócisz nie?
- Tak. Za pięć minut będę z powrotem.
Puścił mnie, a ja poszłam na górę zanieść eliksir Harry'emu. Kiedy wróciłam do pokoju zastałam samego George kończącego zapinać koszulę. Odwrócił się do mnie, zmierzył od góry do dołu i uśmiechnął się gwiżdżąc.
- Normalnie, ale z Ciebie laska.
- Oh Merlinie. Siadaj to Ci zmienię ten opatrunek.
Poczułam się zażenowana prawdę mówiąc. Wzięłam potrzebne rzeczy i usiadłam obok chłopaka na łóżku.
Zaczęłam odwijać bandaż, a on przełożył moje nogi przez swoje. Przewróciłam oczami i kontynuowałam swoją pracę. Znów odpalił mu się Ten humorek.
CZYTASZ
Ogarnąć Demona|| HP
FanfictionNic nigdy nie wiadomo. Opowieść o Maggie Black. Czarownicy-półdemonie. Jak potoczą się jej losy? Jaką rolę odegra Draco? A jaką Severus Snape? Oraz co wywiną najwięksi figlarze Hogwartu? Zachęcam do komentowania, bo wiem że tu na wattpadzie są zaje...