19.

215 17 0
                                    

□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□

Dni mijały, a ja prawie codziennie spotykałam się z Lucy. Bardzo ciekawił ją świat czarodziei. Obiecałam jej jednego dnia, że kiedyś ją zabiorę do Hogsmade, na sok dyniowy.

Następnego dnia miałam się spotkać z George'em. Szczerze to prawie tylko trzy tygodnie nie widzenia się, ale się stęskniłam.

☆☆☆☆□☆W dniu urodzin Maggie☆□☆☆☆☆

Rano obudziłam się dość wcześnie, w pośpiechu przebrałam się i zjadłam śniadanie. Spakowałam potrzebne rzeczy do plecaka i wyszłam z domu.
Deportowałam się na drogę prowadzącą do Nory. Weszłam na podwórko i spotkałam Molly.

-Dzień dobry Pani.

Uśmiechnęłam się do kobiety.

-O witaj Maggie, Maggie, gdzie twój kameleon? Harry nie może cię zobaczyć. Nic mi nie wiadomo, że przyjeżdżasz.

-Nie, nie proszę Pani, ja zaraz znikam. Wpadłam tylko po George'a.

-Naprawdę? Nic mi nie mówił.

-Może miał zamiar. W każdym razie, będziemy w Londynie i w okolicach mojego domu. Później osobiście go odprowadzę.

-Hej, Maggie.

Z domu wyszedł George.

-No dobra, zmykajcie zanim was ktoś zobaczy.

-Do widzenia

-Bawcie się dobrze.

Odeszliśmy kawałek od Nory, aby zejść Molly z pola widzenia.

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Gdy odeszliśmy już na pewien dystans, George objął mnie ramieniem i przytulił.

-Przepraszam nie chciałem tego robić przy mamie. Ona zbyt szybko podejmuje pochopne wnioski.

-Spokojnie. Rozumiem.

- To dokąd chcesz iść?

-Niespodzianka. Daj mi rękę.

Podał mi dłoń i deportowałam nas na polanę, na której zazwyczaj ćwiczyłam swoje umiejętności.

- Gdzie my jesteśmy?

- W miejscu moich ćwiczeń i rozmyślań. Nie daleko mojego domu.

- Co tutaj ćwiczysz?

- Miedzy innymi zaklęcia.

- Miedzy innymi? Hmmm?

Zmrużył podejrzliwie oczy.

- Dowiesz się w swoim czasie.

- No dobra.. Prawie bym zapomniał.

- O czym?

Rozłożyłam koc i usiadłam na nim. Chłopak wyciągnął pudełko przewiązane niebieską wstążką.

-Najlepszego Maggie.

Wyciągnął mniejsze pudełko.

- A To jest od Freda.

Podał mi pakunki.

- Nie trzeba było, naprawdę...Siadaj.

-Nie rozpakujesz?

- Nie, zrobię to później. Na razie nacieszmy się chwilą.

-Mówisz jakby miało się coś złego stać. Co się dzieje?

Ogarnąć Demona|| HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz