□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
☆☆☆☆☆☆☆□☆ 18 czerwca ☆□☆☆☆☆☆☆☆
Rano obudziłam się w złym nastroju. Czytając w myślach Voldemorta zawsze byłam w złym humorze. Od kilku dni kreował ten sam sen w głowie Harry'ego. Codziennie pokazywały się półki i ta jedna kula z niebieskim dymem w środku.
Dopytałam się Kingsley'a co oznaczają te kule, a on po długich namowach powiedział, że to są kule w departamencie tajemnic. Są to przepowiednie każdego czarodzieja, nie można jednak tam wejść, a jedynego wejścia strzegą aurorzy.
Humor poprawił mi się jednak, gdy zobaczyłam tatę w drzwiach. Był nadal w piżamie, widocznie również nie dawno wstał.
- Dzień dobry Księżniczko. Idziesz na śniadanie?
Uśmiechnęłam się i przeciągnęłam. Pokiwałam głową i zsunęłam się z łóżka. Tata się zaśmiał i zastąpił mi drogę w drzwiach.
- Co taki humorek?
Przytuliłam tatę. Objął mnie lekko zdziwiony.
- Stało się coś?
- Nie, jest wszystko okej. Zrobimy naleśniki na śniadanie, te twoje ulubione?
- No, jeśli masz ochotę.
Pocałował mnie w czoło i zeszliśmy do kuchni.
Robienie naleśników z tatą jest naprawdę zarówno wyzwaniem, jak i dobrą zabawą. Odmierzałam mleko, a tata przesiewał mąkę. Odłożyłam miarkę na blat i podeszłam do lodówki, aby schować mleko.
- Maggie, wyjmiesz patelnię, to ja zacznę mieszać wszystko razem.
- Okej.
W momencie przechodziłam obok taty, obrzucił mnie mąką.
- Tato..
Tata zaczął się śmiać, a ja wzięłam szczyptę mąki z paczki i mu oddałam. Po chwili zaciętej walki oboje mieliśmy białe włosy i piżamy. Przerwaliśmy w momencie kiedy tata kichnął, a ja zauważyłam, że ze schowka przyglądają się nam z zaciekawieniem.
- Dobra, dobra. Starczy, chciałem abyś się tylko uśmiechnęła.
Pokręciłam głową i przygotowałam patelnię. Tata zrobił ciasto i usmażyliśmy nasze naleśniki. Usiedliśmy do śniadania cali biali, ale naleśniki wyszły lepsze niż zwykle.
Dobiegł nas dzwonek do drzwi. Mróżka wyszła z małego mieszkanka skrzatów, które zrobiłam, gdy ją zabrałam z Hogwartu. Po chwili wróciła do kuchni, a za nią wszedł wujek Remus z Nimfadorą. Nimfadora zaczęła się śmiać pod nosem, gdy spojrzała na mnie i na tatę. Wujek Remus tylko pokręcił głową i się uśmiechnął.
- A wy co robiliście, że cali w mące jesteście?
- Naleśniki.
Uśmiechnęłam się i wzięłam łyk swojej kawy. Wujek Remus podszedł do blatu i zrobił sobie i Nimfadorze kawy, a kobieta usiadła obok mnie.
- Białe włosy by Ci nie pasowały, młoda.
Spojrzałam na tatę i wskazałam na niego głową.
- Tacie też by nie pasowały.
Kobieta przyjrzała się bardziej tacie, któremu więcej mąki zaplątało się we włosy. Zaczęłyśmy się śmiać. Wujek Remus usiadł i podał kawę kobiecie.
CZYTASZ
Ogarnąć Demona|| HP
FanfictionNic nigdy nie wiadomo. Opowieść o Maggie Black. Czarownicy-półdemonie. Jak potoczą się jej losy? Jaką rolę odegra Draco? A jaką Severus Snape? Oraz co wywiną najwięksi figlarze Hogwartu? Zachęcam do komentowania, bo wiem że tu na wattpadzie są zaje...