17.

225 17 0
                                    

□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□

Ostatni dzień u państwa Weasley był najspokojniejszym dniem jaki kiedykolwiek przeżyłam. Nic, kompletne nic się nie działo. Wszyscy po prostu odpoczywali.

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Leżałam właśnie w swoim pokoju i czytałam książkę o magicznych stworzeniach, gdy rozległo się pukanie do moich drzwi.

-Proszę.

Do pokoju wszedł George i zamknął drzwi za sobą.

-Hej, nie przeszkadzam?

-Ty mi nigdy nie przeszkadzasz. Usiądź proszę.

Podniosłam się do postawy siedzącej i poklepałam miejsce obok mnie na łóżku.

Chłopak posłusznie usiadł na wskazanym miejscu i obrócił się do mnie.

-Czyli jutro wyjeżdżasz?

- No, tak..

Chłopak posmutniał.

Wiedziałam, że jestem dla niego ważna, mówił mi to wiele razy i ile razy tęsknił. On też był dla mnie ważny. Był jedyną osobą, przy której czułam się swobodnie i mogłam być sobą. Co prawda nic nie wiedział o moich mocach, ale zawsze mogłam z nim porozmawiać lub wesprzeć go w trudnych chwilach.

-Na pewno nie chcesz zostać?

-Chciałabym i to bardzo, ale nie mogę. Nie mogę spotkać się z Harry'm. Wiesz, że i tak to jest ryzyko że twoja rodzina mnie zna.

-Czyli nie spędzimy razem twoich urodzin?

-Niestety.. No chyba że.. Albo nie, to zły pomysł..

- Co masz na myśli?

- Nie, już nic takiego ..

- No powiedz.

- Nie, to beznadziejny pomysł.

- Powiedz i ocenimy wspólnie czy jest beznadziejny.

-Ooo no dobra... Nie wygram z Tobą.. Pomyślałam, że jeśli chcesz spędzić ze mną moje urodziny to może moglibyśmy spotkać się w Londynie... Na mieście lub w jakimś parku.. Nie wiem, jakiś spacer?

-Było by wspaniale.. To jest dobry pomysł, a nie beznadziejny..

Zaśmialiśmy się.

-A gdzie konkretnie mielibyśmy się spotkać?

- Nie wiem.. Ale na pewno coś wymyślę, jakieś ciekawe miejsce..

-No dobra. Ale jeden warunek.

-Jaki?

-Idziemy tylko we dwójkę.

- No dobra? A czemu tak?

-To niespodzianka.

Uśmiechnął się łobuziarsko(?) i zmienił temat.

- To.. Co zamierzasz robić przez resztę wakacji?

-Pewnie będę czytać, wpadnę na Pokątną po rzeczy do szkoły. Nie wiem może wpadnie do mnie wujek. Nie wiem, zazwyczaj każdy dzień planuje na spontanie z rana lub patrzę jak sam dzień przemija..

- To nie kończą ci się te książki do czytania?

- Nie, mam ich caaaałą bibliotekę.

Powiedziałam i opadłam na łóżko. Podniosłam się na łokciach i spojrzałam na George'a.

Ogarnąć Demona|| HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz