5.

398 24 3
                                    

□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□

☆☆☆☆☆☆☆□☆Trzy lata później☆□☆☆☆☆☆

Pov: Maggie Black;

Minęły już prawie 3 lata, odkąd ostatnio widziałam się z moim przyjacielem. Strasznie mi za nim tęskno, ale powoli godzę się z faktem, że nie mogę z nim nawiązywać jakiegokolwiek kontaktu.

Pamiętam jak dziś, jak ścigaliśmy się na miotłach po ogrodzie. Uczyliśmy się hamować wpadając w krzaki. Śmialiśmy się tak, aż nas brzuchy bolały.

Patrzę teraz na nasze wspólne zdjęcia, które robił nam wujek Severus. Na jednym z nich gramy w szachy czarodziejów i Draco próbuje oszukiwać, a ja tak czy siak zbijam jego piony jeden po drugim. To były najlepsze chwile mojego krótkiego życia.

Zbliżają się moje dziesiąte urodziny. Rok temu odkryłam w sobie nowe moce. Oprócz władania doskonałą oklumencją, której uczyłam się od najmłodszych lat i ligilimencją, odkryłam telekinezę i moc władania czterema żywiołami. Ćwiczę w każdej wolnej chwili, ale nie mogę przesadzać, aby nie spalić niczego. Zazwyczaj jeśli chodzi o ziemię i ogień ograniczam się do minimum, czyli do przesadzania kwiatków do większych doniczek.

Za rok pojadę do szkoły, o której tyle mi opowiadał wujek. Do Hogwartu. Z opowieści wujka jest to wspaniałe miejsce, pełne uczniów, profesorów i magicznych rzeczy i zwierząt.

☆☆☆☆☆□☆Dzień 10-tych urodzin☆□☆☆☆☆☆

Pov: Maggie Black;

To już ten dzień. Moje urodziny. Z samego rana zaskoczył mnie mój ojciec, który otrzymał przepustkę aby wręczyć mi prezent.

-Dziękuję, co to jest?

Zapytałam ojca biorąc zwierzę w dłonie.

-Egzotyczne zwierzę, mówią na nie Kameleon. Potrafi zmieniać kolory i stać się niewidzialny. Pochodzi z dzikich dżungli. Charlie Weasley zdobył go dla mnie, ponieważ wiem że Ci on pomoże, a Ty jemu też.

Powiedział spokojnym głosem siadając obok mnie na kanapie.

- Jak go nazwiesz?

- Hmm... Może Pascal?

- Brzmi dziwnie, ale jeśli ci się podoba, niech zostanie Pascal.

Podczas, gdy przyglądałam się małemu kameleonowi, zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie wiedziałam kto to może być. Nie spodziewałam się działaj wizyty wujka Severusa, ponieważ załatwiał dziś ważne sprawy w Hogwarcie. Umówiłam się z nim na jutro. Tata poszedł otworzyć drzwi. Zaprosił gości do salonu w którym siedziałam.

Do salonu wszedł starzec z długimi białymi włosami i długą równie białą brodą. Był ubrany w jasno niebieską szatę i miał owalne okulary na nosie. Za nim wszedł mój tata i wujek Severus.

- Witaj Maggie

Zwrócił się do mnie i wyciągnął rękę na przywitanie w moją stronę.

- Nazywam się Albus Dumbledore. Jestem dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Po twojej minie wnioskuję, że się pewnie zastanawiasz dlaczego tutaj jestem, skoro masz iść szkoły w przyszłym roku.

-N-no Tak. Bo widzi Pan ja mam dopiero dziesięć lat, z tego co wiem naukę w szkole zaczyna się w wieku lat jedenastu. Ale ja nie wiem czy mogę iść do szkoły jako normalna uczennica. To wszystko przez demona który we mnie jest i moje moce o czym Pan wie, ponieważ tata mi już o tym fakcie wspominał. Muszę się ukrywać nawet przed światem czarodziejskim.

Ogarnąć Demona|| HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz