□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
☆☆☆☆☆☆☆☆☆□☆Sobota☆□☆☆☆☆☆☆☆☆
Wcześnie rano wstałam i zbiegłam na śniadanie do kuchni. Po śniadaniu posiedziałam trochę ze Zgredkiem, a potem smyknęłam do dormitorium.
Poszłam do łazienki się przebrać. Spakowałam strój i wodę do torby. Wyszłam na balkon zakładając torbę na ramię i zgarniając miotłę z piętra. Wskoczyłam na miotłę i poleciałam w stronę stadionu.
□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□
Pov: George Weasley;
Byliśmy już na stadionie z Fred'em i Ronem. Czekaliśmy na resztę drużyny i Maggie. Nie popierałem zbytnio pomysłu by była ona na treningu. Nie wiem czy można na tyle zaufać wszystkim. Otrzymaliśmy rano wiadomość od Angeliny, że jest chora i nie może uczestniczyć w treningu. Fred wyraźnie był zawiedziony, ale namówił Angie, aby się ciepło ubrała i popatrzyła na trening z trybun. Sam trening miała poprowadzić Maggie z Katie Bell, która jest zastępcą kapitana.
To znaczy ufam, że Angelina jednak dotrzyma tajemnicy tak samo jak Ron czy Ginny, ale zastanawiam się nad resztą drużyny. Zobaczymy na ile dyskretni pozostaną Andrew i Jack, no i Katie i Alicja.
-Jest Maggie.
Powiedział Fred patrząc w stronę zamku. Dziewczyna zniknęła za jedną z wież i później podbiegła do nas, widocznie odłożyła rzeczy do szatni.
-Hej chłopaki, co tam?
Dziewczyna przytuliła każdego z nas i stanęła naprzeciw.
- Dobrze, widzę że masz dzisiaj lepszy humor..
- No trochę. Gdzie reszta?
-Mieli być za chwilę. Angelina dziś się nie pojawi, ale obejrzy trening z trybun.
Powiedziałem patrząc w stronę wejścia na stadion. Maggie tylko skinęła głową.
-O jest Katie i reszta, chodźmy do nich.
Powiedział Fred podchodząc do reszty drużyny. Poszedłem z Maggie w tą samą stronę.
-Wyleczyliście to paskudztwo?
Szepnęła Maggie mi dyskretnie, aby nikt nie podsłuchał. Uśmiechnąłem się i objąłem ją ramieniem.
- Tak, możesz dać nam ten wycisk.
Zaśmiałem się patrząc na dziewczynę. Podeszliśmy do drużyny. Katie podeszła do Maggie i wyciągnęła do niej rękę.
-Katie Bell, wice-kapitan drużyny.
Maggie uścisnęła rękę i się uśmiechnęła nieśmiało.
- Maggie.
-Widziałam w zeszłym roku jak śmigasz na miotle i twoją grę. Nauczysz nas kilku taktyk?
-Pewnie. Tylko najpierw chodźcie się przebrać.
Wszyscy wyszliśmy do szatni się przebrać i wziąć miotły. Gdy wyszliśmy ustawiliśmy się w szeregu przed Katie i Maggie.
Maggie wyglądała jak zawsze zabójczo w swoim czarno-srebrnym stroju z błyskawicą w ręce. Uśmiechnęła się przelotnie, a Katie wygłosiła swoje rozkazy.
-Moi drodzy, Maggie dzisiaj poprowadzi nasz trening, ale zanim zaczniemy czy możesz nam pokazać coś z twoich specjałów?
Maggie popatrzyła na Katie ze zdziwioną miną. Nie lubiła się zbytnio popisywać przed ludźmi, zawsze gdy coś ćwiczyła sama latała na stadionie. Nie zliczę ile razy musiałem ją namawiać, aby mi pokazała nowe triki na miotle. Po prostu od naszego trzeciego roku przestała pokazywać triki które potrafi. Nikt nie wiedział czemu.
CZYTASZ
Ogarnąć Demona|| HP
FanfictionNic nigdy nie wiadomo. Opowieść o Maggie Black. Czarownicy-półdemonie. Jak potoczą się jej losy? Jaką rolę odegra Draco? A jaką Severus Snape? Oraz co wywiną najwięksi figlarze Hogwartu? Zachęcam do komentowania, bo wiem że tu na wattpadzie są zaje...