□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
Następnego dnia jakoś nie uśmiechało mi się wstawać z ciepłego łóżka. Wolałabym przespać dzień. Nie zbyt lubiłam ten dzień. Okej Walentynki są fajne jak masz z kim je spędzić, ale z Lucy akurat mamy takie szczęście w miłości, że wymyśliłyśmy Chlajentynki. Co roku siedziałyśmy wieczorem, oglądając jakieś komedie, śmiejąc się i gadając przy bezalkoholowym szampanie. Wieczór jak ze snu, ale tym razem miałyśmy je spędzić osobno..
Miałam już znowu zasnąć, kiedy zadzwonił mój telefon. Odebrałam i uniosłam urządzenie nad głową.
-Najlepszych Chlajentynek Maggie!
-Tobie też Lucy.
Powiedziałam przecierając oczy.
-Co Ty jeszcze w łóżku? Rusz dupe!
- Ty też leżysz.
-Ta, ale Ja przynajmniej się przebrałam z piżamy.
- No dobra za chwilę wstanę.
-Kiedy będziesz w Londynie?
- Nie wiem. Za dużo czarodziei się tam kręci i na razie jest to ryzykowne, abym przyjechała.
-Czyli będziemy dziś pić na kamerkach?
-Może. Nie wiem.
-Czego ty nie wiesz?
Obróciłam się na brzuch bo już mnie zaczęła ręka boleć.
-Dzisiaj George u mnie nocuje, bo umówił się z Fred'em, żw zostawi mu pusty pokój.
-Uuuuu
-Cicho. To będziemy pić w trzech.
- Okej.
Wstałam i zaczęłam szukać ubrań w szafie.
- To kiedy mnie zabierzesz na ten sok dyniowy?
- Nie wiem. Jak się sytuacja w świecie magii uspokoi.
-A właśnie, a jak z tą sytuacją? Jest już coś wiadomo?
-Nie, ale wiem że jest dość napięta atmosfera. Nie wiem za dużo, bo w tym tygodniu nie rozmawiałam z tatą.
- Rozumiem.
- Jak myślisz, czarne dresy, czarny bezrękawnik i koszula będą źle wyglądać?
-Jaki rękaw ma ta koszula?
-Taki po łokieć.
-Załóż do tego golf lub bluzkę z długim rękawem.
-Dobry pomysł. Czekaj chwilę.
Odłożyłam telefon na stoliku przy fotelach, kamerą do sufitu i przebrałam się. Wzięłam telefon.
- Jest git?
- Zajebiście.
-Dzięki.
Przegadałam z Lucy z dobrą godzinę.
-Pokażesz mi kiedyś tą szkołę?
- Tak. Może kiedyś się zapytam Albusa jak wróci, czy mogę Cię przemycić na jeden dzień.
-Oby się zgodził. Strasznie bym chciała ją zobaczyć.
- To teraz widzisz mój pokój. Bynajmniej jego część, mogę Ci pokazać widok z balkonu, ale jestem leniem i jestem spóźniona na obiad.
-Dobra leć na ten obiad. Smacznego.
-Dzięki, potem wieczorem zadzwoń. Baj.
-Zadzwonię na sto procent, na razie.
CZYTASZ
Ogarnąć Demona|| HP
FanfictionNic nigdy nie wiadomo. Opowieść o Maggie Black. Czarownicy-półdemonie. Jak potoczą się jej losy? Jaką rolę odegra Draco? A jaką Severus Snape? Oraz co wywiną najwięksi figlarze Hogwartu? Zachęcam do komentowania, bo wiem że tu na wattpadzie są zaje...