14.

249 16 0
                                    

□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□

Wsiedliśmy do pociągu. Wybłagałam wujka, abym mogła jechać pociągiem do Hogwartu, chciałam spędzić ten czas z moimi przyjaciółmi.

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Ron gdzieś znikł więc zostałam sama z Fredem i George'em. Siedzieliśmy w jednym z przedziałów, czytałam właśnie książkę, a bliźniacy majstrowali coś przy jakimś kociołku. Odłożyłam książkę o eliksirach na bok i podniosłam się aby usiąść normalnie.

- Co robicie jeśli mogę zapytać?

- Robimy nowy rodzaj słodyczy -powiedział Fred

Chwilę się przeglądałam co robią i co dodają do wywaru.

- Maggieee

Przedłużył moje imię George. Zawsze tak robił gdy czegoś potrzebował.

- Tak, George?

- Bo wiesz..-zaczął

- Nie, nie wiem

- Bo Ty jesteś dobra z eliksirów..

-Może

Oparłam głowę na dłoni i spojrzałam chłopakowi w oczy. Postanowiłam się z nim podroczyć...

-Wiesz może jaki eliksir działa krótkotrwale i wywołuje napad śmiechu?

- Może wiem, a może nie wiem.

Powiedziałam, z zadziornym uśmieszkiem na twarzy

- No weeeeź- zabrzmiał jak małe dziecko- powiedz ploseeee

Kurwa, nie dość że mi tu jak dziecko mówi, to jeszcze słodkie oczy robi. No kurwa.

(Ostre słowa jak na dziewczynę w wieku 11, czy tam 12 lat, Maggie hamuj się)

- No dobra.- podniosłam palec grożąc- Ale sama go przyrządzę.

-Jesteś najlepsza

Wstał i przesiadł się przytulając mnie tak że ledwo oddychałam.

- No już starczy, udusisz mnie

Jak na domiar złego dołączył się Fred. Nosz kurwa, duszno mi w cholerę.

- No już dość-powiedziałam półszeptem.

- No dobra

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Podróż minęła nam przyjemnie. Rozmawiałam z bliźniakami o ich planach co do kolejnych ich wymysłów. Mają dużo pomysłów na słodycze i różne gadżety. Postanowiłam im jakoś pomóc, chociażby szukając różnych eliksirów.

Gdy dotarliśmy do Hogwartu wzięłam kufer i szybko opuściłam wagon, aby uczniowie nic nie podejrzewali. No bo nie oszukujmy się, coś nie widzialnego i nie słyszalnego rozpycha uczniów w drodze do jednego z powozów zaprzęgniętych do thestrali. 

Wujek powiedział abym czekała przy wejściu do wielkiej sali. Miał jakąś niespodziankę dla mnie. Wszyscy już weszli do środka.

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Ogarnąć Demona|| HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz