Daisy pov
-Chcesz iść na górę do mojego pokoju hotelowego? Jestem trochę znudzona - powiedziałam do Camerona.
Byliśmy w basenie przez dwie godziny, rozmawiając o wszystkim.
Cameron i ja wyszliśmy i wyschliśmy, a potem poszliśmy do pokoju hotelowego.
-Chłopcy mogli wrócić, więc przepraszam za wszystko, co mogliby powiedzieć - powiedziałem, gdy wsiedliśmy do windy.
-Okej - uśmiechnął się.
Idziemy do hotelu. Bryana, Ashton i Dani byli w salonie, Calum i Luke rozmawiali w kuchni.
-Cześć, Ash. Cameron i ja będziemy sobie tu siedzieć, jeśli nie masz nic przeciwko - powiedziałam.
Ashton przytaknął i wróciła do swojej rozmowy z Bryaną i Dani.
-Chcesz się napić? - spytałam Camerona.
-Pewnie.
Kiwnęłam głową, a on poszedł za mną do kuchni. Calum i Luke, którzy siedzieli przy stole, spojrzeli w górę na naszą obecność, a w pokoju zapadła martwa cisza.
-Hej... - niezręcznie powiedziałam.
-Hej - Calum lekko pomachał, a potem spojrzał się na Luke'a, który siedział cicho i bez emocji.
Wzięłam butelkę wody z lodówki i przekazałem ją Cameron'owi i wyprowadziłam go z kuchni.
-Dlaczego oni są tacy dziwni? - zapytał, odnosząc się do Caluma i Luke'a.-Nie mam pojęcia - wzruszyłam się.
Weszliśmy na moje łóżko i usiedliśmy.
-Co chcesz robić? - Cameron zapytała mnie.
-Cóż, muszę ci coś powiedzieć - zaczęłam.-Co się stało? Wszystko w porządku?
-Nic mi nie jest. Przez ostatnie kilka dni często się spotykamy i chcę, żebyś wiedział, że jutro wyjeżdżam - przytaknęłam do mojej spakowanej walizki.
-Oh... - zmarszczył brwi. - Kiedy wracasz?-Nie wrócę przez jakiś czas. Chłopcy są w trasie, więc będę w całej Ameryce przez następne 6 miesięcy.
-Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej? - spytał Cameron.
Co on ma na myśli mówiąc "wcześniej"? Znam go tylko od kilku dni.
-Dlaczego nie powiedziałaś mi, zanim się przywiązałem?
Moja szczęka prawie opadła.
-Bardzo cię lubię, a teraz odchodzisz - dąsnął się.
-Przepraszam... - mamroczę, patrząc mu w oczy.Milczeliśmy przez kilka sekund, oboje nie wiedzieliśmy, co powiedzieć. Moje serce zaczęło szybciej bić, kiedy zauważyłam, że zaczął się pochylać.
Siedziałem tam, nie ruszając się i w lekkim szoku.
-Hej!
Cameron podskoczył i skończył waląc swoim czołem w moje. Trzymałem rękę na czole i spojrzałem za Cameron, by dowiedzieć się, skąd ten krzyk.
- Co do cholery, stary? - Cameron zawołał, odwracając się do Luke'a.
-Odsuń się od niej - Luke pstryknął.
- Luke - błagałem.-Nie. Teraz jest moja...
Luke przewrócił się, złapał Cameron za ramię i pociągnął go za nogi.
-Wyjdź i nigdy więcej z nią nie rozmawiaj - Luke splunął.
-Nie.
-Wynoś się albo przysięgam na Boga, że ci coś zrobię...
-Cameron, proszę, po prostu idź. Napiszę ci później. Tak mi przykro - spokojnie powiedziałam, przerywając groźbę Luke'a.
Błysk bólu rozprzestrzenił się na jego twarzy, zanim zaczął chodzić do drzwi.
-Zostań tu - mamroczyłam do Luke'a i poszłam za Cameron.
Przeprosiłem ponownie i zamknąłem za nim drzwi, a potem wróciłem do mojego pokoju, gdzie Luke siedział na moim łóżku.-Co to było, do cholery? - krzyknęłam, zamykając drzwi do mojego pokoju za mną.
-Przepraszam... Byłem już wcześniej zazdrosny, a patrzenie, jak próbuje cię pocałować, pogorszyło sprawę - powiedział Luke.
Usiadłem obok niego i bawiłem się rękami, nie wiedząc, co powiedzieć.-Przepraszam - Luke powtarza.
Patrzę na niego i mamroczę: - W porządku.
Złapał mnie za brodę i delikatnie przycisnął swoje usta do moich. Po kilku sekundach wycofaliśmy się i Luke oparł głowę na moim ramieniu. Siedzieliśmy tam w ciszy, Luke z rękami stukającymi na moich kolanach i zastanawialiśmy się, co dalej.
-Chodź - Luke nagle wstał i delikatnie podciągnął mnie do stóp obok.
-Dokąd idziemy? - zapytałam, gdy wyciągnął mnie z pokoju.
-Zerwać z Arzayleą.
***
Hejka. Dla tych co polubili Camerona, z tego co wiemy, chyba musimy się z nim pożegnać... Ale Luke chyba chce się zrechabilitować. Piszcie co sądzicie o książce, rozdziale, postaciach, czy czymkolwiek.Pytanie na dziś: jakie jest wasze ulubione polskie danie? 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...