Ashton pov
Po tym, jak Daisy wszystko mi opowiedziała, poszliśmy do pokoju i oglądaliśmy SpongeBoba. A przynajmniej ja, bo Daisy usnęła.
Wygladala na taką małą i delikatną...
Zerknąłem na stolik kawowy i zobaczyłem na nasze telefony obok siebie. Pewien pomysł pojawił się w mojej głowie i sięgnąłem po jej telefon. Odblokowałem go i wstałem. Na paluszkach poszedłem do góry do swojego pokoju. Słyszałem jak Daisy mruczy coś pod nosem, ale ją zignorowałem.
Wszedłem do jej kontaktów i szukałem jednego z nich. Gdy znalazłem daną nazwę wybrałem numer. Odebrała po trzech sygnałach.
###
-Dzień dobry?-Dobry. Nie jestem pewien, czy pani mnie pamięta, ale jestem tatą Daisy Irwin.
Chwila ciszy.
-Ach tak! Jak się ma Daisy? Coś się stało?
-Cóż... 2 miesiące temu Daisy zmienia szkołę, a pani córka przed tobą przeniosła się do tej samej. Auburn sprawiła że życie tej z stało się piekłem.
Zacząłem chodzić w wzdłuż pokoju, w tą i z powrotem, przeczesując włosy.
-Co Auburn zrobiła? - zapytała.
- Cóż... rozpowszechnia fałszywe plotki o Daisy i ją zastrasza, a dzisiaj zaczęła się między nimi walka jedzeniem.
- Myślałam, że były przyjaciółkami.
-Były. Nie dogadują się teraz z jakiegoś powodu - westchnąłem
To było naprawdę smutne patrząc, jak Daisy cierpi.
- Porozmawiam z nią. I przepraszam za nią, miłego dnia - powiedziała i się rozłączyła.
Zszedłem na dół i usiadłam obok dziewczyny. Spojrzałem na nią i westchnąłem. Mój telefon włączył się, pokazując wiadomość.
Hej Ash. Tęsknię... Przyjedź wkrótce z powrotem do Ameryki.
***
Daisy pov
Jacob i ja weszliśmy do szkoły, witając ludzi, których znaliśmy, gdy przechodziliśmy obok. Poszliśmy do naszych szafek, gdzie przywitaliśmy się z Jaz, a potem poszliśmy do klasy.
Kiedy szłam korytarzem, zatrzymała mnjie Auburn.
- Dlaczego zadzwoniłaś do mojej matki, Irwin? - syknęła.
-Co?
-Kazałaś Ashton'owi zadzwonić do mojej mamy. Po co? Jesteś już dużą dziewczynką, tocz własne bitwy - spojrzała na mnie.
- Nie kazałem Ashton'owi dzwonić do niej...
Wtedy zaiskrzyło. Niewyraźnie pamiętam, jak się przebudziłam podczas wczorajszej drzemki, po tym jak powiedziałem o wszystkim Ashton'owi i zobaczyłam, jak wychodził z pokoju z moim telefonem.
- Zadzwonił bez mojej wiedzy - mruknęłam.
Odeszła bez słowa.
***
- Dlaczego zadzwoniłaś do mamy Auburn? - gniewnie zapytałam Ashton'a, kiedy wróciłam do domu.-Nie chciałem, żeby nada...
-Przestań mnie niańczyć. Potrafię sama przejść przez tą wojnę. A przede wszystkim nie powinnam była ci o tym mówić! - krzyknęłam.
Do salonu wszedł Luke.
- O co chodzi z tą całą wojną?
Wyraz bólu rozprzestrzenił się na twarzy Ash'a.
-Daisy, ja...
- Nie chcę słyszeć twoich wymówek! - przerwałam mu. - Teraz Auburn jeszcze bardziej mnie nienawidzi, a sytuacja się tylko pogorszyła.
-Skarbie... Uspokój się - Luke podszedł i położył dłoń na moim ramieniu.
-Nawet nie walczysz w tej bitwie! - wrzasnął Irwin. - Ona sprawiła, że próbowałaś się zabić! Nie ma mowy, że poradzisz sobie z tym sama!
Odsunęłam się od Luka i poszłam do swojego pokoju, zamykając się wewnątrz przed chłopakami.
-Daisy. Proszę, otwórz drzwi - usłyszałam Caluma z zewnątrz.
-Przesadnie reagujesz - rozległ się zrzędliwy głos Ashton'a.
Usłyszałam jak ktoś odchodzi i założyłam, że to Ashton. Chwyciłam za telefon i napisałam do znajomego numeru.
Hej Auburn. Spotkajmy się w parku, właśnie teraz. Musimy porozmawiać.
***
Znowu sprawy się pokomplikowały i znowu mamy jakiegoś ktosia nieznanego...Ale co z tego jeśli dzisiaj urodzinki naszego Michaela!? Nwm jak wy, ale ja pół dnia oglądałam wywiady i koncerty z 5sos😂
A pytanie dzisiaj dotyczy 5sos- który album najbardziej lubicie? 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...