15.

1.7K 60 11
                                    

Daisy pov

-Powtarzam ostatni raz, Auburn - jęknęłam, otwierając drzwi do szkoły. - Nie będę tak lekceważyła ich prywatności. Przykro mi.

Zasłoniłam sobie oczy przed słońcem.

-No ale nikomu nie powiem - wykłócała się że mną, idąc razem ze mną w miejsce, przy którym się umówiłam z dziewczynami.

Auburn przesłuchiwała mnie całą wczorajszą noc, a dziś, gdy dowiedziała się, że wybieram się z Macy na zakupy, prosiła się o jakieś ploteczki.

-Wiem, ale...

-Zachowujesz się, jakbyś mi nie ufała - powiedziała. - Tak jak, gdy pytam cie czy wszystko okej, a ty tylko kłamiesz, bo się znowu głodzisz!

-Ufam Ci.

-Najwyraźniej niewystarczająco.

Gniewnie się odwróciła i odeszła przyspieszając, aby się nie spóźnić na autobus.

Westchnęłam. Gdzie ona ma problem?

Kilka chwil później stanęłam przed Macy i jej sługami. Nazywałyśmy tak z Auburn, Michelle i Lexi, ponieważ one dosłownie wielbiły i czciły Macy, a także bez kiwnięcia palcem wykonywały jej polecenia.

Czy ja też taka będę?

-Hej - powiedziała Macy, patrząc na mój strój: zwykłą, białą bluzkę w połączeniu jeansową kurtką i ciemnoczerwonymi spodniami. - Mamy nad czym pracować. Znaczy... Spójrzcie na nią.

Michelle zmarszczyła nos, podczas gdy Lexi dramatycznie wachlowała, jakbym przyprawia ją o mdłości. Chciałam przewrócić oczami, ale się powstrzymałam.

Zamiast tego po prostu wskoczyłam na tyle siedzenie razem z Michelle. Napisałam do Ashton'a wiadomość, że jadę do centrum handlowego, tak jak mnie o to wcześniej prosił.

Chciałam ostrzec dziewczyny przed możliwymi paparazzi, ale Michelle zaczęła paplać o jakimś chłopaku. Nim zdążyłam się odezwać, byłyśmy pod galerią.

Najpierw poszłyśmy do American Eagle, z powodu czego dziewczyny mnie zawstydziły.

Zmuszały mnie do przymierzania strojów, a potem upokarzały przy obcych ludziach. Mówiły, jaka to jestem gruba w tej koszuli, o moich grubych udach, czy o tym jaka jestem płaska w klatce piersiowej. Kilkukrotnie płakałam w garderobie.

Przy drugim sklepie, podążali już za nami fotoreporterzy.

-Dobrze wyglądam? - zapytała Macy, gdy błysnęły flesze. Lexi skinęła głową.

Macy uśmiechnęła się, poprawiła włosy i pokazała więcej dekoltu. Szła przed kamerami jak modelka.

Posłała fotografom swoim urzekającym uśmiechem. Podeszli do mnie fani prosząc o autograf i uściski.

Macy oczywiście kazała im myśleć, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami i że powinni ją też śledzić na mediach społecznościowych.

W ten sposób dowiedziałam, że Macy mnie po prostu wykorzystuje.

***

Kiedy wyszłam na zewnątrz, aby udać się do miejsca, gdzie czekał Ashton, zabaczyłam zakapturzoną postać idącą w moim kierunku, ze spuszczoną głową.

Wsiadłam do samochodu, odchylając głowę do tyłu.

-Jak było?

Już miałam odpowiedzieć, że okropnie, ale wtedy Ashton pewnie by zaczął wypytywać o wszystko, a nie miałam na to siły.

99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz