Daisy pov
Weekend skończył się szybko, przez co razem z Lauren i Harry'm byliśmy zmuszeni wrócić do szkoły.
Ponieważ moja szkoła rozpoczynała się wcześniej niż reszty, więc byłam narazie jedyna na nogach. Wybrałam strój (różową koszulkę i legginsy), a następnie poszłam pod prysznic.
5 minut później byłam czysta i zaczęłam się ubierać. Potem wyszłam z łazienki zauważając Harrego.
-Cześć młody - poczochrałam jego włosy.
-Ej!
Odepchnął moje ręce i próbował naprawić swoją fryzurę. Poszedł do łazienki, nie odzywając się słowem. Zaśmiałam się i odwróciłam, prawie wpadając w kolejną osobę.
-Dzień dobry Lauren.
-Dobry... - dziewczyna podeszła do drzwi od łazienki, jęcząc, gdy zauważyła, że Harry był w środku. - Harry, pospiesz się!
Pokręciłam głową i zeszłam na dół. Mama Ashton'a była w kuchni robiąc śniadanie.
-Dzień dobry Daisy. Zrobiłam jajka z boczkiem - powiedziała, układając talerz i szklankę z sokiem pomarańczowym na swój sposób.
-Oh... Um... Nie przepadam za jajkami... Ani boczkiem - powiedziałam niezręcznie.
-Tosty?
Pokręciłam głową, czując się niedobrze z tym, że marnuje jedzenie.
-Wystarczy jabłko - sięgnęłam do miski z owocami.
-Okej. To twoją porcję zje Harry.
Kochałam mamę Ash'a. Była przekochana.
Widziałam butelkę wody i poszłam na schody, wracając na górę i spakowałam torbę, a potem założyłam buty. Gdy wróciłam na dół spakowałam lunch i zabrałam jabłko, a następnie znowu wróciłam na górę aby umyć zęby. Pożegnałam się z Harry'm i Lauren, zanim Anne-Marie zawiozła mnie do szkoły.
To będzie dłuuugi dzień.
***
Wklepałam moją kombinacje do zamka mojej szafki i otworzyłam drzwiczki. Jakaś karteczka z niej wyleciała lądując u moich stóp na podłodze. Rozejrzałam się szybko schylając się i podnosząc notatkę. Przeczytałam to co niechlujnie zostało na niej napisane.
Wpisz 'Arzaylea' na Instagramie.
Co do cholery?
Rozejrzałam cię jeszcze raz zauważając, że jestem sama na korytarzu i wepchnałam karteczkę do kieszeni w mojej torbie i z prędkością światła poszłam do łazienki.
Zamknęłam się w jednej z kabin, wyciągając telefon oraz notatkę i wpisałam nazwę w pasku wyszukiwania.
Wyszedł mi profil jakiejś dziewczyny. Zdjęcie profilowe przedstawia ładną dziewczynę o długich brązowych włosach i równie brązowych oczach.
Spojrzałam na jej ostatni post a moje serce dosłownie pękło.
Dodane 15 godzin temu.
Tam był Luke - mój Luke - i dziewczyna, Arzaylea - była w czarnej obcisłej sukience i całowała się z chłopakiem, który trzymał plastikowy kubek w ręku. Uśmiechał się, co bolało mnie najbardziej.
Czy Luke uśmiechał się tak, gdy my się całowaliśmy? Coś dla niego znaczyłam? Kim jest ta dziewczyna?
Czułam się oszukana, zła, smutna. Wszystko na raz.
Było inaczej niż przy Jacobie.
Spuściłam notatkę w toalecie, a następnie wyszłam, idąc na pierwszą lekcje.
***
*wcześniej*
Luke povArzaylea trzymała się mojej ręki i wyciągnęła mnie przed dom. Kierownictwo zmusiło mnie abym poszedł istniał na jakąś głupią imprezę u jej przyjaciółki.
Nie podobało mi się to ani trochę.
Noc zdawała się przeciągać, usiadłem w kuchni, odmówiłem picia i patrzyłam na dobrze bawiącą się dziewczynę ze swoimi przyjaciółmi. Była prawie trzecia nad ranem i Arzaylea chciała już iść.
-Czekaj, zrobimy zdjęcie - powiedziała, wyciągając telefon i podając jednemu z jej przyjaciół.
Nie oddałem pocałunku, gdy pochyliła się i nie pocałowała. W końcu lampa błyskowa zgasła.
-Uśmiechnij się Lucas - cofnęła się, patrząc w moje oczy.
Kiwnąłem głową i skrzywiłem się, gdy jej szorstkie usta ponownie dotknęły moich. Mimo, że mnie to bolało, musiałem się uśmiechnąć.
Arzaylea odsunęła się i podziękowała przyjacielowi. Chwyciła mnie za rękę i razem dotarliśmy do samochodu abym mógł ją odwieźć do domu. Spojrzałem na siedzenie pasażera Obserwując jak patrzyła na szczęście na którym wyglądaliśmy na szczęśliwą parę.
****
Hej wszystkim. Nie wiem jak wy ale dla mnie rozpoczęcie lutego jest masakrą...Pytanie na dziś: gracie w jakieś gry komputerowe? 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...