Daisy pov
-Hej, możemy porozmawiać? - Danielle pojawiła się u progu moich drzwi.
Spojrzałam znad telefonu i spojrzałam w jej smutne oczy.
-Jasne. Stało się coś?
Weszła i usiadła na skraju łóżka.
-Martwie się o ciebie. Obserwuję cie od kilku dni i zauważyłam, że nigdy nie jesz. A kiedy jesteś wokół jedzenia, robisz wszystko, żeby nie jeść. Zapytam prosto z mostu, czy ty masz anoreksję?
Patrzyłam na nią przez chwilę, po czym odpowiedziałam:
-Tak. Nie sądziłam, że ktoś to zauważy - wzrusza ramionami. - Od jakiegoś czasu sobie z tym radziłam - zaczęłam. - Ale nie wiem... Kiedy jestem zdenerwowana, nie potrafię jeść, stresuje się Heidi, więc nie jadłam.
Spuściłam wzrok na swoje kolana.
-Dla osoby z zaburzeniami odżywiania życie z modelką to piekło.
Danielle powoli skinęła głową, najwyraźniej nie wiedząc, co powiedzieć. Przez chwilę siedziałyśmy w ciszy.
-Chcesz iść na plażę? - zasugerowała. - Pozbędziemy się naszych myśli.
Pokiwałam głową, lekko się uśmiechając. Poszłam za nią do pokoju i ubrałam klapki.
-Hej, chcecie kanapki z masłem orzechowym? - zapytał Calum, zatrzymując nas w kuchni.
-Nie, dziękuję - Danielle pocałowała go w polik. - Wychodzimy.
Spojrzała na Ashton'a i Heidi, którzy oglądali telewizję, a kobieta posłała mi spojrzenie.
Świadomie ubrałam szorty. Miałam tylko nadzieję, że nie wyglądałam jak wieloryb w tych szortach. Nie powinnam ich była zakładać. Może powinnam je zmienić...
-A to Daisy Doo? - Calum zaśmiał się z nowego pseudonimu.
-Mam alergie na orzechy - powiedziałam. - Ale dzięki.
Calum wzruszył ramionami, a następnie ugryzł ogromny kawałek kanapki, która dobie zrobił. Danielle się roześmiała i wyszłyśmy z hotelu.
***
-Kocham plażę - westchnęła Danielle, wbijając palce w suchy piasek. - Dlatego mieszkam w Californii - dodała z chichotem.
Siedziałyśmy na piasku, nie przejmując się powrotem do domu w ubraniach pokrytych piachem i po prostu rozmawiałyśmy. Opowiedziała mi, jak poznała Caluma, o ich pierwszej randce i swojej rodzinie. Ja mówiłam o moich przygodach z zespołem.
Byłyśmy na plaży do 17.00, potem postanowiłyśmy wrócić na wypadek, gdyby Chłopcy chcieli gdzieś wyjść i coś zjeść. Cieszyłam ske, że mam Danielle.
***
Przekręciłam się na dźwięk otwierania i zamykania drzwi od mojego pokoju.
-Daisy? - wyszeptał znajomy głos.
-Dani? - wymamrotałam ze zmęczeniem. - Jest 2.00 w nocy. Co się stało?
-Pokłóciłam się z Calumem - pociągnęła nosem. Poczułam ciężar na skraju łóżka.
-O co? - usiadłam, a moje oczy przyzwyczaiły się do patrzenia na dziewczyne w ciemności.
-Wściekł się się spędzam z nim za mało czasu - zaszlochała.
Przygryzłam paznokieć. Dani i ja spędzałyśmy mniej czasu z chłopakami i Heidi, za to więcej w swoim towarzystwie.
-Przejdzie mu do jutra? - odpowiedziałam niezręcznie, nie wiedząc co powiedzieć.
Nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji.
-Chcesz się przespać u mnie? - zaproponowałam, przesuwając się. Skinęła głową i przetarła twarz.
Danielle wsunęła się pod kołdrę i położyła obok mnie na boku. Leżałam na plecach, patrząc się w sufit.
-Powinnyśmy spróbować rozbić Ashton'a i Danielle - wymamrotała. - Ona wszytko niszczy.
To była prawda. To był powód, dla którego ja i Dani nie spędzałyśmy czasu z innymi - bo Heidi była w pobliżu. To też rujnowali związek Dani i Caluma.
Związek ja i Ashton, też był zrujnowany.
-Masz rację - moje oczy opadły.
-Dobranoc Daisy.
-Dobranoc.
***
Dzisiaj luźniejszy, ale szalenie ważny rozdział. A korzystając, że mogę to parę spraw
1) ostatnio mi wypadło z głowy, ale co sądzicie o całym zamieszaniu z Ash'em w realu?
2) jak wam mija, nauka, szkoła, życie
3) na moim profilu mega ważna notka 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Novela JuvenilMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...