Daisy pov
-A potem - chichot. - A potem spadła z krzesła - Auburn opowiadała mi, jak wczoraj tak przestraszyła mamę, że ta spadła z krzesła.
Nie było to aż takie zabawne, ale dziewczynie wydawało się inaczej. Nie zwracała na nic uwagi, przez co wpadła w dziewczynę, która miała zdecydowanie za dużo makijażu.
-Przeprszam - powiedziała Auburn.
Dziewczyna spojrzała na pozostałe dwie dziewczyny pasujące do jej wyglądu.
-Patrz jak łazisz - warknęła.
-Przepraszam.
-Macy, co się stało - zapytała jedna z dziewcząt.
-Ta krowa i jej głupie popychadło wpadły na mnie - pierwsza z dziewczyn przewróciła oczami.
-Wyluzuj - nie pozwolę, żeby jakieś plastikowe lalki Barbie były wredne dla Auburn. - Ona tylko przez przypadek na ciebie wpadła. Przeżyjesz.
Przyjaciółka posłała mi wdzięczne spojrzenie. Tamte przewróciły oczami i odeszłyby patrząc na mnie z góry na dół.
-Fuj - powiedziałam, dramatycznie udając że chce coś wyciągnąć z oka. - Chyba jej opalenizna w sprayu wpadła mi do oka.
Auburn zachichotała i poszłyśmy razem do sali, w której zaczynałyśmy zajęcia.
***
-Daisy? - zawołał Ashton, słysząc jak otwieram drzwi frontowe.
-Nie! To tylko psychopatyczny zabójca! - odpowiedziałam trochę bezczelnie, witając Mike'a i Caluma, którzy krzyczeli na siebie podczas gry na konsoli.
Poszłam do kuchni i odłożyłam torbę. Mój telefon włączył się z prośbą o FaceTime z Auburn.
-Musimy porozmawiać - powiedziała Ashton.
Skinęłam głową, zignorowałam połączenie dziewczyny i napisałam krótką wiadomość, że nie mogę teraz pogadać.
Ashton odprowadził mnie do salonu i kazał chłopcom zatrzymać grę.
-Gdzie jest Luke? - zapytał Ashton.
W tuliłam się w bok Michaela, a ten bawił się moimi włosami.
-Jestem! - wrzasnął Hemmings, a po chwili zjawił się w salonie siadając obok Caluma.
-Okej. Więc... Jak wiesz Daisy, jesteśmy sławni.
Przytaknęłam na jego słowa.
-A jutro mamy wywiad i pomyśleliśmy, że nadszedł czas, żeby ludzie się o tobie dowiedzieli - dodał.
Przytaknęłam.
-Nie masz nic przeciwko? - zapytał Ashton. - Jeśli nie czujesz się gotowa to o tym nie wspomnę.
-Jestem pe...
Pomyślałam o Auburn. Lubiła ich zespół? A jeśli zobaczy wywiad i mnie wykorzysta, żeby ich poznać? Nie... Ona taka nie jest. Poza tym omawiałyśmy jej gust muzyczny, a ona powiedziała, że za nimi nie przepada.
A może to Izzy Azalea?
Ta sama rzecz.
Trzymaj się tematu, Daisy.
-Jestem pewna - powiedziałam, bawiąc się nerwowo palcami.
Ashton skinął głową.
-W porządku.
***
-Za pięć minut startujecie - odezwała się osoba z ekipy.
Dziś był dzień wywiadu i sobota, więc mogłam też na spokojnie porozmawiać z Auburn.
Zbliżyłyśmy się do siebie w tak krótkim czasie.
-Powodzenia - powiedziała Kylie, stylista chłopaków, która pudrowała nosek Luke'a.
-Dzięki - powiedziała Ash.
Podszedł do mnie i przytulił, poczym razem z chłopakami wyszli.
Ashton pov
Nerwowo zerknąłem w bok, upewniając się, że z moją małą Daisy wszystko w porządku.
Stała za kamerami, w milczeniu obserwując nas razem z Kylie.
-Więc Ashton... Słyszałem, że adoptowałeś młodą dziewczynę, prawda? - zapytał Adam, czyli prowadzący.
-Tak - potwierdziłem. - Nazywa się Daisy.
-Możemy ją zobaczyć?
-Co? -powiedziała gorączkowo, a Kylie ją popchnęła ją w stronę sceny. - Nie!
-Nieśmiała co? - zaśmiał się Adam.
Daisy nerwowo podeszła do nas, natychmiast zajmując miejsce obok mnie.
-Hej. Ile masz lat?
-Piętnaście.
-Czyż nie jesteś urocza? - mrugnął do niej. Niezręcznie kiwnęła głową.
On był...
Adam zadawał coraz więcej pytań. Po występie, Daisy siedziała przy stole z przekąskami, gdy dołączył do niej Adam.
Daisy pov
Odkręciłam butelkę z wodą, którą zabrałam ze stolika z przekąskami. Podkoczylam, gdy usłyszałam za sobą głos.
-Cześć - odwróciłam się, a moje oczy spotkały się z Adamem.
-Hej - odsunęłam się kawałek.
-Co za głupki - zachichotał, patrząc na chłopaków, którzy patrzyli jak Luke balansuje czymś na nosie.
Brakowało Ashton'a, który gdzieś zniknął.
-Ale ty jesteś wyjątkowa - ponownie puścił mi oczko i nalał ponczu do plastikowego kubeczka.
-O... - wymamrotałam niezgrabnie, patrząc na podłogę.
-Koleś - zza mnie dobiegł zły głos Ashton'a. Ten sam ton, którego użył wczoraj, kiedy nie jadłam. - Jesteś poważny. Podbijasz do piętnastolatki?
Ashton popchnął mnie za siebie i zaczął się kłócić z Adamem, przyciągając zaciekawione spojrzenia.
-Ash... - zaczęłam.
Jednak ci nadal się kłócili, praktycznie na siebie krzycząc.
-Przestańcie - wykrztusiłam.
Wszyscy spojrzeli na mnie, a krzyki ustały.
-Daisy... - zaczął Ashton.
-Musze się przewietrzyć.
Odwróciłam się i wyszłam znajdując wyjście na zewnątrz. Nie wiedziałam dlaczego, ale się zdenerwowałam.
Usiadłam na krawężniku, a kolana podciągnęłam do piersi.
-Hej, wszystko w porządku?
-Tak. Nie musiałeś tego robić - powiedziałam, spoglądając na Ashton'a, który przysiadł obok mnie.
-Musiałem. Jest obrzydliwy, flirtował z piętnastolatką - prychnął. - Przepraszam, że cię zdenerwowałem. Po prostu się o ciebie troszczę.
Uściskałam go.
-Wszystko w porządku. Dziękuję.
Odwzajemnił uścisk, ocierając kojąco moje plecy.
Może, tylko może, mogłabym my zaufać.
***
Dzisiaj szkoła dla mnie nie istnieje, więc mama czas coś potłumaczyć 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...