Daisy pov
-Daisy! - usłyszałam za sobą znajomy głos.
Zignorowałam to i poszłam dalej.
-Daisy!
Nagle złapano mnie za ramię od tyłu i odwróciło.
-Co? - zawołam głos był prawie wrzaskiem.
Wyciągnęłam rękę z uścisku Auburn i cofnęłam się.
- Tak mi przykro przez to co się stało.
Odwróciłam się i szłam dalej.
-Nie chce teraz rozmawiać.
-Mówię poważnie. Co to zrobił było chybionym posunięciem i zasługujesz na coś lepszego.
-On zasłużył na coś lepszego.
Na kogoś chudego, ładnego, miłego.
-Byłaś, jesteś najlepsza. Upadł nisko umawiając się z Jaz.
Nie odpowiedziałam.
-Ja już pójdę. Jeśli czegoś potrzebujesz to śmiało do mnie pisz.
***
-Ashton!? - zawołam wchodząc do domu.Odpowiedzi nie dostałam ale za to przebiegła Maya. Wspaniale. Byłam sama.
Zabrałam suczkę na zewnątrz potem weszłam do swojego pokoju i zamknęłam się.
Spojrzałam w lustro wychwytują z każdą wadę. Nagle mój telefon dał o sobie znać. Ash przysłał wiadomość.
Hej. Mieliśmy spotkanie. Będziemy w domu za jakieś 20 minut. Kocham cię.
Miałam wystarczająco dużo czasu.
Nie chciałam go martwić więc odpisałam 'okej'.
Podpinam rękawy przesuwając palcem po bliznach.
***
Cięcia zrobiłam trochę za głęboko i zanim to odkaziłam i zabandażowanym, chłopcy wrócili do domu. Opuściłam z powrotem rękawy i prawie wpadłam na Caluma.
-Hej. Wszystko w porządku? - zapytał, patrząc na mnie swoimi brązowymi oczami.
-Tak.
-Jesteś pewna? Jakaś smutna jesteś.
-Jest okej.
Zawahał się po czym skinął głową i poszedł do swojego pokoju. Westchnęłam i poszłam do swojego.
Położyłam się na łóżku i włączyłam telefon uruchamiając Instagram. Przewijam swój kanał i zatrzymałam się na zdjęciu Jacoba i Jaz.
Bolało, że był z kimś lepszym ode mnie, ale bardziej bolało wiedzieć go szczęśliwego z kimś innym.
I chyba po raz milionowy w tym tygodniu zaczęłam płakać.
Luke pov
-Myślę, że Daisy się pocięła.
Ashton, Michael i ja odwróciliśmy się w stronę głosu. Był to Calum, który był przy schodach.
-Co? Dlaczego?
-Miała długie rękawy i dziwnie się zachowywała.
-To jedyny powód... - zacząłem.
-Tak wiem, po prostu się martwię - przerwał Calum.
-Pójdę porozmawiać z... - zacząłem wstawać z kanapy.
-Nigdzie się nie wybierasz - Ashton wstał zaraz za mną i położył ręce na mojej piersi, aby mnie zatrzymać.
-Dlaczego nie?
-Mówiłem Ci, że masz się do niej nie zbliżać - zniżył głos.
-Po pierwsze zabierz ze mnie swoje ręce - odepchnąłem go. - A po drugie...
-Przestańcie! - wrzasnął Michael, wchodząc między nas.
-Musicie to ze sobą wyjaśnić - powiedział Calum. - To niszczy waszą relację.
Ashton i ja wrogo patrzyliśmy sobie w oczy.
-Ja z nią porozmawiam - zaproponował Michael.
Poszedł na górę, nie czekając na odpowiedź, a Calum został z nami na dole, żeby mieć pewność, że się nie pozabijamy.
***
Hejka wszystkim. Mam nadzieję, że jeszcze książka wam się nie znudziła i jesteście w stanie przełknąć błędy, które gdzieś się wkradły.
Pytanie na dziś: byliście kiedyś za granicą?😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...